Do dziewczyn, które mają koła piankowe w wózkach. Jak się sprawdzają? rika |
2011-03-03 16:43
|
vote-up

Dobre pytanie

Słabe pytanie

Szczegóły
vote-down

Jak prowadzi się wózek itd. Ja mam pompowane ale będę kupować inny wózek i takie wózki mają tylko piankowe a nie chcę kombinować. Poza tym wszystkiego trzeba spróbować :) Czekam na opinie :)

TAGI

jakie

  

koła

  

najlepsze

  

wózku

  

9

Odpowiedzi

(2011-03-03 17:32:19) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
mona410
ja mam piankowe i dodatkowo male, chcialam pompowane kupic w polsce ale tu gdzie mieszkam nie zmiescilabym sie w autobus z nimi ,a maz przewaznie bierze samochod do pracy i czesto musze jechac gdzies autobusem zeby cos zalatwic. Ale jestem zadowolona,są ciche i zwrotne, wszedzie wjade i jak bede kupowac jeszcze kiedys wozek to tez z takimi kolami.oczywiscie jak bede dalej w uk bo tu przewaznie sniegu nie ma, bo jakbym byla polsce to pewnie wieksze bym musiala kupic ze wzgledu na snieg. bo z takimi jak mam teraz pewnie by bylo mi ciezko. no i pompowac nie trzeba :)
(2011-03-03 18:19:20) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
justyna8411
Ja mam piankowe i jestem zadowolona,co prawda nie miałam nigdy pompowanych ale z piankowymi nie ma jakiś tragedii,tragedia jest tylko z wyglądem i stanem chodników w moim mieście:)także polecam a i niewątpliwą zaletą ich jest że nie można ich przebić :)pozdrawiam
(2011-03-03 18:54:16) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
agi234
Ja mam z tyłu pompowane, a przednie koło podwójne piankowe, czyli prowadzi te pompowane, i jestem zadowolona, wjeżdża wszędzie ładnie, nie ściera się wogóle, polecam.
(2011-03-03 19:37:42) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
ksiezniczkam
Z mojego doswiadczenia i obserwacji wiem, ze dyskomfort zmiany kol z pompowanych na piankowe odczuwa sie przy pierwszej zmianie.Poczatkowo bylo mi dziwnie, na dzien dzisiejszy przetestowalam jeden wozek z pompowanymi kolami oraz 3 z piankowymi (kazdy w innym rozmiarze kol)i zdecydowanie lepiej wspolpracuje mi sie z piankowymi, wozki sa, co jest oczywiste, lzejsze, bardziej zwrotne, latwiejsze w prowadzeniu i wg mnie zgrabniejsze.Jednym slowem znacznie praktyczniejsze :)
(2011-03-03 20:07:21) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
aneta31
Przy synu miałam piankowe,wózek był z chicko(nie wiem jak się pisze:()i powiem,że były rewelacyjne czy latem czy zimą nie mogę na nie nic złego napisać.Teraz mam pompowane też są ok ale cała reszta wózka jest do dupy:atlantic espiro 3w1.Pewnie jak przyjdzie zwrot z US to kupię spacerówkę inną:((
(2011-03-03 22:29:04) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
bafi
ulubiony temat mój iksiezniczkim :) zawsze mamy inne zdanie ;)

pierwszy wózek miałam chicco trio for me, kola małe piankowe, dla mnie masakra, zero amortyzacji, trzęsie, a u mnie wszędzie kostka i kocie łby, miliony krawężników do pokonania, w ogóle się nie sprawdził
porzyczyłam x-landera X3 model 2008 od kolezanki, na wielkich pompowanych kołach i dziecko przestało mi marudzić na spacerach, rewelacja mimo iz nie miał skrętnych kół, nawet mąż i babcie wspominają go jako najlepszą furę Adusi
obecnie mam x-landera xq model 2010/2011, w porównaniu z chicco o niebo lepiej, ale trochę gorszy od kolegi X3 bo ma mniejsze koła
a w bagażniku mam prasolkę na piankowych kołach cybex callisto i czasem z niej korzystam, zdecydowanie wolę miekkie amortyzowane koła pompowane i dziecko też
(2011-03-03 22:42:49) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
bafi
rika, ale ty chyba i na wagę musisz patrzeć, bo chyba ciężko będzie pchac Zuzię na siedzisku i maluszka w gondoli

moja kolezanka urodzila synka 22 grudnia, corka miała wtedy 1 rok i 10 m-cy, narazie nie kupila nowego wózka, na spacery wychodzi i tak tylko na chwilę dopiero jak mąż wroci z pracy, ona z małym w gondoli a on z Julcią za rękę, ona z synkiem wraca szybciej do domu a mąż z coreczką jeszcze spaceróją, ale własnie mówi, że nie wie co na wiosnę zrobić jak mała będzie chciała na dwór, blok przy ulicy więc jej nie puści, zastanawia się nad zakupem wózka bliźniaczego

a sąsiadka tez ma dzieci z niedużą róznica wieku, okolo 1,5 roku, ale u nas jest osiedle strzeżone, ogrodzone z 2 placami zabaw, bez możliwości wjazdu samochodow w ogrodzoną część więc nie kupowała drugiego wózka bo urodziła na wiosnę, brała małe dziecko do wózka, starsze samo szlo z klatki parę krokow na plac zabaw i nigdzie dalej na spacery nie chodziła

a trzecia historia taka, inna znajoma, 1,5 roku różnicy, nie kupiła wózka bliźniaczego i chodziła na spacery z dwojką, konczyło się tak "niech pani złapie to dziecko", "niech mi Pani przypilnuje wozka, biegnę po syna", albo zostawiała wózek na chodniku i biegła za starszym synem, mówiła że spacery to dla niej horror, najlepiej jak młodsze dziecko nie chciało leżeć tylko na rączki, uuuu to dopiero były sceny, małe na ręku, starsze za rękę i wozek popychany nieudolnie brzuchem, lepiej kupić bliźniaka i miec spokój
(2011-03-03 23:10:00) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
rika
Niestety jakbym czekała aż maż wróci z pracy to nasze spacery z dziećmi byłyby po 22 wieczorem :/ nie ma co na to liczyć ;/
Kupuję wózek mniej więcej coś takiego: http://allegro.pl/kees-wozek-blizniaczy-tandem-deluxe-k-74-wys-0zl-i1460554661.html
Zobaczymy jak się sprawdzi. Ogólnie wózek ma być na lato i jesień bo zimą mam zamiar chustować maluszka a Zuzę w wózku prowadzić i dodatkowo oczywiście kupić spacerówkę.
(2011-03-04 10:45:44) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
ang3la
powiem tak, nie sa zle ale na poczatku trudno przyzwyczaic sie od kol pompowanych na piankowe.
Na poczatku wydaje ci sie ze wozek jest strasznie sztywny, ze nim strasznie trzesie przy kazdej nierownosci, ze zle sie prowadzi; ale to tylko kwestia przyzwyczajenia, dla mnie juz są ok.ich najwiekszą zaletą jest oczywiscie waga, wozek staje sie odrazu lzejszy

Podobne pytania