wspólny z mężęm :)

mamy wspólny i wkurza mnie to, że jak on pojedzie do pracy to ja do koleżanki nie mogę sobie podskoczyć, na zakupy większe czy coś....ajjjjj...może na jesień sprawię sobie grata jakiegoś

powiedzmy ze mam swojego złomka :D bo mąż nie jezdzi ;) 

dostałam od męża z na prezent slubny swojego małego seacika.... mam o tyle dobrze ze mąż jest blacharzem więc kupił za gorsze i doprowadził go do porządku :)

Ja mam swój samochód a mąż ma swoje autko-dosłownie bo ja mam olbrzyma w porównaniu z maluszkiem męża. A najciekawsze jest to, że mam swoje i tylko swoje (bo nikomu innemu sie nie podoba) auto ale nie mam prawa jazdy jeszcze. Za to mam kierowcę na wyłączność:))

Każdy ma swój samochód :)

ANi fury ani skóry tylko komóra 

Mamy wspólny z mężem :)