I znowu ta pieprzona starucha-teściowa i jej synulek. Poradźcie mamaoskara |
2012-10-20 14:49
|
vote-up

Dobre pytanie

Słabe pytanie

Szczegóły
vote-down

Muszę się wyżalić bo mam już tego dość. Po raz kolejny zostałam sama w domu z dzieckiem, ten dzień miał zupełnie inaczej wyglądać.
Przyjechał jego brat z żoną, jak zawsze jego mamusia zmusza mnie żebym przyjechała, ale dzisiaj powiedziałam nie i nie poszłam, a on? Zostawił mnie w domu i pojechał zamiast być przy mnie i być po mojej stronie. Nasłał na mnie swoją mamusie które zrobiła mi aferę że czemu ja nie jadę. Mam dość. Serdecznie dość.

Mam ochotę się spakować i wyjść. Tylko gdzie?!
Nawet wózka nie mam bo jest w samochodzie którym pojechał.
Wszystko się sypie, a on cholerny egoista nie potrafi się przeciwstawić i robi wszystko co starzy mówią.
Co ja mam robić?
Tak samo z wyborem chrzestnych oczywiście musieli to być oni bo jakby inaczej, a wcale tego nie chciałam. ;-(

TAGI
Brak tagów, bądź pierwsza!

6

Odpowiedzi

(2012-10-20 14:54:02) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
gmartha
Biedna mała , ja na Twoim miejscu dała bym mu ultimatum i się wyniosła ( wiem w Pl to nie łatwe ) ale nie możesz sobie na to pozwolić .On jest z Tobą czy z nią, a skoro jest z nią to i niech z nią sypia ... Porozmawiaj z nim ( pewnie już to robiłąś nie raz) ale tak taktycznie bez nerwów ,albo napisz mu list tylko bez obrażania nikogo na spokojnie ... Powodzenia mam nadzieję ,że Ci się uda Trzymam kciuki ...A jak nie pomoże to najzwyczajniej zacznij się stawiać .. Ja bym tak zrobiła
(2012-10-20 16:47:23) cytuj
Niestety jeśli masz maminsynka, to nie wiem czy coś uda Ci się z tym zrobić... Wiem,bo przegrałam właśnie z mamusia swojego już byłego partnera i póki co uważa, że słusznie zrobił, iż to mamusia jest na 1 miejscu jak mi oznajmił ;)
Porozmawiać zawsze można, tylko jeżeli jest to kolejna rozmowa, to się odechciewa ciągłego tłumaczenia, kto i co powinno być ważniejsze...
Trzymam kciuki byś choć Ty wygrała z czarownicą :D
(2012-10-20 19:48:30) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
mrskatmur
moj maz byl takim mamisynkiem, bal sie jej sprzeciwstawic ale udalo mi sie go zmienic. Pomogly mi w tym tez osoby trzecie, wspolpracownice meza ktore same maja dorosle dzieci i to one przekonaly go ze po slubie to zona jest na pierwszym miejscu a o matce sie tylko pamieta a nie robi za jej parobka. Poniewaz to starsze kobiety wiec zrozumial ze faktycznie uslugiwanie matce nie prowadzi do niczego dobrego, ze nie pomaga w budowaniu rodziny :)
(2012-10-20 20:20:02) cytuj
moj maz byl takim mamisynkiem, bal sie jej sprzeciwstawic ale udalo mi sie go zmienic. Pomogly mi w tym tez osoby trzecie, wspolpracownice meza ktore same maja dorosle dzieci i to one przekonaly go ze po slubie to zona jest na pierwszym miejscu a o matce sie tylko pamieta a nie robi za jej parobka. Poniewaz to starsze kobiety wiec zrozumial ze faktycznie uslugiwanie matce nie prowadzi do niczego dobrego, ze nie pomaga w budowaniu rodziny :)
to tylko pogratulować! :) ja niestety nie mam siły już walczyć, a że jestem jeszcze w ciąży, ważniejszy dla mnie Synuś i ja sama niż 34letni maminsynek :D
(2012-11-19 15:39:00) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
emalam
spróbuj go zatrzymać w domu dobrocią. Niech poczuje że mu lepiej z tobą niż mamusią. Ja na początku też miałam taki problem - ciągle latał do mamusi która mieszka obok...Ale udało się przez różne fortele :) Powodzenia
(2012-11-20 13:15:09) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
jahsta77
Współczuję.Teściowej najlepiej się postawić na samym początku. U mnie była masakra.A teraz już się wszyscy przyzwyczaili(bo cała rodzinka to hołota) że mam ich w dupie i robię co chcę. Miałam tyle łatwiej że mąż zawsze stawał po mojej stronie(bo sam ich dobrze znał). Jedyne co możesz zrobić to poważnie z nim porozmawiać i zrobić kilka scen w stylu "wyprowadzam się do matki, siostry i tak dalej". U mnie działało. Wiem że w twojej sytuacji ciężko coś takiego zainscenizować ale gdybyś sprawiła że on zawsze będzie po twojej stronie to teściową miałabyś już z głowy.Musisz być bardziej stanowcza, i będę za to trzymać kciuki.

Podobne pytania