Brak apetytu u dwulatka objawem buntu?Pomozcie dziewczyny timmy |
2013-11-29 17:50 (edytowano 2013-11-29 18:05)
|
vote-up

Dobre pytanie

Słabe pytanie

Szczegóły
vote-down

No wlasnie od poniedzialku moja mala ma przerwe od przedszkola na jakis miesiac czasu. Jednoczesnie wyjechala babcia ktora byla 3 ostatnie miesiace. Pojawilo sie nowe dziecko I w dodatku meczyl ja kaszel az do wczoraj... to wszystko spowodowalo brak apetytu u malej, Szczerze mowiac ona nie je nic, tylko pije. To juz 5 dzien.... Dzisiaj wypila od 7. rano tylko butelke mleka I butelke kubusia. Kazde proby podawania jej jakiegokolwiek posilku konczy sie porazka. Juz nie mam sily biegac za nia I prosic ja o to zeby cos zjadla, na sile tez nic nie osiagne. Nie wiem co moge zrobic, jak zachcecic mala do jedzenia. Boje sie ze skonczy sie to jakas anemia. Dziewczyny pomozcie. Co robic?

TAGI
Brak tagów, bądź pierwsza!

5

Odpowiedzi

(2013-11-29 17:54:09) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
roslina28
Pewnie od tego bolacego gardelka , a byłas z nia u lekarza ? Nie goraczkuje ci ?
(2013-11-29 17:59:39) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
timmy
Pewnie od tego bolacego gardelka , a byłas z nia u lekarza ? Nie goraczkuje ci ?
Nie goraczkuje. Kaszlala po nocach ale od wczoraj jest poprawa I juz nie ma kaszlu . Nos tez juz odetkany. Ma energie. Od rana do wieczora szaleje jak opetana. Jest tylko problem ze przestala jesc. Poprostu nie wiem co sie dzieje. Niekiedy rozumiem ze dziecko nie ma apetytu. Ale zawsze cos przegryzie, jakis jogurt, chrupka, a ona wszystkiego odmawia. Potrawy ktore zawsze uwielbiala teraz mowi stanowczo nie I nie moge jej przekonac do zjedzania czgokolwiek... Rece mi opadaja bo to juz 5 dzien.
(2013-11-29 18:01:54) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
katiuszka
Pewnie od tego bolacego gardelka , a byłas z nia u lekarza ? Nie goraczkuje ci ?
Nie goraczkuje. Kaszlala po nocach ale od wczoraj jest poprawa I juz nie ma kaszlu . Nos tez juz odetkany. Ma energie. Od rana do wieczora szaleje jak opetana. Jest tylko problem ze przestala jesc. Poprostu nie wiem co sie dzieje. Niekiedy rozumiem ze dziecko nie ma apetytu. Ale zawsze cos przegryzie, jakis jogurt, chrupka, a ona wszystkiego odmawia. Potrawy ktore zawsze uwielbiala teraz mowi stanowczo nie I nie moge jej przekonac do zjedzania czgokolwiek... Rece mi opadaja bo to juz 5 dzien.
A to nie pod wpływem maluszka? Babcia wyjechała, a mama nie ma tyle czasu co przed narodzinami maleństwa:-(.
(2013-11-29 18:05:00) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
timmy
Pewnie od tego bolacego gardelka , a byłas z nia u lekarza ? Nie goraczkuje ci ?
Nie goraczkuje. Kaszlala po nocach ale od wczoraj jest poprawa I juz nie ma kaszlu . Nos tez juz odetkany. Ma energie. Od rana do wieczora szaleje jak opetana. Jest tylko problem ze przestala jesc. Poprostu nie wiem co sie dzieje. Niekiedy rozumiem ze dziecko nie ma apetytu. Ale zawsze cos przegryzie, jakis jogurt, chrupka, a ona wszystkiego odmawia. Potrawy ktore zawsze uwielbiala teraz mowi stanowczo nie I nie moge jej przekonac do zjedzania czgokolwiek... Rece mi opadaja bo to juz 5 dzien.
A to nie pod wpływem maluszka? Babcia wyjechała, a mama nie ma tyle czasu co przed narodzinami maleństwa:-(.
No wlasnie wydaje sie ze tak... Mloda stara sie caly czas wzbudzic we mnie zainteresowanie, stara sie wiecej przytulac, wrocila do smoczka ale z tym jedzeniem naprawda zaczynam sie martwic. Czy ktoras z was miala podobnie. Jak sobie poradzilyscie?
(2013-11-29 18:07:41 - edytowano 2013-11-29 18:09:16) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
katiuszka
Pewnie od tego bolacego gardelka , a byłas z nia u lekarza ? Nie goraczkuje ci ?
Nie goraczkuje. Kaszlala po nocach ale od wczoraj jest poprawa I juz nie ma kaszlu . Nos tez juz odetkany. Ma energie. Od rana do wieczora szaleje jak opetana. Jest tylko problem ze przestala jesc. Poprostu nie wiem co sie dzieje. Niekiedy rozumiem ze dziecko nie ma apetytu. Ale zawsze cos przegryzie, jakis jogurt, chrupka, a ona wszystkiego odmawia. Potrawy ktore zawsze uwielbiala teraz mowi stanowczo nie I nie moge jej przekonac do zjedzania czgokolwiek... Rece mi opadaja bo to juz 5 dzien.
A to nie pod wpływem maluszka? Babcia wyjechała, a mama nie ma tyle czasu co przed narodzinami maleństwa:-(.
No wlasnie wydaje sie ze tak... Mloda stara sie caly czas wzbudzic we mnie zainteresowanie, stara sie wiecej przytulac, wrocila do smoczka ale z tym jedzeniem naprawda zaczynam sie martwic. Czy ktoras z was miala podobnie. Jak sobie poradzilyscie?
Timmy, to normalne. Moze tak byc - powrot do niemowlectwa. Przeiez maluszek tylko pije, wiec ona też. Chyba potrzebuje czasu i podkreslania jak duza dziewczynka jest i jaka swietna starsza siostra. My np wprowadzilismy dzien starszego brata - sa zyczenia, prezenty w rocznice, kiedy synek dowiedzial sie, ze bedzie starszym bratem. Traktujemy to prawie tak powaznie jak urodziny. Moze zapytaj na forum jak inne mamy radza sobie z zazdroscia o mlodsze rodzenstwo?

Podobne pytania