Czy miałaś do czynienia z chorobą kociego pazura? Jak była leczona? daria89 |
2014-11-19 19:26
|
vote-up

Dobre pytanie

Słabe pytanie

Szczegóły
vote-down

TAGI
Brak tagów, bądź pierwsza!

3

Najlepsza odpowiedź!

(2014-11-19 20:26:34) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
honia2
Moja mama chorowała w młodości. Zaraziła się jeszcze w domu rodzinnym. Miała zgrubienie w miejscu zadrapania kociaka, na punkcie którego miała fioła. Po kilku dniach, rana zmalała, zaczęła się goić jak zwykłe zadrapanie, ale pojawiła się gorączka - 40stopni w godzinę. Pogotowie, badania i diagnoza-kocia gorączka. Skończyło się antybiotykiem. Terapia antybiotykowa musiała być po 2 tyg powtórzona bo nie dało rady do końca za pierwszym razem. Później było wszystko ok.

Odpowiedzi

(2014-11-19 20:26:34) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
honia2
Moja mama chorowała w młodości. Zaraziła się jeszcze w domu rodzinnym. Miała zgrubienie w miejscu zadrapania kociaka, na punkcie którego miała fioła. Po kilku dniach, rana zmalała, zaczęła się goić jak zwykłe zadrapanie, ale pojawiła się gorączka - 40stopni w godzinę. Pogotowie, badania i diagnoza-kocia gorączka. Skończyło się antybiotykiem. Terapia antybiotykowa musiała być po 2 tyg powtórzona bo nie dało rady do końca za pierwszym razem. Później było wszystko ok.
(2014-11-19 20:27:47) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
honia2
Moja mama chorowała w młodości. Zaraziła się jeszcze w domu rodzinnym. Miała zgrubienie w miejscu zadrapania kociaka, na punkcie którego miała fioła. Po kilku dniach, rana zmalała, zaczęła się goić jak zwykłe zadrapanie, ale pojawiła się gorączka - 40stopni w godzinę. Pogotowie, badania i diagnoza-kocia gorączka. Skończyło się antybiotykiem. Terapia antybiotykowa musiała być po 2 tyg powtórzona bo nie dało rady do końca za pierwszym razem. Później było wszystko ok.
Dodam, że miało to miejsce 25lat temu, nie wiem jak teraz sobie z tym radzą.
(2014-11-19 20:54:37) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
daria89
Moja mama chorowała w młodości. Zaraziła się jeszcze w domu rodzinnym. Miała zgrubienie w miejscu zadrapania kociaka, na punkcie którego miała fioła. Po kilku dniach, rana zmalała, zaczęła się goić jak zwykłe zadrapanie, ale pojawiła się gorączka - 40stopni w godzinę. Pogotowie, badania i diagnoza-kocia gorączka. Skończyło się antybiotykiem. Terapia antybiotykowa musiała być po 2 tyg powtórzona bo nie dało rady do końca za pierwszym razem. Później było wszystko ok.
Dodam, że miało to miejsce 25lat temu, nie wiem jak teraz sobie z tym radzą.
Dziękuję. U nas powiekszone wezly chłonne, jeden wycięty. Leczenie antybiotykiem bezskuteczne.. Podejrzewają też gorsze choroby :(

Podobne pytania