Brak miejsca w szpitalu częśc2.! mama20 |
2012-08-14 10:13
|
vote-up

Dobre pytanie

Słabe pytanie

Szczegóły
vote-down

Wczoraj pojechałam na pogotowie,tam skierowali Nas na inny oddział, z tamtego oddziału skierowali Nas na oddział położniczy tam niby nie było niby miejsca gdy mój chłopak dzwonił.Tam okazało się że oddział jest zamknięty.Po godzinie 19 nikogo już nie przyjmują.Pani położna z wielką ŁASKĄ wzięła ode mnie kartę i zaśmiała się do swojej kolezanki drugiej mądrej pani położnej.Siedziałam tam przez ponad 2godziny i żadna nawet na mnie nie spojrzała,tylko c,i szukały szpitala do którego mnie można odesłac i znalazła jakies dwie godziny drogi ode mnie.I nie miała jeszcze pewności czy Oni tam mnie przyjmą.A na pytanie czy jeżeli teraz zaczęłam bym rodzic jest dla mnie miejsce Ta SUCZA odpowiedziała że nie ma.!Najlepiej rodzic przed 19;):(

TAGI
Brak tagów, bądź pierwsza!

10

Odpowiedzi

(2012-08-14 10:17:36) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
doloris
zglos to gdzies wyzej
(2012-08-14 10:32:08) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
zena
wielka ku.....wa paranoja na co nasze składki idą skoro mają problem z przyjęciem SZOK ale bym się tam wkurzyła rozniosłabym darciem ten szpital i te położne bezlitościwe
(2012-08-14 10:39:25) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
badangel87
zglos to gdzies wyzej
racja;/ i jak sie to skonczyło? do domu pojechalas?
(2012-08-14 10:43:19) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
iza1989
No niestety zdarza się że w szpitalu może nie być miejsca. Jak coś zagraża życiu to szpital ma obowiązek Cię przewieźć do innego ale jeżeli nie to wystarczy jak poinformują Cię gdzie jest miejsce. Chciałabyś rodzić na korytarzu np.? Przecież to nie jest niczyja wina że nie ma miejsca w szpitalu. Rozumiem Twoją złość ale Ty też powinnaś trochę zrozumieć. Ja też miałam taką sytuację jak byłam w pierwszej ciąży że mnie nie przyjęli do szpitala z powodu braku miejsc a sączyły mi się wody i miałam skierowanie.
(2012-08-14 10:44:19 - edytowano 2012-08-14 10:52:27) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
iza1989
(2012-08-14 11:00:24) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
luty2013
Obłęd, mam nadzieję że zapisałaś nazwiska troskliwych położnych, zadzwoń dziś do tego szpitala poproś z dyrekcją i złóż skargę na te dwie pizdy. A później do NFZ, że w tym szpitalu miała miejsce taka sytuacja...Jak się teraz czujesz? Dostałaś pomoc tam gdzie Cie z łaską skierowano?
(2012-08-14 11:55:01) cytuj
jak ja poszłam na "wywołanie" 4 dni po terminie to w szpitalu było przepełnienie ale mnie przyjęli(co prawda spędzilam 6 godzin na korytarzu czekając aż zrobi się miejsce na sali), co prawda w ciągu pierwszego dnia zmieniałam sale chyba ze 3 razy, aż w końcu zamiast na oddziale połozniczym wylądowałam na patologii. Z wielkimi wątami jeszcze do mnie ze po co przyszłam skoro dopiero w 8 dobie po terminie przyjmują a ja jestem w 4( chociaż miałam skierowanie, zielone wody płodowe i coś tam jeszcze). A w dniu wypisu ze szpitala kazali nam się szybko zbierac bo 3 następne rodzące czekały w kolejce na salę...niestety realia polskich szpiatli
(2012-08-14 11:55:49) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
fibi35
ale z tego co kojarzę to mama20 jest z Peterborugh ,także tam inne przepisy i prawa obowiązują, co nie stwierdza faktu ,że cały ten incydent powinna zgłosić do tamtejszej dyrekcji szpitala, jak i wcześniejszy ...trzymam kciuki ,żeby wszystko zakończyło się pomyślnie...
(2012-08-14 13:16:37) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
mama20
No niestety zdarza się że w szpitalu może nie być miejsca. Jak coś zagraża życiu to szpital ma obowiązek Cię przewieźć do innego ale jeżeli nie to wystarczy jak poinformują Cię gdzie jest miejsce. Chciałabyś rodzić na korytarzu np.? Przecież to nie jest niczyja wina że nie ma miejsca w szpitalu. Rozumiem Twoją złość ale Ty też powinnaś trochę zrozumieć. Ja też miałam taką sytuację jak byłam w pierwszej ciąży że mnie nie przyjęli do szpitala z powodu braku miejsc a sączyły mi się wody i miałam skierowanie.
No,ale jeśli ja bym akurat zaczęła rodzic?To też by mnie odesłali to innego szpitala?Na całe szczęście nie zaczęłam rodzic,chodziło mi tylko o to by mnie zbadali,spojrzała na mnie,a ona nawet w oczy mi się nie spojrzała,to jak ja mam to zrozumiec?To że wyśmiała mnie też powinnam zrozumiec.?Jak to nie ma miejsca dla pacjentki jak widziałam DWA ŁÓŻKA wolne.A na pytanie czy tutaj jest wolne- zmieniała zdanie...I to że oddział jest zamkniety po 19:00?Jakaś paranoja.
(2012-08-14 14:38:57) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
iza1989
No niestety zdarza się że w szpitalu może nie być miejsca. Jak coś zagraża życiu to szpital ma obowiązek Cię przewieźć do innego ale jeżeli nie to wystarczy jak poinformują Cię gdzie jest miejsce. Chciałabyś rodzić na korytarzu np.? Przecież to nie jest niczyja wina że nie ma miejsca w szpitalu. Rozumiem Twoją złość ale Ty też powinnaś trochę zrozumieć. Ja też miałam taką sytuację jak byłam w pierwszej ciąży że mnie nie przyjęli do szpitala z powodu braku miejsc a sączyły mi się wody i miałam skierowanie.
No,ale jeśli ja bym akurat zaczęła rodzic?To też by mnie odesłali to innego szpitala?Na całe szczęście nie zaczęłam rodzic,chodziło mi tylko o to by mnie zbadali,spojrzała na mnie,a ona nawet w oczy mi się nie spojrzała,to jak ja mam to zrozumiec?To że wyśmiała mnie też powinnam zrozumiec.?Jak to nie ma miejsca dla pacjentki jak widziałam DWA ŁÓŻKA wolne.A na pytanie czy tutaj jest wolne- zmieniała zdanie...I to że oddział jest zamkniety po 19:00?Jakaś paranoja.
Ale nie zaczęłaś rodzić ;) gdybać można ze wszystkim. A nawet i rodzącą mogą odesłać jak nie ma miejsc. Tak już jest. I to nie mój wymysł... Więc nie do mnie pretensje ;) ja nie sądzę że Panie dobrze postąpiły że Cię nie zbadały. A to że oddział jest zamknięty... No cóż... Nie wiem czy tak można... Ale to nie jest wina tylko położnych moim zdaniem, pewnie ordynator tak zarządził.

Podobne pytania