Do mojej nakiety "Miejsce dla maluszka" mamagosia84 |
2012-04-17 07:58
|
vote-up

Dobre pytanie

Słabe pytanie

Szczegóły
vote-down

Nie warto jednak słuchać opinii "nowoczesnych rodziców" żeby nowonarodzone dzieciątko spało osobno,serce matki wie najlepiej,zadałam to pytanie żeby rozwiać wszelkie wątpliwości.

Zawsze mówię mężowi,że za nim coś zrobię,pytam się Was,bardzo się cieszę,że Was "mam" tak wirtualnie ;)

TAGI
Brak tagów, bądź pierwsza!

6

Odpowiedzi

(2012-04-17 07:59:06) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
jstynka
aaaale nie w lozku z rodzicami ;) no, moze na troszke. :)
(2012-04-17 08:10:36) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
mamagosia84
Nie,nie spanie w jednym łóżku z nami nie wchodzi w ogóle w grę,zdajemy sobie sprawę doskonale z konsekwencji takiego niemądrego rozwiązania
(2012-04-17 08:30:58) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
jstynka
hmm tzn nie mow hop :)))))))))) byleby nie za dlugo ;) tj nie za czesto./ pzdr :)
(2012-04-17 09:53:09 - edytowano 2012-04-17 10:09:31) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
paulus2304
a ja wam powiem jak byko u nas;) gdy narodzil sie Bartuś mieszkalismy u moich rodzicow,mielismy dla siebie jeden pokoj. Mały pieknie spał w swoim łóżeczku do ok.roku..potem zaczely sie fanaberie;) a to dlatego,ze ja gdy maz byl w delegacji bralam synka i z nim spałam. Najpierw to bylo tylko zasypianie w naszym łóżku,a potem pół roku spania w trojeczke;)ale miło to wspominam;)
co dalej..potem w pazdzierniku wyprowadzilismy sie do naszego własnego mieszkania gdzie synuś dostał swój pokoik,a tak swoje własne \"dorosłe\" łóżko;) i co? i od pierwszej nocy w nowym mieszkaniu śpi sam w swoim pokoiku na tapczaniku i przespał ok.80% nocy bez przebudzenia się;) także u nas nastapił cud hehe;) po półrocznym spaniu ze staruszkami nasz synuś wydoroślał od tak;) chyba ja bardziej to przezylam niz on.
Także u nas synuś śpi sam w pokoiku odkad skonczyl 18miesiecy.Noworodka nie byłabym w stanie zostawić samego w pokoju na noc,jak Bartek spał obok to spr czy oddycha,a w drugim pokoju to bym nie zasnela chyba;) zreszta do tej pory idac do łazienki w nocy,sprawdzam jak tam sie lula memu 2-latkowi.
A tesciowa przezywa to prawie,że codziennie...bo ona spała z moim mezem do 16rż he a tesciu spał sam.. jaja;)
(2012-04-17 10:20:26) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
claire1983
A mój synek śpi ze mną. Mąż wylądował na materacu w drugim pokoju. I powiem Wam dziewczyny, że bardzo się cieszę z takiego rozwiązania. Mój synek często się budzi w nocy i trzeba go przytulić aby zasnął, bardzo potrzebuje miłości i bliskości, lubi mieć mieć mnie blisko siebie a i mi to bardzo odpowiada bo po prostu uwielbiam jak jest przy mnie i w głowie mi się nie mieści, że mógłby teraz spać w innym pokoju. Nie zasnęłabym nigdy w życiu.
To, że on ze mną śpi praktycznie od urodzenia było moim instynktownym działaniem. Po prostu czułam, że tak jest dobrze.. Zasypiał przy mnie wtulony i tak jest do dziś. Wiem, że to nie będzie wiecznie trwać bo mam zamiar przeprowadzić go do jego własnego pokoju jak skończy 2 latka ale na razie jest cudownie.
Dodam jeszcze, że mój mąż straszliwie chrapie, rzuca się w nocy i gada a nawet krzyczy przez sen więc spaliśmy oddzielnie jeszcze przed narodzinami dziecka i z pewnością tak już zostanie nawet jak młody się wyprowadzi do siebie.

Podobne pytania