Jak to przetrwac...POMOCY! nowata |
2014-10-31 09:47
|
vote-up

Dobre pytanie

Słabe pytanie

Szczegóły
vote-down

Prosze o odpowiedź te mamy,które to przechodziły, a nie te ktore mają dzieci aniołki.
Otoz mam w domu 22 miesiecznego zlosnika. Krzyk, placz, rzucanie sie na podloge mamy na porządku dziennym. Chwilami juz nie wytrzymuje i sama rycze z bezsilności. Staram sie noe krzyczeć na niego, ale czasami w złości mi sie zdarzy, czego bardzo zaluje. Cale dnie spedzam z nim sama, maz w pracy, rodzina daleko. Myslalam nad żłobkiem, ale i tak noe pracuje, a po drugie za jakis czas mamy sie budować i tam juz chcielibysmy poslac go do przedszkola. Zakladam że to ten BUNT DWULATKA, a dodatkowo ostatnie zęby - czyli gorne piątki. Otoz wszystko co powiem to nie, jesc- nie, spac- nie, zrezygnowal juz z drzemki w ciagu dnia, ciagle ma cos do roboty, a polozenie go spać wieczorem to tak jakbym go ze skory obdzierala. Na spacerach ucieka, za karę siedzi w wózku, nie potrafi sie bawic z dziecmi, ucieka od nich, zabiera zabawki, i ogolnie ciagle udawany placz. Juz go chwilami olewam i nie zwracam uwagi. I tak sie zastanawiam jak dlugo jeszcze, kiedy wroci mój slodki synek; ( trwa to juz z ponad miesiąc, a przejawy tego zaczely sie juz w czerwcu. Mialyscie moze tak ze swoimi maluchami?

TAGI
Brak tagów, bądź pierwsza!

2

Odpowiedzi

(2014-10-31 10:07:42) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
paulinka030894
Połowę tego co opisałaś znam to z życia. Moja 2 letnia córka wymusza płacz,protestuje,się nie słucha,kiedy jej czegoś zabraniam śmieje mi się prosto w twarz.Uwielbia dzieci ale kiedy z nimi się bawi i za bardzo się cieszy zaczyna je gryźć , ostatnio ugryzła synka mojej koleżanki w policzek tak że zostały wszystkie odciśnięte zęby.Gryzie też Nas,szczypie i zdarza jej się Nas uderzyć,bądź podnieść chociażby rękę. Nie zaprzeczę u nas też zdarzy się pokrzyczeć, i nie raz również nie panuję nad emocjami i płaczę. Na wymuszanie często nie reagujemy,jest jakby go mniej, za nieposłuszeństwo jest kara gdzie córka przebywa w swoim pokoju tyle czasu dopóki się nie uspokoi, a przy buncie chowam jej zabawki, krzyk wisk,pisk ale później przychodzi i jak ręką odjął. Na godzinę ... ;]
(2014-10-31 13:35:03) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
martadelfinek23
Może nie mam tak drastycznie jak Ty, ale mój synek też nie chce się słuchać, jest w tym samym wieku i zapewne też przechodzi ten "bunt" zwłaszcza jak czegoś mu nie pozwolę ( zrobił się bardzo samodzielny od kiedy chodzi do przedszkola [od września] i we wszystkim chce mi pomagać ostatnio np. chciał zalać herbatę gorącą wodą, nie pozwoliłam mu i był wielki płacz i krzyk), czy zabiorę coś jak był nie grzeczny, wtedy jest płacz, kładzie się na podłodze,leży i stuka nogami, patrzy na mnie i czeka na moją reakcje.Wtedy poczekam kilka sekund aż się troszkę uspokoi, podnoszę go i patrząc mu w oczy tłumaczę, tłumaczę i jeszcze raz tłumaczę co zrobił, dlaczego tak nie powinien i jakie będą konsekwencje jak tak dalej będzie robił a na koniec przytulam i mówię jak bardzo mi jest smutno jak się tak zachowuje i że bardzo go Kocham. Parę razy się zdarzyło, gdy mu czegoś zabroniłam, że dostałam po buzi chyba robił to dlatego,że na początku stosowałam przysłowiowego "klapsa" bo myślałam, że po nim się uspokoi ale było jeszcze gorzej, bo mi zaczął oddawać więc przestałam. Na pewno musisz być konsekwentna w tym co sobie ustalisz, bo dziecko od razu wyczuwa jak rodzic ulega. Wiem to sama po sobie :) Na początku synek tego nie rozumiał dlaczego tak postępuję z nim, ale teraz widzę, że już dużo rozumie, wie że jak będzie zachowywał się nie grzecznie to pójdzie na "karny jeżyk" ( stosuję go w ekstremalnych przypadkach) zazwyczaj upominam i tzw." coś za coś" byłeś nie grzeczny to nie dostaniesz słodyczy u nas to pomaga aczkolwiek nie zawsze, tak samo go próbuję zachęcić, jak będzie grzeczny to coś mu kupię dam, w coś się pobawimy, pójdziemy gdzieś, staram się też szybko zająć go czymś innym zabawą, śpiewaniem lub po prostu wygłupianiem się żeby nie myślał o tym :) Z jedzeniem też nie jest łatwo, ma tzw. jedzenie które lubi, jeśli czegoś nie chce lub nie ma na nie ochoty to go nie zje i koniec w przedszkolu jest tak samo. W jeden dzień uwielbia jajecznice za 2 dni się jej nie chwyci. Teraz robię tak,że najpierw pytam się na co ma ochotę, biorę go na ręce on mi pokazuje (oczywiście mowa tutaj ni o słodyczach tylko o normalnym jedzeniu) zje i po problemie. Wiadome, że czasem to już tzw. "sam nie wie czego chce" jeśli jest płacz i histeria, wtedy czekam aż się uspokoi i jak każda mama mam lepsze i gorsze dni ale dziecko uczy mnie cierpliwości i pokory czego Tobie również życzę :)

Podobne pytania