2014-04-29 09:26
|
Mój mąż najprawdopodobniej w przyszłym roku bedzie musiał isc na półroczną szkółke w Polskę żeby podnieść swoje kwalifikacje, będzie sie to wiązało z tym że tylko bedzie przyjezdzał na weekendy do domu,,, martwię się juz tym teraz poniewaz mamy dwusmiesieczne dziecko a w przyszłym roku juz bedzie miał prawie rok , nie chce zeby miał tatę tylko na weekendy :( nie wiem jak rozwiazac swój problem , jak nie pojdzie to nie dostanie kontarktu i moga zwolnic go z pracy a z drugiej strony bedzie mi strasznie smutno ze tak daleko bedziemy od siebie i synek bedzie tak rzadko sie widywał z nim. Wynajmowac mieszkanie na poł roku i byc tam z nim to troszkę głupie wyjscie... poradzcie cos:(
TAGI
Brak tagów, bądź pierwsza!
Odpowiedzi
To jest tylko pół roku a co mam powiedzieć ja jak mój mąż pracuje zawodowo jako kierowca i przyjeżdża tylko i wyłącznie na weekendy i święta???
Poradzisz sobie doskonale tak jak setki innych kobiet.
Bardzo często jest tak, ze problem jest tam gdzie sami go stworzymy i w twoim przypadku tak wlasnie jest. To żaden koniec swiata, sytuacja totalnie przecietna, wielu ludzi tak zyje na co dzień... Kompletnie nie wiem czym sie martwić, a dziecko nawet sie nie zorientuje kiedy minie to 6mcy, a chwile później o tym zapomni.
ja myślę, że to indywidualna sprawa....jak mój mąż ma dyżur to czasami dwa dni nie widzą się z Zuzią i oboje bardzo tęsknią, Zuzia wciąż pyta kiedy tata wróci etc...oczywiście, że sporo ludzi tak żyje, jedni - bo muszą, inni - bo lubią....