Jak trafiłyscie na porodówkę? paulus2304 |
2012-06-06 13:17
|
vote-up

Dobre pytanie

Słabe pytanie

Szczegóły
vote-down

Jak trafiłyscie na porodówkę ? Ze skurczami czy odeszły wam wody? Karetką czy ktoś was zawiózł samochodem? A może wózkiem z patologii ciąży na wywołanie heh:)

TAGI
Brak tagów, bądź pierwsza!

10

Odpowiedzi

(2012-06-06 13:25:47) cytuj
ja z patologii :) ze skurczami i 3cm rozwarciem. Wody odeszły na patologii, tzn lekarz trochę pomógł ;)
(2012-06-06 13:28:04) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
merigold
ja rodziłam w prywatnej klinice (ale normalnie na kasę chorych)
w dniu wyznaczonego terminu porodu miałam się zgłosić na KTG i już mnie do domu nie puścili, lekarz na obchodzie powiedział że jak przez noc nic się nie będzie działo to rano dostanę kroplówkę, ale w nocy mój synek stwierdził że jednak sam wyjdzie i urodził się o 5:45 dnia następnego
(2012-06-06 13:31:22) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
martunia85
mnie zawiozl maz do szpitala,na porodowke weszlam o wlasnych silach bylam juz rozwarta na 10 cm:) i ze skurczami co 4min,rozcieto mi pecherzyk by wody odeszly i za 20 min corka byla na swiecie:)
(2012-06-06 13:32:26 - edytowano 2012-06-06 13:32:58) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
paulus2304
a ja z synkiem lezalam na patologii dobre 5 dni:/ 23 kwietnia 2010 wzieli mnie w koncu na wywolanie ok 9 podali kroplowke przebili pecherz i tak do 15 lazilam jak mara az w koncu cosik sie ruszylo wiec za 1 razem trafilam na porodowke wozkiem heh.ciekawe jak trafie tam teraz:)
(2012-06-06 13:40:05) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
kamm01xoxo
O 6 rano obudzily mnie skurcze, przygotowalam sobie wszystko na spokojnie, zadzwonilam po mame (bo miala mnie w razie draki wiezc do szpitala). A tam z bolami czekalam do godziny 11, zeby raczyli mnie przyjac - masakra. Rozcinali mi pecherz plodowy, bo odpadl mi tylko czop sluzowy, wody same nie odeszly... I tyle sie nameczylam z regularnymi bolami i rozwarciem na 5 cm, ze zrobili mi cc, bo bylo zagrozenie zamartwicy plodu.
(2012-06-06 13:43:35) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
marikk26
Ja taksowka:) ze skurczami co 3 minuty, wody mi przebili dopiero w.szpitalu
(2012-06-06 14:06:06) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
moniia
Patologia, na wywołanie :D
(2012-06-06 14:18:41) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
moniska1990
ja caly dzien swietnie sie czulam poszlam spac o 21 i ogladalam film na tv romeo i julie do konca i polozylam sie przytulilam do podusi i zamknelam oczy a tu psss wody mi odeszly synek nie dal mi pospac pobieglam na kibelek bo nie wiedzialam co robic zawolalam mama ta mi dala podpaski naszykowalam sie ze spokojem zadzwonilam po meza bo byl na nocce w pracy a byla to godzina tak 23,30 przyjechal spakowal mnie i torbe i jechalam tak podniecona do szpitala ze to juz zobacze synka w szpitalu przyjeli mnie na porodowke z 1 cm podali jakies 4 czopki na rozwarcie skakalam na pilce bralam goracy prysznic zeby wywolac skorcze i tak nic do 5 rano o 6 albo 7 przyszedl lekaz podali mi kroplowke na wywolanie i cos delikatnie juz mnie pobolewalo ale nic i podali zas znowu dozylnie i sie zaczelo to ja spalam i obudzilam sie na bole parte 32 min bole parte i o 11,32 moj synek przyszedl na swiat warzyl 3,540 9 54 cm , glowka 32 a klatka piers 33 i 10 na 10 punktow porod byl super :)
(2012-06-06 14:53:37) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
dona162
Ze skurczami, mąż mnie zawiózł, jechaliśmy 1,5h, bo mamy 103 km do szpitala:/ Po drodze zarzygałam 3 reklamówki:(sorry za obrazowość:P)
(2012-06-06 21:37:28) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
dusienka88
swoim autem ze skurczami, wody odeszły duzo później:)

Podobne pytania