Karmienie MM od urodzenia . czywciazy |
2012-08-14 22:02
|
vote-up

Dobre pytanie

Słabe pytanie

Szczegóły
vote-down

Jestem w ciąży z trzecim dzieckiem , moja srednia corka jest chora ( autyzm ) ma dopiero dwa i pół roku i musze jej poswięcać dużo czasu , dlatego postanowiłam , że tym razem nie bede karmić dziecka piersią bo po prostu musze rozdzielic jakos w miare sprawiedliwie czas na troje dzieci .
A moje pytanie brzmi jak reaguja/reagowali w waszych szpitalach na to jesli kobieta nie chciala karmic piersią ? Jak reagowali najbliżsi ? ( wiem że teraz jest duza presja na to ) . Jak chowaja sie wasze dzieci czy są chorowite , w ogole czy miałyscie jakies problemy z tym że karmilyscie mm od urodzenia ?

TAGI
Brak tagów, bądź pierwsza!

9

Odpowiedzi

(2012-08-14 22:06:42 - edytowano 2012-08-14 22:07:19) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
aneta31
W sumie Lena została przeżucona na mm jak skończyła miesiąc też nie umiałam sobie poradzić opieki między synem a córką i to był powód,co do karmienia piersią-są różne teorie,że pokarm jest najzdrowszy itd.miałam to daleko w d---e,ważne aby moje dzieci były szczęśliwe i nie chodziły głodne a otoczenie-nie słyszałam negatywnej opinii ani od osób obcych ani od rodziny a dla mnie to był cholerny komfort pod względem wychodzenia,zalania cycków,możności jedzenia co się chciało itd.
(2012-08-14 22:12:19) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
fantasmagoria
karmiłam mm od samego początku z własnego wyboru. Synek w listopadzie skończy 2 latka, póki co przeszedł tylko trzydniówkę i miał katar 2 razy, więc jest okazem zdrowia. Pielęgniarki próbowały mnie pouczać, nagabywać, nawet straszyć, ale zawsze odpowiadałam- to moje dziecko i będe karmić jak chce. W końcu dały spokój
(2012-08-14 22:14:48) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
roslina28
Ja tam nie miałam z tym problemu , ale ja rodzilam w UK a nie w Polsce . Ale kolezanki z PL byly dośc mocno zdziwone moja decyzją i chyba tym że mowiłam o tym głosno ze poprostu nie chce karmic a nie ze nie moge . Mlody rzadko choruje , pierwszy katar mial jak mial ponad dwa latka .
(2012-08-14 22:14:56) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
anett84
W szpitalu, w którym rodziłam była duża presja jeśli chodzi o karmienie piersią, ja miałam inny problem - pokarm pojawił się dopiero w piątej dobie po porodzie. Więc jak szłam z butelką po mleko to czułam się jakbym krzywdziła swoje dziecko (tak na mnie patrzono).
(2012-08-14 23:06:41) cytuj
Szpital, w którym rodziłam uchodzi za taki "naturalny", jest duże nastawienie na karmienie piersią. Ale w praktyce nikt mi nie pomagał i nikt mnie do niczego nie zmuszał. Myślę, że gdybym zabrała ze sobą butelkę to nikt by się krzywo nie patrzył. No ale tego nie wiem, bo chciałam karmić piersią.
(2012-08-15 03:51:27) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
ciekawska
w szpitalu w ktörym rodzilam-pytajä sie przed porodm czy chcesz karmic butlä czy piersiä. Jesli butla to majä przygotowane juz dla dziecka. Nikt w tym nie widzial nic dziwnego.
(2012-08-15 07:42:10) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
poprostuewa5
Od urodzenia karmilam mm w szpitalu tylko raz zapytali czy niechce sprobowac ale ja nie chcialam wiec nikt mnienie zmuszal ale ja tak jak Roslina rodzilam w uk:)zuzia ma ponad rok bula chora chyba tylko raz a tak jest okazem zdrowia
(2012-08-15 10:45:39) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
jk1606
Ja karmię mm od urodzenia, bo po cc przez 2 tyg. nie miałam pokarmu, a później mała już cyca nie chciała. Jest zdrowa, zadowolona, pięknie rośnie, a ja się cieszę, że dziecko jest najedzone :). W szpitalu pomimo, że widzieli, że nie mam pokarmu naciskali, żebym karmiła. Strasznie mnie to wkurzało. Dziecko karmili mi z łaski. Pielęgniarka przyszła mi zaczęła mi gadać, że dzieci karmione piersią mają rozwinięty aparat mowy w 80%, a dzieci karmione mm tylko w 20%. Ehhh tak mnie to zdenerwowało, że aż się poryczałam. A tak wogule ja też zostałam wychowana na mm i wszystko ze mną wporządku :) Pozdrawiam :)

Podobne pytania