Czy mąż powinien być ze mną przy porodzie? werka02 |
2013-04-02 18:02
|
vote-up

Dobre pytanie

Słabe pytanie

Szczegóły
vote-down

TAGI
Brak tagów, bądź pierwsza!

9

Odpowiedzi

(2013-04-02 18:05:51) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
natasza2004
My to mamy wiedzieć? hymmm? Chyba najważniejszy pytanie jakie powinnaś zadać SOBIE to CZY CHCĘ żeby był przy porodzie?
(2013-04-02 18:06:02) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
evvka84
Ze mną męża nie było na porodówce i to był największy błąd jaki popełniłam...żałowałam, że byłam sama, nawet głupi uścisk dłoni może zdziałać cuda!! Ja błagałam położną by podała mi dłoń, bym mogła ją uścisnąć podczas skurczu..
(2013-04-02 18:15:41) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
natasza2004
Przede wszystkim nie można faceta do tego zmuszać!
Ostatnio pokazałam mojemu W poród na YT (taki ze zbliżeniami hehe) i stwierdził, że żałuje, że to oglądał.
Przy moim porodzie też nie chce być i szanuję to. Nie znaczy, że w czasie gdy będę rodzić on pójdzie sobie na piwo. Na pewno będzie siedział na korytarzu, a zanim zacznie się na dobre to będzie siedział ze mną. Ale podczas samego porodu wyjdzie.
(2013-04-02 18:17:28) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
mama92
Tak! :)
Ja też nie byłam do końca pewna ale był i to była najlepsza decyzja :)
Nie żałuję że był tam ze mną :) Nie wyobrażam sobie tego inaczej ;p
Sama bym sobie tam nie poradziła :)
(2013-04-02 18:21:58) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
kmdm
mysle ze lepiej jak jest chyba że tak jak moja siostra nienawidzisz meża to lepiej samemu ale w innym wypadku niech jest niech wie jak to wyglada położna z którą rozmawiałam też mówiła ze lepiej jak ten mąż jest
(2013-04-02 18:56:26) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
aldona1987
to zależy od was. Ja bardzo cieszyłam się, że mój mąż był ze mną. Wspierał mnie bardzo i bez niego było by mi bardzo ciężko
(2013-04-02 18:59:54) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
arletka1991
Nie kazdy chce (aczkolwiek tego nie rozumiem..). To najpiekniejsze i najwazniejsze wydarzenie w zyciu, wiec partner jak najbardziej powinien byc przy narodzinach własnego dziecka. Moze odciac pepowine i poczuc się na prawde jak tata ;). A ile sie napomaga podczas porodu - mój podawał wodę, wachlował, trzymał, wspierał, prowadził do i z toalety, rozmawiał gdy chciałam - po prostu bardzo, bardzo mi pomógł. Bez niego było by o wiele ciężej. Poza tym nie musi przeciez "tam" patrzec, gdy nie chce. Ale nie rozumiem facetow, ktorzy mowia, ze to obrzydliwe lub cos takiego.. najwidoczniej nie dorosli.. to naturalna kolej rzeczy i piekna chwila. I tak powinno sie to postrzegac. Facet byl przy zrobieniu, to i powinien byc przy narodzeniu. Takie moje zdanie ;) i na szczescie moj maz mial identyczne ;) do tej pory milo wspominamy tamten czas. Najwazniejszą chwilę :)
(2013-04-02 19:57:15) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
milionbzdur
To wy musicie zadecydować czy powinien. Ja myślę, że może Ci się przydać :) Polecam obejrzeć odcinek 4 "O Matko!" o Tacie w ciąży i przy porodzie :)
(2013-04-03 10:06:58) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
1984jk
Ja nie chciałam, żeby był ze mną na porodówce. Jemu było to na rękę, bo nie cierpi widoku krwi :) Jeśli oboje tego chcecie to jak najbardziej niech będzie przy Tobie :)

Podobne pytania