Jak to jest z naturalnym porodem ? mloda1991 |
2014-02-05 10:43
|
vote-up

Dobre pytanie

Słabe pytanie

Szczegóły
vote-down

Co prawda do porodu jeszcze mam daleko ,ale strasznie ciekawi mnie to jak to jest z naturalnym porodem ? dokładnie chodzi mi czy tylko skurcze powodują ból ? czy samo wyjscie dzidziusia tez? To bedzie mój pierwszy poród i póki co wszystko jest dla mnie obce i wywołuje pewien rodzaj strach.. Jest sie czego bać?

TAGI
Brak tagów, bądź pierwsza!

8

Odpowiedzi

(2014-02-05 10:56:15) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
aicik
mnie bolaly skorcze...najbardziej skorcze parte...wszystko cie cisnie tam na dole doslownie wszystko..samego dzidziusia nie czulam w kanale rodnym tylko te zakichane skurcze...nieiwem jak u innych...ale u mnie tak bylo...mowili mi ze jeszcze troche a ja niewiemrzylam jak to mozliwe kiedy ja nic procz tego nie czuje...i po ostatnim plum i dzidzius na swiecie ;)))
(2014-02-05 11:38:12 - edytowano 2014-02-05 11:41:24) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
mamakacpram
Naturalny poród strasznie boli! Bolą chyba tylko skurcze, bo dzidziusia nie czułam, chyba, że głowę miał już \"na wyjściu\", ale nie ból tylko jakbym coś dużego miała miedzy nogami. Jak już główka wyszła to poczułam ulgę bo nic juz nie bolało
:)Byłam nacinana więc jeszcze potem tydzień nie mogłam normalnie siedzieć... Zazdrościłam wtedy dziewczyną po cc, które normalnie chodziły i siedziały ;p Nigdy nie chciałam rodzić sn, ale musiałam... Moim marzeniem jest przy drugim dziecku mieć cesarkę :)
(2014-02-05 12:24:27) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
arletka1991
Hm.. skurcze bolą bardzo bardzo masakrycznie :D ja miałam krzyżowe i w ogóle nie miałam miedzy nimi odstępów, normalnie miejscami mdlałam i nie mogłam przez ich cały czas otworzyc oczu. Ale kiedy już zaczęłam przec, to poczułam adrenalinę - niesamowite pokłady energii i mimo, że było to bardzo wyczerpujące i u mnie trwało aż 40minut, to już nie odczuwałam tam żadnego bólu. Parłam jak szalona i nagle położyli mi Malutka na piersi! A nawet nie poczułam, że już wyszła, a nikt mnie o tym nie poinformował.. I to było najpiękniesze uczucie jakie kiedykolwiek przezyłam w swym zyciu. Już zero bólu :) Potem zabrali Małą na chwilę na badania z tatusiem, a mnie szyli (byłam nacinana).
Ruszac się mogłam już po 2godzinach od porodu. Trochę bolało mnie siadanie, ale znośnie :) Tak do 5dni po porodzie odczuwałam tam ciągnięcie, potem zdjęli szwy i było już w sumie ok.
Natoist ja, w przeciwieństwie do dziewczyny, która wypowidała się przede mną, wiedziałam mnóstwo kobiet po cc i żadna z nich nie mogła się normlanie ruszac. Częśc płakała, bo nie były w stanie wstac z łóżka, no a dziecko przebrac trzeba..
JA jestem bardzo, bardzo za porodem sn :)
Jesli chcesz, to zapraszam na dosyc obszerny opis mego porodu wraz ze zdjęciami : :D
http://40tygodni.pl/arletka1991/blog/16906,Moj-porod.html
(2014-02-05 12:26:20) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
czeremcha88
zależy ...każda kobiecina przezywa go inaczej. Nie da sie ukryc , ze dopisuje bol... u mnie bylo hartko i dluuuugo.
(2014-02-05 13:23:23) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
bonita
Hm.. skurcze bolą bardzo bardzo masakrycznie :D ja miałam krzyżowe i w ogóle nie miałam miedzy nimi odstępów, normalnie miejscami mdlałam i nie mogłam przez ich cały czas otworzyc oczu. Ale kiedy już zaczęłam przec, to poczułam adrenalinę - niesamowite pokłady energii i mimo, że było to bardzo wyczerpujące i u mnie trwało aż 40minut, to już nie odczuwałam tam żadnego bólu. Parłam jak szalona i nagle położyli mi Malutka na piersi! A nawet nie poczułam, że już wyszła, a nikt mnie o tym nie poinformował.. I to było najpiękniesze uczucie jakie kiedykolwiek przezyłam w swym zyciu. Już zero bólu :) Potem zabrali Małą na chwilę na badania z tatusiem, a mnie szyli (byłam nacinana).
Ruszac się mogłam już po 2godzinach od porodu. Trochę bolało mnie siadanie, ale znośnie :) Tak do 5dni po porodzie odczuwałam tam ciągnięcie, potem zdjęli szwy i było już w sumie ok.
Natoist ja, w przeciwieństwie do dziewczyny, która wypowidała się przede mną, wiedziałam mnóstwo kobiet po cc i żadna z nich nie mogła się normlanie ruszac. Częśc płakała, bo nie były w stanie wstac z łóżka, no a dziecko przebrac trzeba..
JA jestem bardzo, bardzo za porodem sn :)
Jesli chcesz, to zapraszam na dosyc obszerny opis mego porodu wraz ze zdjęciami : :D
http://40tygodni.pl/arletka1991/blog/16906,Moj-porod.html
To fakt... dziewczyny po porodach sn szybciej dochodzą do siebie niż te po cc, ale .... ale.... Nie da się ukryć, że cięcie jest BEZPIECZNIEJSZE dla dziecka. Wolę cierpieć po cc niż ryzykować porodem sn. Miałam możliwość rodzić sn, ale nie zdecydowałam się, bo dziecko jest dla mnie ważniejsze niż komfort po porodzie sn.

Podobne pytania