Zainspirowana. Co byś zrobiła w takiej sytuacji? mariola159 |
2016-01-17 21:35
|
vote-up

Dobre pytanie

Słabe pytanie

Szczegóły
vote-down

Taka sytuacja. Rozstajesz się z partnerem/mężem. Macie dziecko. Ojciec dziecka ułożył sobie życie. Ma nową partnerkę, która chce uczestniczyć w życiu dziecka. Nie mowa tu o "zastąpieniu matki", ale o zwykłe kontakty. Czy będziesz utrudniać ojcu dziecka kontakt, żeby dziecko nie widywało się z nową partnerką ojca, (np. zezwolisz tylko na widzenia u siebie) czy pozwolisz na takie kontakty.

TAGI
Brak tagów, bądź pierwsza!

7

Odpowiedzi

TAK

Nikt jeszcze nie głosował

NIE

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
szczesliwamamusia23
szczesliwamamusia23
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
roslina28
roslina28
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
narkoza
narkoza
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
kkw
kkw
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
pollym
pollym
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
misiaqlek
misiaqlek
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
markarmar11
markarmar11

Komentarze
Wyświetlono: 1 - 3 z 3.

(2016-01-17 21:49) zgłoś nadużycie
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
roslina28

roslina28

na dluższa mete sie tak nie da przeciez , a jak byonimieli swoje dzieci ? A jak ty bys poznała nowego faceta i tez sobie ułozyła życie to co ? Tez by były mial prawo kazac unikac kontaktu z aktualnym facetem mamy ? Preciez to trzeba sobie jakos normalnie poukładac potem ...

(2016-01-18 11:18) zgłoś nadużycie
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
mariola159

mariola159

Wczoraj na fb jedna dziewczyna pisała co jej partner ma zrobić w takiej sytuacji.:

 

Witajcie! Widzę,że temat alimentów i byłych partnerów często się tu powtarza i czytam je właściwie od deski do deski i szukam czegoś co mogłoby mi pomóc.Cała sprawa jest dość zawiła. Otóż: mój partner ma z poprzedniego związku 15-miesięczną córkę. Nie ułożyło im się, rozeszli się, tamta wróciła do byłego wówczas męża ( jesienią wzięli powtórny ślub).Po urodzeniu dziecka założyła sprawę o alimenty, uznanie ojcostwa i o pozbawienie go praw do dziecka.Prawa zostały tylko ograniczone. Płaci alimenty, widywał się z córką - do czasu, aż poznał mnie. Wtedy tamta utrudniała kontakty z córką do tego stopnia,że w końcu trzeba było założyć sprawę w sądzie o ustalenie kontaktów. Pod koniec zeszłego roku odbyła się sprawa o podwyżkę alimentów - chciała 700 zł, nic z tego nie wyszło, alimenty pozostały w tej samej kwocie, dostała ochrzan od sędzi,że nie minęło 10 m-cy od poprzedniej sprawy, a ona już chce podwyżki, że to co ma powinno w zupełności wystarczyć na roczne wtedy dziecko - dodam,że sędzia dzieliła koszty utrzymania małej na pół). Przed świętami odbyła się sprawa o ustalenie kontaktów - są 2 niedziele w miesiącu, mamy drugą połowę stycznia, a widzeń nadal nie ma, bo tamta uznała,że skoro wyrok jeszcze się nie uprawomocnił, to dziecka widywać nie może ( chociaż jeszcze przed sprawami sama proponowała codzienne spotkania, by odnowić więź z dzieckiem i nadrobić stracony czas, jak twierdziła). Wszystkie zabawki i ubranka, które mała od niego dostaje są sprzedawane, teraz zbliża się ustalony w wyroku termin widzeń i oboje czujemy,że coś odwali, byleby tylko nie doszło do spotkania. Czy jest jakiś sposób na takie postępowanie? Przecież tu chodzi o dobro dziecka, a nie "widzimisię" matki! Poradźcie coś

 

 

 

A to odp. pani psycholog z 20 letnim stażem pracy.

 

"Z całym szacunkiem ale akurat Ciebie **********  interesować to ni powinno!Owszem dziecko twojego (obcnego) partnera-to rozumiem ale nie Twoje!Dziecko ma już matkę i Ty "matkować"nie musisz.Niech sam się o to martwi i ma chęć do spotkań...-na pewno Ty w tym uczestniczyć nie powinnaś-tylko SAM ojciec dziecka."

 

"To jest od tego MATKA dziecka i to ona DECYDUJE co jest dobre dla dziecka a co nie!-to wyobraź sobie teraz sytuację jakby Twoje 1,5 roczne dzieciątko byłoby "niańczone" przez inną kobietę...-ja sobie takiej sytuacji NIE WYOBRAŻAM.Z ojcem kontakt jak najbardziej ale z inną kobietą ABSOLUTNIE! "

 

"-KOBIETO!!!!!!-czytaj ze ZROZUMIENIEM!!!!-tak to jest jak ma się problemy ze zrozumieniem zwykłego postu....Kontakt z OJCEM DZIECKA jak najbardziej!!!!!!-i oby jak najczęściej!!!!-ale kontakt z kobietą byłego męza i ingerowanie w życie dziecka-ABSOLUNIE NIEEEEEE.przeczytaj sobie tekst raz jeszcze!"

 

Jestem po prostu w szoku, że psycholog z 20 letnim stażem wypisuje takie rzeczy.

 

Podobne pytania