Didymos są prześwietne. Niestety cena też taka jest, tzn. prześwietna. Hoppediz są dorównują Didymos jakościa, natomiast są o niebo tańsze.Przy chustach kręgosłup nie jest obciążony, jak przy nosidełku, bo cieżar dziecka jest równomiernie rozłożony. W domu mam i chustę i nosidełko Baby Björn. Zakładając (dosłownie na 5 minutek) nosidełko odczułam, co to za ból nosić w nim dziecko. Nosząc córkę w chuście nie odczuwałam tego. Totalny relaks i wygoda. Dla obu stron. Bo nosidło np. nie tylko dla mnie było nieprzyjemne, również córce było w nim niewygodnie i płakała juz po kilku minutach w nim spędzonych.No i nie ma opcji, żeby chusta się przypadkiem odwiązała. ;)