Dieta karmiącej mamy - jak roszerzać - o co i kiedy? dziecko skończylo 5 tyg kajtusia87 |
2014-06-02 13:22
|
vote-up

Dobre pytanie

Słabe pytanie

Szczegóły
vote-down

ciągle jem bardzo ostrożnie, ale brakuje mi energii... potrzeba mi więcej warzyw i owoców, na razie jem marchew, sałatę, ziemniaki, jabłka, gruszki i banany

co mogę wprowadzić pomału?

nabiał praktycznie omijam ze wzgl. zdrowotnych

jak u Was to wyglądało z tym rozszerzaniem diety?

TAGI
Brak tagów, bądź pierwsza!

6

Odpowiedzi

(2014-06-02 13:26:47) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
patrycjac
jak mały skończył 4tygodnie to zaczęłam więcej jeść ale go obserwowałam. Nabiał czemu unikasz? jeśli ze względu na dziecko to nie ma to za bardzo sensu położna mówiła mi żeby tego nie unikać ale obserwować dziecko. Ja unikałabym po prostu cytrusów, truskawek (bardzo uczulają) i jakiś wydymających rzeczy typu groch kapusta fasola.
(2014-06-02 13:30:49) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
kajtusia87
jak mały skończył 4tygodnie to zaczęłam więcej jeść ale go obserwowałam. Nabiał czemu unikasz? jeśli ze względu na dziecko to nie ma to za bardzo sensu położna mówiła mi żeby tego nie unikać ale obserwować dziecko. Ja unikałabym po prostu cytrusów, truskawek (bardzo uczulają) i jakiś wydymających rzeczy typu groch kapusta fasola.
aa mam problemy z wysypka i prawdopodobnie moge miec ja sama uczulenia na nabiał :/ bardzo ubolewam, mocno ograniczylam ale nie calkiem wyeliminowalam
(2014-06-02 13:40:03) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
marta132
Ja od początku jadłam praktycznie to na co miałam ochotę,jedynie unikałam cytrusów i wzdymających pokarmów,czosnku i mocno wysmażonych rzeczy ale to dosłownie na samym początku,teraz jem już wszystko,malemu nic nigdy nie było.Słodyczę też jem bo się opanować nie potrafię niestety ;/ Moim zdaniem to nie o to chodzi aby karmiąca mama głodziła się,jadła tylko gotowane mięso i warzywa na parze,należy jeść wszystko z rozsądkiem oczywiście i obserwować dzidziusia,jeżeli nie będzie tolerował jakiś produktów to wtedy dopiero wyelimonować z naszej diety,nie ma sensu zapobiegawczo wszystkiego sobie odmawiać,zresztą mam doskonałe porównanie z moją znajomą,mamy dzieci prawie w tym samym wieku,od początku obsesyjnie uważała na to co je gdy zaczęła karmić,ziemniaków nie tylko ryż,chleba białego nie tylko żytni,wszystko gotowane,rosołu nie bo za tłusty z owoców tylko jabłko,banan nie bo dziecko będzie miało zaparcia.Kotleta nie bo smażone,sernika nie bo nabiał,tylko biszkopty..no paranoja :D kiedy zaczęła rozszerzac dietę swojemu dziecku okazało się,ze mała prawie na wszystko jest uczulona,każdy nowy produkt to były kolki,zaparcia,alergia,później opowiadała mi,że pierwsze co to lekarz zapytał się jej co jadła w czasie karmienia piersią i jak mała na to reagowała,gdy powiedziała swoje całe menu to dostała solidny ochrzan,że w dużej mierze ona sama przyczyniła się do tego,że dziecko teraz ma takie problemy z tolerancją różnych składników odżywczych..

Podobne pytania