Jak sobie radzicie z szalejącymi hormonami? adusia91 |
2012-11-20 18:48
|
vote-up

Dobre pytanie

Słabe pytanie

Szczegóły
vote-down

j.w. Bo ja już szału dostaje przez te moje złości i wybuchy płaczu

TAGI
Brak tagów, bądź pierwsza!

7

Odpowiedzi

(2012-11-20 18:54:17) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
maja9128
ja to nie radze sobie ze zmianami nastrojow..plakac na razie nie placze..ale non stop albo smieje sie albo wkurzam o byle co..albo wkurzam sie z odpowiedniej przyczyny
(2012-11-20 19:23:44) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
mruuwka
Nie radzę sobie. Nie płacze wcale, ale za to nerwy ponad stan. Ogólnie jestem nerwową osobą ale to, co się dzieje teraz.... tragedia. Czasami ratuje tylko schron :D
(2012-11-20 19:28:28) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
happymum92
ja na początku ciąży w zasadzie nie miałam jakiś specjalnych nastrojów,
ale to co się dzieje teraz od ok 30 tygodnia ciąży to jest tragedia :P.
ryczę bez powodu, krzyczę na mojego P mimo że nic nie zrobił, a jak on mówi że mu przykro że go tak traktuje a nic nie zrobił to robi mi się go szkoda i zaczynam go tulić przepraszać i ryczeć że mi głupio haha :P
także ogólnie wesoło mamy w domu :))
(2012-11-20 20:24:35) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
morelka8624
Nic nie robię, poddaje się. Za to mój narzeczony ma mnie już dość.

Podobne pytania