Do mam które miały cc... patka8520 |
2014-03-28 18:59
|
vote-up

Dobre pytanie

Słabe pytanie

Szczegóły
vote-down

Jak długo dochodziłyscie? Czy naprawdę jest cieżko sie ruszać i w ogóle?

TAGI
Brak tagów, bądź pierwsza!

9

Odpowiedzi

(2014-03-28 19:06:52) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
verrerie
Podczas cc mialam krwotok, chcieli przetaczac mi krew, ale na szczescie udalo sie uniknac tego. W kazdym razie bardzo mnie to oslabilo, polozyli mnie w pokoju bezposrednio obok pielegniarek, bylam ledwo zywa. Dodatkowo bardzo zle znosilam zwijajaca sie macice, mdlalam prawie wiec jechalam na morfinie dwie doby. Po dwoch dobach zaczelam sie podnosic dopiero, bylo ciezko, bardzo krecilo mi sie w glowie, no ale pewnie to wszystko przez ten krwotok. W szpitalu w ogole nie zajmowalam sie dzieckiem, ani nie karmilam ani nie przewijalam, lezalam jak zbity pies.
Po trzech dobach wrocilam do domu i w pierwsza noc dziecko rozruszalo mnie tak, ze juz nie mialam zadnych problemow i bylo juz tylko lepiej.
(2014-03-28 19:07:28) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
bogusiam87
nie jest tak źle. ja poczułam ulgę jak w ósmej dobie szwy zdjęli. brzuch przestał boleć po 2 tyg.
(2014-03-28 19:31:03) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
halunia
Ja po cesarce dostałam strasznej anemi i musiałam mieć transfuzje,pierwsze 3dni ledwie mogłam się ruszać, ogólnie to chodziłam jak babunia przez jakieś 2 tygodnie, i później stopniowo z każdym dniem było coraz lepiej. Teraz już jest git, normalnie moge już podnosić ciężkie rzeczy etc ;)
(2014-03-28 19:43:35) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
andzia23
najgorsze jest znieczulenie- dla mnie osobiscie jak juz przstanie dzialac jest ok u mnie bylo tak o 14 mnie przygotowywali rowno o 15 mala wyszla na swiat a o 11 nastepnego dnia juz bralam prysznic i chodzilam :) najgorsze jest pierwsze wstanie puzniej juz bedzie ok leki przeciwolowe bralam do 2 doby wszystko zalezy od tego jak silne masz miesnie brzucha po 2 tygodniach u mnie bylo juz ok a szwy mialam rozpuszczalne :)
(2014-03-28 19:46:46) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
karolina1987
Zdecydowanie najgorsze są dwie pierwsze doby po operacji, wtedy ciężko robić cokolwiek. Miałam okropny problem nawet żeby się położyć i wstać z łóżka. Później z każdym dniem jest generalnie coraz lepiej. Szwy ściągane są po tygodniu. Ja poczułam się zdecydowanie lepiej jakieś dwa dni po ściągnięciu szwów.
(2014-03-28 21:13:47) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
magg20
Miałam cc o 13, po 6 godzinach miałam wybór, albo mąż pomoże mi sie umyć teraz, albo będę musiała zrobić to sama za 2 godziny. Więc z pomocą męża wzięłam prysznic, on pojechał, a ja przez calutką noc musiałam nosić małego bo płakał okrutnie. Przetrwałam, chociaż lekko nie było, bo musiałam jeszcze za sobą ciągnąć kroplówke. Po 4 dniach sprzątałam i podłogi myłam;) Na początku cieżko wstawać, chodzić, ale na prawdę nie było źle. Podobno najważniejsze jest, żeby szybko zacząć chodzić. Ja tam cesarke polecam, bo wiem, ze porodu sn bym nie zniosła.
(2014-03-28 21:38:17) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
hipcia
Podczas cc mialam krwotok, chcieli przetaczac mi krew, ale na szczescie udalo sie uniknac tego. W kazdym razie bardzo mnie to oslabilo, polozyli mnie w pokoju bezposrednio obok pielegniarek, bylam ledwo zywa. Dodatkowo bardzo zle znosilam zwijajaca sie macice, mdlalam prawie wiec jechalam na morfinie dwie doby. Po dwoch dobach zaczelam sie podnosic dopiero, bylo ciezko, bardzo krecilo mi sie w glowie, no ale pewnie to wszystko przez ten krwotok. W szpitalu w ogole nie zajmowalam sie dzieckiem, ani nie karmilam ani nie przewijalam, lezalam jak zbity pies.
Po trzech dobach wrocilam do domu i w pierwsza noc dziecko rozruszalo mnie tak, ze juz nie mialam zadnych problemow i bylo juz tylko lepiej.
miałam podobnie...tylko bez tej sytuacji z przetaczaniem. Próbowałam wstać po niecałej dobie ale nie wyszło. Po prawie dwóch wstałam pod prysznic. 2 dni na morfinie bo bez tego była tragedia. 2 tygodnie to był koszmar...a póxniej już coraz lepiej
(2014-03-29 06:59:34) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
pollym
U mnie wszystko poszło w miarę gładko :) Po 12h wstałam, choć nie powiem, było cholernie ciężko. Dopiero za drugim podejściem udało mi się wstać i podejść do umywalki i spowrotem do łóżka :D Potem powolutku do łazienki.
Najgorsze gdy przestali podawać znieczulenie, bo wtedy trochę bolało, dostałam wtedy zastrzyk w tyłek i uznałam że wolę żeby bolało mnie wszystko, niż ten zastrzyk :P

Podobne pytania