ja dawalam na sam koniec jak juz wychodzilam z mala do domu
Dziewczyny, czy dawalyscie pielegniarkom jakies 'prezenty' zeby miec lepsza opieke w szpitalu, jesli tak, to co to bylo i czy bylo warto?
Odpowiedzi
Komentarze
Wyświetlono: 1 - 9 z 9.
zaznaczyłam nie, bo nie dawalam po to, żeby mieć lepszą opiekę.
Położna, która przyjmowala moj poród dostała dobra kawę.
Mnie przyjęli na patologię ciąży dzien przed porodem i wieczorem mąż przyszedł do mnie ,a właściwie pierwsze co do położnej (na służbie) i wręczył jej kawkę i czekoladki jakieś dobre..Skakała całą noc nade mną, budziła do badania czy coś się rusza, dawała czoppki rozkurczowe,masowała itp:) na drugi dzień położna się zmieniła i już nie było takiej opieki,ale poród się zaczął:) i na wyjście tez dałam czekoladki i kawkę,bo po porodzie opiekę też miałam super!
hehe, kaonn, cos w tym jest. Bede miala cesark w niedziele i tak sobie mysle, czy by im po prostu jakiegos ciasta nie zanisc i do tego kawe, bo jednak boje sie troche, ze mnie sama zostawia i wolniej bede dochodzic do siebie, a slyszalam, ze tam gdzie bede rodzic pielegniarki niezbyt mile i zrywne sa :/
tak tez zrobie, dziekuje za pomoc :)
na koniec maz kupil czekoladki ale juz nie bylo mojej poloznej wiec zabralismy je do domu bo kolezanka z slai zrobila tak samo to pozostale pielegniarki zamiast przekazac to wpierdolily same
Moim zdanie to jest ich praca i dostają za nią wynagrodzenie. Zastanówcie się, czy Wam ktoś w pracy daje prezenty za dobrze wykonana pracę?
Ja miałam nie dawać. Trafiłam do szpitala z odchodzącymi wodami. Nic mnie nie bolało i długo nie zapowiadało się na poród. Akurat były znajome mojej teściowej i ona nam namówiła żeby cos kupić(nie wiem dlaczego skoro one i bez tego były miłe i super babki). Kupiliśmy ptasie mleczko i kawę Jacobs. Dzieki temu opiekę miałam taką sama ale dostałam zastrzyk i urodziłam w 15 min :)
annan co to za zastrzyk magiczny? :))))