Dziewczyny doradżcie proszę! Chory słaby trzymiesięczniak! szara89 |
2014-04-29 12:58
|
vote-up

Dobre pytanie

Słabe pytanie

Szczegóły
vote-down

Mam synka chorego praktycznie od miesiąca, mieszkam w Szkocji i obrobiłam wszystkie możliwe przychodnie,pogotowia i szpitale a syn dla nich jest okazem zdrowia bo idealnie przybiera na wadze i jest karmiony piersią lub stwierdzają, że owszem jednak jest chory ale w tak młodym wieku nie da się mu pomóc lekarstwami o antybiotykach mam zapomnieć a najlepsze co mu mogę dać to moje mleko. Raz stwierdzono, że ma zapalenie oskrzeli i wysłano nas do domu bez lekarstw ponieważ nie gorączkuje, innym razem w innym miejscu stwierdzono, że to jednak nie są oskrzela ale oskrzeliki a w jeszcze innym że to zwykłe przeziębienie. Moja ciocia w Polsce jest bardzo renomowanym pediatrą i jak zadzwoniłam do niej wysłała mi lekarstwa z instrukcją jak ich używać, więc mały po 2ch tygodniach choroby zaczął dostawać nasivin soft, marimer, mustela baby na katkę piersiową, vick dla niemowląt na stopki, inhalacje z olbas oil baby. Wydawało się że przechodzi ale nagle po tygodniu doszła straszliwa flegma synek charczał i świszczał jeszcze bardziej niż przed pierwszą wizytą w szpitalu 2 tygodnie temu. Ciocia dosłała flegaminę baby. Też pomogło ale nie jestem pewna jak bardzo, mały srasznie ulewa i wymiotuje ale podobno to jest sposób żeby w tym wieku pozbył się flegmy. Ogólnie nie kaszle. Sadzi wielki śmierdzące starym mlekiem kupki w których widzę resztki flegmy bo kupki są lepkie. Czasem robiłam test i nie podawałam mu jakiś lekarstw lub robiłam przerwy żeby mu nie szkodzić jeszcze bardziej, ale od kilku dni mam wrażenie że wróciliśmy do punktu wyjścia a może nawet troszke gorzej jest. Mały nie gorączkuje, czasem sporadycznie dostaje lekkiej tempertury, ale coś co mnie przeraża to że jest bardzo senny. Przesypia całe noce a jest karmiony piersią a jak obudzi się już rano ok 6 (a pada już od 20 po czym zaśnie bez przerw na karmienie o 22) to possa 5 minut i koniec. Nie wydaje mi się żeby jakoś drastycznie spadał z wagi mnie przeraża jego zmęczenie. Dziś znów cały dzień śpi po całej nocy przespanej, jadł kilka razy po 5minut. Oczywiście, że mogę iść znów do jakiegoś szpitala/przygodni/pogotowia ale on zawsze jest dl nich okazem zdrowia a ja nie chcę go takiego sabiutkiego targać po różnych miejscach gdzie istnieje ogromne prawdopodobieństwo że pomocy nie otrzyma. 8 maja lecimy do Polski tam przebada go moja ciocia tak szybko jak to jest możliwe dodatkowo teraz schizuję się lotem jak go zniesie. Czy to jest normalne, że on tak przechodzi chorobę czy choroba jest silniejsza a ja mam za słabe leki? Tutaj na prawdę nic dla niego nie dostanę a ja się tak boję, że coś mu się stanie z postępem choroby. Może przejmuję się na daremno może to jest normalny przebieg silnej choroby?

TAGI
Brak tagów, bądź pierwsza!

2

Odpowiedzi

Bądź pierwszą osobą, która udzieli odpowiedzi!

Podobne pytania