Czy podczas nauki nocnikowania byłaś zawsze spokojna i cierpliwa wobec wpadek dziecka goraleczka |
2015-05-05 19:45
|
vote-up

Dobre pytanie

Słabe pytanie

Szczegóły
vote-down

czy może nerwowo reagowałaś i to dopiero poskutkowało, że dziecko wiedziało, że tak nie wolno robić i to Cię złości? jest sens uczyć dziecko na nocnik w nerwowym okresie życia matki? Czy lepiej sobie odpuścić i załatwić to bezstresowo? napiszcie szczerze, czy zdarzyło Wam się podnieść głos na dziecko w sytuacji posikania się

TAGI
Brak tagów, bądź pierwsza!

8

Odpowiedzi

(2015-05-05 21:44:26) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
arletka1991
Byłam spokojna i cierpliwa, jak się uczyła - ten jeden tydzień. Potem było już ok, kolejno znowu się zdarzały wpadki, raczej pojedyncze, ale kilka razy było tak, że zrobiła siku na siebie 2-3 razy i już przy tym 2gim i 2cim razem byłam zła i to pokazywałam, a chodziło jej o zabawę, bo nie chciało się jej powiedziec, żeby od niej tylko nie odchodzic..
(2015-05-05 21:54:22) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
jk1606
Nie nigdy nie krzyczałam na Lenkę, ale u Nas poszło to dość szybko i bez większych wpadek. Gdy zdarzyła jej się wpadka widziałam, że bardzo się wstydzi i bałam się, że jakoś się zablokuje i dopiero będzie problem. Zawsze próbowałam obrócić to w śmieszną sytuację, żeby się nie stresowała i tłumaczyłam cały czas zasadę robienia siusiu do kibelka :)
(2015-05-05 23:30:25 - edytowano 2015-05-05 23:30:49) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
agawita
Bez stresu, u nas dluo to trwa i nadal wpadki się zdarzaja ale nie moge go winic że nie potrafi tego opanować- już jest coraz lepiej i niegdy nie mial urazu do nocnika. Po prostu nie rozumial pewnych rzeczy.
(2015-05-06 09:25:43) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
annan
Na początku nie wkurzało mnie nic, po dłuzszym czasie jak po raz kolejny sie obsikał to reagowałam nerwowo np 1 na 4-5 zsikań. Nie było łatwo, ale starałam sie tłumaczyc i nie wybuchać. Zdarzyło mi się ale nie często. Wiem że te wybuchy w niczym nie pomagaja bo dziecko po prostu się potem boi załatwiac lub zrobić w majtki bo dostanie burę. Jeżeli zaczełas juz nocnikowanie to dociagnij do końca. Zakładaj pampersa na spacer i na noc a resztę czasu majtki. Uzbroj sie w cierpliwosc i działaj do końca.Ja sama jestem osoba bardzo impulsywna więc moje biedne dziecko nie raz słyszało mój krzyk a ja potem nad tym bardzo ubolewałam. Tez zaczynałam w nerwowym okresie i na prawde trzeba zacisnąc zeby i przetrwać. Mi się udało i Tobie też się uda tylko się nie poddawaj teraz już.

Podobne pytania