Co z tym snem? ditka06 |
2015-11-17 15:20
|
vote-up

Dobre pytanie

Słabe pytanie

Szczegóły
vote-down

Córcia za 10dni skonczy 5mies.i od poczatku mam z nia mega problem jesli chodzi o spanie. Wieczorem po kapieli przewaznie zasypia przy piersi ale czasem dlugo trwa to zasypianie. Budzi sie w nocy bywa ze nawet co godz., najczesciej co 3godz. Bardzo sporadycznie zdarzaja sie noce kiedy obudzi sie tylko 2 razy. Watpie czy budzi ja glod bo possie chwilunie i moment zasypia ale drze sie w nieboglosy dopoki jej nie dam. Tylko dwa razy sie nie ugielam jak mnie budzika co godz.wtedy maz ja uspil raz w.nosidelku a raz szepczac jej "szszsz". Do tego spi z nami w lozku bo w swoim lozeczku nie zasnie za nic jest kryk i placz na caly blok. Proba odlozenia jej jak zasnie przy cycku konczy sie obudzeniem. W dzien jak uda sie ze.mi zasnie to tylko w wozku jak jezdze po calym mieszkaniu, jak zasnie to na pol godz. Jest przez to ciagle marudna, po chwili zabawiania zaraz jęczy, krzyczy. Przez te niedospanie zauwazylam tez ze czesto slabo je. Nie ma kolek, nie wydaje sie zeby cos ja bolalo bo noszona na rekach jest przeszczesliwa ale nie dosc ze i tak nic w domu nie moge zrobic to nie bede.jej non stop nosic. Nie mam juz do tego cierpliwosci. Jestem tak sfrustrowana, zmeczona jak nigdy w zyciu az wszysrkiegi mi sie odechciewa,.nic mnie nie cieszy. Do tego nie moge liczyc na niczyja pomoc a maz jest non stop poza domem. Co robic bo czuje ze dlugo juz tak psych.i fizn.nie pociagne. W dzien nie mam nawet przy małej nawet 5min.odpoczynku bo jak zasnie na te swoje chwilunie drzemki to przeciez musze sobie zeobic cos jesc. Poradzcie cos prosze...

TAGI
Brak tagów, bądź pierwsza!

9

Odpowiedzi

(2015-11-17 15:45:54) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
kasia1426
A na spacerze spi?
A jakie jest Twoje podejscie do smoka? Moze sprobuj jej dac na noc.
Moje dziecko w tym wieku zasypialo najlepiej przy jakichs glosach, rozmowie, radiu itp. Jak byla cisza zaraz bylo darcie sie.
(2015-11-17 16:21:43) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
aicik
Unas identycznie bylo do ok10 miesiaca...moze to przez zeby albo taki okres...niewiem ale znajoma ktorej dziecko kolek niemialo tezctak supialo...za to w dzien tez fajnie a unnie bulo jak u ciebie i wdzien ciezko i wnocy tragedia...co poradzic przeczekac sprawdzac zeby...dac smoka o ile pomoze.. Moj sp przy kolysankach juz po 4 miesiacu jakos lepiej mu sie zasypialo i mniej rzeczy go budzilo..i spal znami bo nie szlo wyrobic jak sie budzil co 30 min...jesli ktos wynalazl na to zloty srodek. To tylko pozazdroscic;) oby u ciebie szybciekcto sue skonczylo...
(2015-11-17 16:28:29) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
ditka06
Smoczka od poczatku nie chce. Moja to sie budzi na odkrecenie kranu nawet ale ktorejs nocy maz.mowil ze u sasiadow awantura byla i nasz pies szczekal niemilosiernie ale mala sie nie obudzila. Moja mama mowi mi przez tel."oj powinna spac kolo poludnia z 3 godz, poloz ja do lozeczka ukolysz" tak kazdy taki mady na.odleglosc. Juz chyba popadam w stany depresyjne i mysle ze to moja wina, ze nie umiem sie nia zajac...
(2015-11-17 16:30:14) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
ditka06
A na spacerze spi?
A jakie jest Twoje podejscie do smoka? Moze sprobuj jej dac na noc.
Moje dziecko w tym wieku zasypialo najlepiej przy jakichs glosach, rozmowie, radiu itp. Jak byla cisza zaraz bylo darcie sie.
A na spacerze spi zawsze. Tylko wybrac sie z nia to nie lada wyczyn - tak mi krzyczy przy ubieraniu i jak jest.juz ubrana poze ja do wozka zanim nie wprowadze go w ruch to drze sie na pół osiedla.
(2015-11-17 16:52:33) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
izuleeek
A na spacerze spi?
A jakie jest Twoje podejscie do smoka? Moze sprobuj jej dac na noc.
Moje dziecko w tym wieku zasypialo najlepiej przy jakichs glosach, rozmowie, radiu itp. Jak byla cisza zaraz bylo darcie sie.
A na spacerze spi zawsze. Tylko wybrac sie z nia to nie lada wyczyn - tak mi krzyczy przy ubieraniu i jak jest.juz ubrana poze ja do wozka zanim nie wprowadze go w ruch to drze sie na pół osiedla.
Oj moj tez tak mial dopóki nie wyszłam z bloku darl sie jakby go ze skory obdzierali. A co do smoczka to my tak dlugo próbowaliśmy aż się przyzwyczaił. Grunt zeby zassala. Moze spróbuj innego ksztaltu smoczka. My mieliśmy taki z zoltej gumy tomme ttippe chyba i z avent i oba tolerowal.
(2015-11-17 18:20:23) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
annan
Co ja mogę Ci doradzić. Nie powiem nic nowego. Po pierwsze puki dziecko małe to odseparuj ja od siebie. Przenies do swojego łozeczka i jak nie ma takiej potrzeby nie podawaj piersi do ssania jeżlei wiesz że tego nie potrzebuje-jedzenie(pewnie ma ochote sie tylko przytulić).Zastąp pierś jakas przytulanka lub po prostu pieluchą. Uwierz że lepiej sie przemeczyć tydzień czy dwa a potem mmiec spokoj niz się meczyc cały czas. Przede wszystkim konsekwencja. Jeżlei nie dajesz w nocy piersi bo wiesz że nie jest głodna to i w druga noc nie dawaj, kilka dni i sie przestawi. Ja mam taki problem do tej pory ze spaniem. Syn ma trzy lata a tez potrafi sie jeszcze w nocy przebudzic kilka razy w lepszy dzięń raz lub dwa. Probowałam wszystkiego i wiem że jedynie zdziałam cos konsekwencja. Więc najpierw jak cos sobie postanowię to sie tego trzymam. Np. ostatnio syn obudził o 4.30 i zarządał mleka więc powiedziałm mu (co powtarzam jak tylko w nocy zawoła) że dostanie rano jak sie zrobi widno, przed przedszkolem. Powiedziałm mu dobranoc, zostawiłam w łozku i poszłam do swojego pokoju. Syn ciagle wołał i cos wymyslał. Poszłam do niego 2 razy, wytłumaczyłam że musi spac u siebie bo jest ciemno a ja jestem w pokoju u siebie i go słysze.Potem juz do niego nie sżłam tylko mówiłam z pokoju śpij bo jest noc. Dwa razy i więcej juz nic sie nie odzywałam. Meczylismy sie tak do 6, ale dzieki mojej konsekwencji w końcu usnął. Myslę że taki maluch nie zrozumie ale odczuje Twój spokój. Pomecz się z tydzięń a potem bedzie juz dobrze. Aha i moja rada, jak dasz ja do łożeczka to nie podnos jej za kazdym razem jak usłyszysz jęk, w ciagu dnia tez unikaj niepotrzebnego noszenia. Jak polezy w lezaczku na widoku lub na podłodze na macie nic jej sie nie stanie. Pierwsze dni sa ciezkie i na to musisz się nastawic ale potem jest juz tylko lepiej..
(2015-11-17 21:23:19) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
ditka06
Co ja mogę Ci doradzić. Nie powiem nic nowego. Po pierwsze puki dziecko małe to odseparuj ja od siebie. Przenies do swojego łozeczka i jak nie ma takiej potrzeby nie podawaj piersi do ssania jeżlei wiesz że tego nie potrzebuje-jedzenie(pewnie ma ochote sie tylko przytulić).Zastąp pierś jakas przytulanka lub po prostu pieluchą. Uwierz że lepiej sie przemeczyć tydzień czy dwa a potem mmiec spokoj niz się meczyc cały czas. Przede wszystkim konsekwencja. Jeżlei nie dajesz w nocy piersi bo wiesz że nie jest głodna to i w druga noc nie dawaj, kilka dni i sie przestawi. Ja mam taki problem do tej pory ze spaniem. Syn ma trzy lata a tez potrafi sie jeszcze w nocy przebudzic kilka razy w lepszy dzięń raz lub dwa. Probowałam wszystkiego i wiem że jedynie zdziałam cos konsekwencja. Więc najpierw jak cos sobie postanowię to sie tego trzymam. Np. ostatnio syn obudził o 4.30 i zarządał mleka więc powiedziałm mu (co powtarzam jak tylko w nocy zawoła) że dostanie rano jak sie zrobi widno, przed przedszkolem. Powiedziałm mu dobranoc, zostawiłam w łozku i poszłam do swojego pokoju. Syn ciagle wołał i cos wymyslał. Poszłam do niego 2 razy, wytłumaczyłam że musi spac u siebie bo jest ciemno a ja jestem w pokoju u siebie i go słysze.Potem juz do niego nie sżłam tylko mówiłam z pokoju śpij bo jest noc. Dwa razy i więcej juz nic sie nie odzywałam. Meczylismy sie tak do 6, ale dzieki mojej konsekwencji w końcu usnął. Myslę że taki maluch nie zrozumie ale odczuje Twój spokój. Pomecz się z tydzięń a potem bedzie juz dobrze. Aha i moja rada, jak dasz ja do łożeczka to nie podnos jej za kazdym razem jak usłyszysz jęk, w ciagu dnia tez unikaj niepotrzebnego noszenia. Jak polezy w lezaczku na widoku lub na podłodze na macie nic jej sie nie stanie. Pierwsze dni sa ciezkie i na to musisz się nastawic ale potem jest juz tylko lepiej..
Wszystko pieknie niestety tylko w teorii. Moja czy w leczaczku czy na macie polezy chwile i zaraz jeczy, na co ja przewaznie staram sie nie reagowac jednak to przeradza sie w taki krzyk i placz ze nie macie pojecia drze sie az sie robi birdowa i sie krztusi wiec nie sposob to przetrzymac bo jeszce dziecku krzywda sie stanie. Raz mj sie porzadnie zakrztusula. Polozenie do lozeczka do samo. Metoda podniszenia uspokajania i ponownego odania na nic sie zdaje bo nawet nie zdarze jej odlozyc a juz jak widzi ze aie nachylam to znow placz i krzyk. Nic na nia nie dziala, maz tez juz wyczytuje internet by znalezc jakas rade. Ja nie wiem czy mała juz taka jest ale utwierdzam sie w przekonaniu ze taki charakter bo nawet w szpitalu po narodzinach kazdy nawet personel nie mogl sie nadziwic jak dziecko moze sie bardzi wydzierac i ciezko ja bylo nawet od cycka oddzielic juz w kilka godz.po porodzie. Jeju chcialabym byc bardziej cierpliwa.
(2015-11-17 21:33:52) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
aicik
Co ja mogę Ci doradzić. Nie powiem nic nowego. Po pierwsze puki dziecko małe to odseparuj ja od siebie. Przenies do swojego łozeczka i jak nie ma takiej potrzeby nie podawaj piersi do ssania jeżlei wiesz że tego nie potrzebuje-jedzenie(pewnie ma ochote sie tylko przytulić).Zastąp pierś jakas przytulanka lub po prostu pieluchą. Uwierz że lepiej sie przemeczyć tydzień czy dwa a potem mmiec spokoj niz się meczyc cały czas. Przede wszystkim konsekwencja. Jeżlei nie dajesz w nocy piersi bo wiesz że nie jest głodna to i w druga noc nie dawaj, kilka dni i sie przestawi. Ja mam taki problem do tej pory ze spaniem. Syn ma trzy lata a tez potrafi sie jeszcze w nocy przebudzic kilka razy w lepszy dzięń raz lub dwa. Probowałam wszystkiego i wiem że jedynie zdziałam cos konsekwencja. Więc najpierw jak cos sobie postanowię to sie tego trzymam. Np. ostatnio syn obudził o 4.30 i zarządał mleka więc powiedziałm mu (co powtarzam jak tylko w nocy zawoła) że dostanie rano jak sie zrobi widno, przed przedszkolem. Powiedziałm mu dobranoc, zostawiłam w łozku i poszłam do swojego pokoju. Syn ciagle wołał i cos wymyslał. Poszłam do niego 2 razy, wytłumaczyłam że musi spac u siebie bo jest ciemno a ja jestem w pokoju u siebie i go słysze.Potem juz do niego nie sżłam tylko mówiłam z pokoju śpij bo jest noc. Dwa razy i więcej juz nic sie nie odzywałam. Meczylismy sie tak do 6, ale dzieki mojej konsekwencji w końcu usnął. Myslę że taki maluch nie zrozumie ale odczuje Twój spokój. Pomecz się z tydzięń a potem bedzie juz dobrze. Aha i moja rada, jak dasz ja do łożeczka to nie podnos jej za kazdym razem jak usłyszysz jęk, w ciagu dnia tez unikaj niepotrzebnego noszenia. Jak polezy w lezaczku na widoku lub na podłodze na macie nic jej sie nie stanie. Pierwsze dni sa ciezkie i na to musisz się nastawic ale potem jest juz tylko lepiej..
Wszystko pieknie niestety tylko w teorii. Moja czy w leczaczku czy na macie polezy chwile i zaraz jeczy, na co ja przewaznie staram sie nie reagowac jednak to przeradza sie w taki krzyk i placz ze nie macie pojecia drze sie az sie robi birdowa i sie krztusi wiec nie sposob to przetrzymac bo jeszce dziecku krzywda sie stanie. Raz mj sie porzadnie zakrztusula. Polozenie do lozeczka do samo. Metoda podniszenia uspokajania i ponownego odania na nic sie zdaje bo nawet nie zdarze jej odlozyc a juz jak widzi ze aie nachylam to znow placz i krzyk. Nic na nia nie dziala, maz tez juz wyczytuje internet by znalezc jakas rade. Ja nie wiem czy mała juz taka jest ale utwierdzam sie w przekonaniu ze taki charakter bo nawet w szpitalu po narodzinach kazdy nawet personel nie mogl sie nadziwic jak dziecko moze sie bardzi wydzierac i ciezko ja bylo nawet od cycka oddzielic juz w kilka godz.po porodzie. Jeju chcialabym byc bardziej cierpliwa.
Moj mlody tez sie zanosil az jak go zostawialam na chwile w placzu..musialam reagowac od razu bo inaczej masakra i juz wogole bylo ciezko go uspokoic a niedajboze jakby przestal oddychac..to jest problem. I tez szukalismy na niego sposobu ale go nie znalezlismy..ile ja artykuluwsie. Naczytalam ile wyklocilam kto sam nie zostal znim to niemogl uwierzyc ze takie moze byc dziecko nerwowe ciagle potrzebuje uwagi przytulenia
.. Moge jedyniexpodpowiedziec tyle ze zacznij dziecko. Mezem zostawiac i wychidz jak najczesciej pij meliske u postaraj sie odaypiac jak ktoa sie z nia bawi bocja od 8 m w nerwice zaczelam wpadac... A
Uciekalam jak tylko moglam w sprzatanie gotowanie bylw ktos mnie wyreczyl na chwile i nie musialam sluchac tego placzu.. Wiem ze ciezko wyrobic ale to minje za jakis czas... Trzeba sie uBroic w cierpliwosc bedzie dobrze;* zadko sie zdarzaja takie dzieci ale jednak sieczdarzaja...nawet ostatnio gdzies i tym czytalam i jakos dodalo mi to otuchy..
(2015-11-18 10:33:48) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
ditka06
Dobrze chociaz wiedziec ze to nie odosobmiony przypadek. Po prostu kazdego dnia musze sobie powtarzac cierpliwosci, to minie, kiedys... ;-)

Podobne pytania