jestem zbyt gospodarna by byc zkaupoholiczka ;0

Po części tak. Ale nie kupuję sobie tylko młodszemu dziecku.

zależy o co chodzi, kupuje najwięcej dla dziecka :)

ponosi mnie bardzo czesto, ale zakupoholizm to jest powazna choroba

hahaha....nie stac mnie na to:/

sama nie wiem w sumie co zaznaczyc... bo pieniadze sie mnie w ogole  nie trzymaja co gdzies ide to zawsze cos musze kupic... ale  chyba nie jest to zakupoholizm.

Moje zakupy często odbiegają od normy,ale nie mam bani typu "muszę mieć wszystko wszystko wszystko" :)

No może nie jest to zakupoholizm ,ale kocham zakupy :) 

sobie to jakos nie-przeszlo mi od kiedy mam dzieci.

ale dzieciom, tak chocby jakis drobiag-ostatnio w sklepie zucilo mi sie w oko wiatrak kolorowy-wiec sru do wozka i byl to strzal w dziesiatke. :) jak zawieje wiaterek dzieci patrza na balkon z usmiechem na twarzy :)