Ja już zaraz nie wytrzymam, wyjdę i nie wrócę! Dzień w dzień jest to samo! Już nie mam siły. mamaoskara |
2014-04-17 10:57 (edytowano 2014-04-17 10:59)
|
vote-up

Dobre pytanie

Słabe pytanie

Szczegóły
vote-down

Dzień w dzień jest to samo, ciągły syf! Już nie daję rady!

Zamiast rano wstać spokojnie, napić się kawy, zjeść śniadanie to ja wstaje i sprzątam, nawet jak wieczorem posprzątam to rano jest syf jak wstaną!

Szafki ufajdane, podłoga klejąca, pełno garów, pełno ciuchów, prania, prasowania, już nie mam siły do tego wszystkiego;-(

Ledwo posprzątam w jednym pokoju to w drugim bałagan wzrasta dwukrotnie, wszystko wyciągają papiery, patycznie, gary, nie potrafią siąść na tyłu i zjeść tylko łażą z tym żarciem i przy okazji wszystko palcują. W dodatku mała nauczyła się pluć jedzeniem! Co mam robić? Bo nie wytrzymam. ;-(

TAGI
Brak tagów, bądź pierwsza!

9

Odpowiedzi

(2014-04-17 11:04:22 - edytowano 2014-04-17 11:06:49) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
mamuska2
daj spokoj ze sprzataniem,ogarnij co najwazniejsze i pij kawe...U mnie to samo,staram sie,ale i tak jestem mega zmeczona,wstaje rano i nie mam sily,do tego przechodzi moja corka jakis bunt,zachowanie od otwarcia oczu rano jest mega niedoprzyjecia,do tego obydwoje chorzy.Powtarzam musze dac rade,a ze gdzies jest syf,kiedys sobie posprzatamy jak dzieci podrosna,hahaha i glowa do gory!!!
(2014-04-17 11:11:25) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
oglaa20
Wiesz co ? Bo to w nocy ktoś przyłazi i robi burdel, mam dokładnie to samo. Wieczorem porządek rano wstaje,a tam burdel. Innego wytłumaczenia nie ma :D
(2014-04-17 11:14:04) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
mamaoskara
Wiesz co ? Bo to w nocy ktoś przyłazi i robi burdel, mam dokładnie to samo. Wieczorem porządek rano wstaje,a tam burdel. Innego wytłumaczenia nie ma :D
No chyba tak :D
(2014-04-17 11:29:13) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
mamaoskara
Mam to samo :/ wkurza mnie to bo wygląda to tak jakbym ciągle miała brudno. A gdzie nie pójdę to wydaje mi się ze wszyscy maja super czysto
Dokładnie. Mam tak samo. ;/
(2014-04-17 11:33:17) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
ona
u mnie to samo sajgon a mam tylko 1 syna ! gdzie nie pojdzie tam wszysto wyciagnie ! dzis chleb z nutella jadl to koncowke pomamlał i potem po meblach to co wyplul smarował . jedyny plus ostatnich zakupow to zmywarka dzieki której jestem szczesliwsza hahaha bo nie stoje i nie zmywam po 2 godziny dziennie ;) tylko co 2 dzien włączam magiczny przycisk a suche gary maz wyciaga wiec naprawde luksus !! przestałam juz co krok sprzątać bo co odkurzyłam to 2 godziny i zas syf zabawek nie ruszam caly dzien dopiero wieczorem maz sprzata bo to bez sensu ja schowam on zas wyciaga ....
(2014-04-17 11:37:28) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
paulad11
U mnie to samo i kiedys robilam tak samo jak Ty wiecznie ze scierka,okurzaczem ,mopem itp ale wyluzowalam bo to zamkniete kolo ile bys nie sprzatala i tak za chwile bedzie to sam .wiec caly dzie ogarniam co z grubsza i rzeczy typu pranie,zmywanie a dopiero jak maly spac idzie to cala reszte .inaczej moglabym to robic w nieskonczonosc.odpusc ,usiadz na chwile i napij sie kawki z czasem to minie ;)
(2014-04-17 13:59:54) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
mlodamamaaw
mam podobnie niestety ogarniam dwojke dzieci meza tesciowa szwagierke i siebie na koncu. codziennie to samo ale gadam gadam i gadam... czasami pomaga a jak nie olewam system niech zyja w syfie i juz
(2014-04-17 14:34:29) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
1984jk
Ja też już mam dość z tym sprzątaniem. Wszystko na mojej głowie, bo M. ciągle pracuje. Czasami bym chciała to wszystko rzucić i wyjechać sama gdzieś na 2 tygodnie. Raz na jakiś czas umawiam się z koleżankami na piffo w piątek i wracam dopiero w sobotę (śpię wtedy u rodziców), to mi dużo pomaga...odpoczywam i znowu mam więcej sił i energii na wszystko.

Podobne pytania