Do mam które mają 2 i więcej dzieci z małą różnicą wieku, lub są z kolejnym dzieckiem w ciąży. pcmonia |
2012-02-24 11:15
|
vote-up

Dobre pytanie

Słabe pytanie

Szczegóły
vote-down

Nie wiem czy jestem w ciąży, ale jest taka możliwość. Na razie nic nie sprawdzam, bo jeszcze czas do okresu. Martwię się tym, że mój synek (prawie 11 miesięcy) jest bardzo ciężki i często muszę go podnosić, przenosić, ubierać, przebierać, a naprawdę jest mi ciężko (waży około 13 kg i jest strasznie ruchliwy, wścieka się przy zmianie pieluszki, że musi leżeć, wyrywa się i kopie. Jak to było u Was, albo jest mając małe dziecko i będąc w ciąży, jak sobie radzicie (radziłyście)? Czy taki wysiłek może zaszkodzić ciąży?

TAGI
Brak tagów, bądź pierwsza!

10

Odpowiedzi

(2012-02-24 11:33:42) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
iza1989
Moja jest już troche większa bo ma prawie 3 lata i waży 15kg. Też nieraz chciałaby żeby wziąć ją na ręce ale ja jej wytłumaczyłam że mam dzidzie w brzuchu i nie mogę jej nosić. Raczej nie powinno się dźwigać tylko że wiem że własnemu dziecku ciężko jest odmówić...
(2012-02-24 11:35:53) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
madziullla
Spokojnie...

Mój Tomuś waży 15 kg.Jest bardzo ruchliwym dzieckiem.Całą ciążę go nosiłam na rękach.W 37 tc.poszliśmy na plac zabaw.Rozciął sobie wargę.Bardzo płakał.Przyniosłam go z placu zabaw na rękach prawie 0,5 km.Tak się wystraszyłam( krew leciała mu z buźki)że nawet nie czułam że mi ciężko.
3 tygodnie po cesarskim cięciu już go nosiłam i nosze na rękach.Wiem że to nie jest zbyt mądre.Ale mama która ma dwoje dzieci wie że nie da się nie wziąść starszego dziecka na ręcę.Głupia zmiana pieluszki,zaniesienie do łóżeczka czy choćby przytulenie nie da się zrobic bez przeniesienia czy wzięcia na ręce.

Jeśli chodzi o kopanie to w ciąży synek kopnął mnie przy zmianie pieluszki w brzuch.Miałam ogromnego siniaka.Na szczęście nic mi się nie stało.

Z drugim dzieckiem jest łatwiej.Człowiek tak bardzo nie skupia się na drobiazgach.Robi wszystko bardziej sukcesywnie.Nie traci nawet chwili wolnego czasu na obowiązki domowe.
(2012-02-24 12:04:52) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
iza1989
Jednej nie zaszkodzi podnoszenie 15kg a drugiej zaszkodzi nawet jak 5kg podniesie... Ja nie ryzykuje. O każda ciążę powinno się dbać jak najlepiej...
(2012-02-24 12:13:29) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
pcmonia
Jednej nie zaszkodzi podnoszenie 15kg a drugiej zaszkodzi nawet jak 5kg podniesie... Ja nie ryzykuje. O każda ciążę powinno się dbać jak najlepiej...
Wiem, że nie powinno się dźwigać, ale 11 miesięcznemu dziecku, nie wytłumaczę tego. Nie powiem mu też, że ma wejść na łóżko i się położyć bo trzeba zmienić pieluszkę i że ma wejść do wanny bo trzeba umyć pupę, że ma zejść po schodach, bo idziemy na zakupy, skoro dopiero się uczy chodzić. Właściwie to mu mogę to wszystko powiedzieć, ale tylko po to, żeby sobie pogadać, bo nic więcej to raczej nie da.
(2012-02-24 12:14:29) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
pcmonia
Spokojnie...

Mój Tomuś waży 15 kg.Jest bardzo ruchliwym dzieckiem.Całą ciążę go nosiłam na rękach.W 37 tc.poszliśmy na plac zabaw.Rozciął sobie wargę.Bardzo płakał.Przyniosłam go z placu zabaw na rękach prawie 0,5 km.Tak się wystraszyłam( krew leciała mu z buźki)że nawet nie czułam że mi ciężko.
3 tygodnie po cesarskim cięciu już go nosiłam i nosze na rękach.Wiem że to nie jest zbyt mądre.Ale mama która ma dwoje dzieci wie że nie da się nie wziąść starszego dziecka na ręcę.Głupia zmiana pieluszki,zaniesienie do łóżeczka czy choćby przytulenie nie da się zrobic bez przeniesienia czy wzięcia na ręce.

Jeśli chodzi o kopanie to w ciąży synek kopnął mnie przy zmianie pieluszki w brzuch.Miałam ogromnego siniaka.Na szczęście nic mi się nie stało.

Z drugim dzieckiem jest łatwiej.Człowiek tak bardzo nie skupia się na drobiazgach.Robi wszystko bardziej sukcesywnie.Nie traci nawet chwili wolnego czasu na obowiązki domowe.
Dzięki za pocieszenie.
(2012-02-24 12:24:06) cytuj
Ja na początku drugiej ciąży podnosiłam synka (teraz ma 17 miesięcy 12,5 kg, ale wcześniej ważył jakieś pół kg mniej) tylko wtedy, kiedy musiałam. Potem dostałam plamień i musiałam leżeć przez kilkanaście dni plackiem, więc mąż i mama opiekowali się synkiem. Potem już wcale go nie podnosiłam, bo bałam się poronienia. Karmiłam go na podłodze, przewijałam na podłodze, na kocu itd. chyba że był w domu ktoś, kto mógł mnie wyręczyć. Na spacery zabiera go mój mąż, albo mama, żebym nie musiała dźwigać. Teraz jestem prawie w 17 tc, zagrożenie minęło i zdarza mi się czasem podnieść synka. Ale nadal nie noszę go i staram się nie przemęczać.
(2012-02-24 12:38:02) cytuj
Mój synek ma 21 miesięcy, waży ok. 13, jest ruchliwy i zaczął się buntować. Też najpierw się zastanawiałam, jak to będzie w drugiej ciąży, ale to kwestia przeorganizowania spraw dookoła dzieciaka. Na rękach go nie noszę, jak mamy ochotę się poprzytulać, albo trzeba utulić w trakcie płaczu, to na siedząco. Zabawy przenieśliśmy na podłogę, nie gonimy się, nie podrzucam synka,od tego jest tata. Do tej pory np. po kąpieli wyciągaliśmy go z wanny, zawijaliśmy w ręcznik i zanosiliśmy do pokoju, tam ubieranie. Teraz tak robi tylko tata. Ja jeśli jestem sama,to kładę ręcznik na podłodze i tylko wyciągam, szybko wycieram i ubieramy się już w łazience. Najgorzej jest ze spacerami, bo młody lubi spać w wózku. Muszę więc znieść i wózek, i niego z 1 piętra (bez windy), ale z tym też sobie poradziłam. Najpierw schodzi mama z synkiem, on czeka na parterze, potem mama z wózkiem, nie noszę, tylko na dużych tylnych kółkach zeskakuję po schodku. Gorzej z wnoszeniem, ale wtedy też najpierw wchodzimy my, jak syn śpi, to mama go wnosi na rękach (trudno, trzeba), potem wciągam po schodkach wózek, albo przypinam i czeka aż tata wróci z pracy:) staram się nie nosić, nie dzwigać i przy pomocy męża mi się to udaje:)
(2012-02-24 14:37:09) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
izzi
Mi się brzuch obniżył już około połowy ciąży. Wtedy zaczęłam odczuwać silny ból wzgórka łonowego, czasem nie mogłam przez to chodzić, nie mówiąc o wyjściu z dzieckiem i pchaniu wózka. W 30tc moje przypuszczenia potwierdziło usg dopochwowe - główka nisko, przy szyjce macicy. Lekarz zabronił podnosić dziecko i kazał jechać do szpitala gdyby coś się działo.
Całkiem nie podnosić się nie da, bo a to do krzesełka do karmienia, a to do huśtawki, a to do mycia,... Staram się oszczędzać, nie sprzątam gdy nie mam siły, nie gotuję gdy rozbolą mnie nogi czy brzuch, nie wychodzę z małym na spacery bo nie mam siły biegać za nim i ubierać a potem ganiać go na dworze, schylać się do niego, itd. Zakupów też już sama nie robię, jak nie muszę to nie wychodzę nigdzie bo jest naprawdę ciężko, nie dość że brzuch przeszkadza w opiece nad dzieckiem to jeszcze ten ból kości łonowej, pleców, stawianie się brzucha... :/
Nie wiem jak inne dziewczyny ale ja odliczam dni i tygodnie do porodu:P nie mogę się już doczekać gdy zrzucę ten ciężar ;) Pierwszą ciążę zniosłam o niebo lepiej, teraz czuję się niedołężna.
(2012-02-24 15:11:17) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
littleangel
miedzy moimi jest 17 miesiecy roznicy,nosilam mala ma 11 kg i od 34 tygodnia zaczelo mi sie robic rozwarcie wiec musialam lezec,mama mi bardzo pomagala i przechodzilam o tydzien ciaze..
(2012-02-24 17:18:15 - edytowano 2012-02-24 17:19:36) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
paulus2304
Mój synek ma 22 miesiace,wazy ok.12,5kg.
Jest ciężko;( tzn chodzi o jego ciezkosc heh. Chciałby sobie z mamusia potanczyc na rekach tak jak z tata a ja sie boje i on płacze;/ Ciezko jest mi zbierac po nim zabawki,zbiera sam,ale wiadomo jak,a gdybym nie zbierała to juz po 12 nie mielibysmy którędy przejsc.. nie powiem ale potem brzuch jest naciagniety,naprerzony.. Nieuniknione jest jego noszenie,bo aby wyjsc na podworko musze go zniesc bo mamy strome i długie schody zewnetrzne..
Boje sie nie raz,staram oszczedzac ale nie da rady mimo jego sporej samodzielnosci abym nie podnosiła go wgl..
Mąż pomaga mi bardzo duzo,juz prawie sam go kapie ale on jedzie do pracy na 7 wraca po 17;/

Podobne pytania