Witam, ja miałam. Dla mnie jest to bolesne wspomnieie. Każdy lekaż robi to inaczej. Pierwszy masaż miałam po przyjeździe do szpitala i wykonał go Pan dr . Bol przeokropny, chyba cała porodówka mnie słyszała. Masaż miałam wykonywany co 1h ( od 19 do 5 nad ranem) ale już przez położną i przyznam, że był do zniesienia. Mowia ze mężczuźni są delikatni... Pozostawię to bez komentarza...Pozdrawiam
Odpowiedzi
Mialam... kilka razy.
Pierwszy raz dokladnie na tydzien przed terminem porodu.
Nie wspominam tego jakos zle. Nie odczuwalam tego w ogole bolesnie czy jakos nieprzyjemnie. Wg slow mojej poloznej jednak to tylko dlatego, ze mam wysoki prog bolu. Ponoc to dosc nieprzyjemna sprawa. W kazdym razie ja nic specjalnego nie czulam.
Z drugiej strony co sie dziwic komus, kto nie odczuwa bolesnie porodu w fazie gdy szyjka macicy sie rozwiera???
W kazdym razie na tydzien przed terminem porodu mialam pierwszy masaz (to bylo w czwartek). W srode (na dzien przed terminem porodu). Tego samego dnia wieczorem (jednak po poludniu pilam koktajl poloznych) dostalam skurczy. Pojechalam do szpitala. Skurcze byly nieproduktywne, tzn. byly, ale do porodu nic nie wnosily.
O 23:45 zaczely sie te prawdziwe, porodowe skurcze i o 00:25 trzymalam core w ramionach.