Czy to prawda, że dzieci w żłobkach non stop chorują? Jak było z Waszymi maluchami? claire1983 |
2011-07-18 20:32
|
vote-up

Dobre pytanie

Słabe pytanie

Szczegóły
vote-down

Ciągle się zastanawiam, czy jednak zdecydować się na żłobek bo mam dwa wyjścia: życie z teściową pod jednym dachem albo żłobek ale boję się tych chorób. Każdy mnie straszy że w żłobkach to masakra, dzieci więcej chorują niż do nich chodzą...

TAGI
Brak tagów, bądź pierwsza!

4

Odpowiedzi

(2011-07-18 20:50:32) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
listopadowa
mam kontakt z mamą którą poznałam na porodówce(jej synek jest młodszy od mojego o 1dzień).jak mały miał rok zdecydowała się wrócić do pracy.cudem wywalczyła miejsce w żłobku(niestety w naszym mieście z miejscami jest masakra!!!!).i dosłownie bylo tak:2 tyg mały chory,tydzien w żłobku,potem znowu tydzień w domu,2tyg w żłobku i znowu choroba-i ciągłe antybiotyki.w efekcie dziecko zostało "wykreślone" ze żłobka a ona z pracy niestety-przez to że co 2tyg miała l4 na dziecko :/

znam tylko ten przpadek dziecka uczęszczającego do żłobka.nie wiem czy to jest regułą,może akurat jej synek jest bardziej chorowity i podatny na choroby
(2011-07-18 20:51:29 - edytowano 2011-07-18 20:58:31) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
aneta31
Masakra to jest w przedszkolach.W żłobkach dzieci tak nie chorują-mojej koleżanki córka poszła do żłobka jak miała 1.5 roku i nie chorowała ani razu-była w nim do 3 roku życia.Według mnie to jest indywidualna sprawa każdego dziecka jedno choruje więcej inne mniej.Ja zobaczę od września jak to będzie.

Perspektywa bycia z teściową pod jednym dachem brrrr tzn.z moją to ja mogę być ale ty z twoją(blog)oj współczuję.Nie wiem jaką masz pracę bo to też się liczy,czy masz umowę na czas określony czy nieokreślony,jak będą patrzeć na ewentualne l-4 itd.czy cię nie zwolnią a druga sprawa to długie kolejki do żłobków ja czekałam 1.5 roku-żłobek państwowy.


A tak w ogóle to niech się wypowiedzą matki,które już ten temat przerabiały też jestem ciekawa:))))
(2011-07-18 22:00:10) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
kasia30
Mateusz na początku się pochorował do tego stopnia,że wylądował odwodniony w szpitalu.Całkowita zmiana diety dała się we znaki.Ale potem juz było ok.Żadnych katarów czy kaszlów.
(2011-07-18 23:14:36) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
gosiaiemi
Moja Emi jest z listopada 2007, we wrzesniu 2009r dalam ja do zlobka, wiec miala niecale 2latka, bo mialam miec prace. Po 3miesiacach ja wypisalam, bo tydzien byla w zlobku i tydzien chora w domu, pozniej 3dni w zlobku i babka do mnie dzwoni ze zlobka, ze corka ma temperature.. znowu 1,5tyg w domu i pozniej tydzien w zlobku i tak ciagle ;/ wypisalam ja bo z praca nie wyszlo, wiec nie bylo sensu, zeby dziecko sie meczylo :(

Podobne pytania