Kontakt z teśćiami «konto zablokowane» |
2012-11-18 17:51
|
vote-up

Dobre pytanie

Słabe pytanie

Szczegóły
vote-down

Jak oceniacie kontakt z waszymi teśćiami? Mimo ze np macie " zły " kontakt, spotykacie się? Przyjezdzacie w odwiedziny z wnukiem/ wnuczką? Moi teściowie chcą abym jutro przyjechała z wnukiem, ale między nami nie są PIĘKNE relacje, taka sobie dziwaczna rodzinka.... :P

TAGI
Brak tagów, bądź pierwsza!

10

Odpowiedzi

(2012-11-18 17:57:18) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
gmartha
Ja za swoimi teściami nie przepadam i mój mąż dobrze o tym wiem .. Jednak gdy jesteśmy w Pl odwiedzam ich jak najczęściej lub po prostu zostawiam u nich dzieci a sama wychodzę na zakupy ... Dzieci nie są winne relacji jakie mają dorośli więc dlaczego z tego powodu mają cierpieć ? ( moje dzieci uwielbiają teściów )
(2012-11-18 18:01:15) cytuj
Ja za swoimi teściami nie przepadam i mój mąż dobrze o tym wiem .. Jednak gdy jesteśmy w Pl odwiedzam ich jak najczęściej lub po prostu zostawiam u nich dzieci a sama wychodzę na zakupy ... Dzieci nie są winne relacji jakie mają dorośli więc dlaczego z tego powodu mają cierpieć ? ( moje dzieci uwielbiają teściów )
Bo tak powiem moja " mama " powiedziała ze jeszcze głupszych rodziców mojego byłego nie widzieli, no dobra no ale to nie znaczy ze oni nie mają prawa raz na jakiś czas widzieć swojego wnuka.
(2012-11-18 18:07:13) cytuj
Rzadko się spotykamy, im się nie chce, nam za dużo krzątaniny żeby jechać w 5 osób na chwilę:) ale jakoś nie tęsknie...:P
(2012-11-18 18:46:10) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
silence
Mam z nimi świetny kontakt,szczególnie z mamą P.Dużo czasu spędzamy razem,lubimy się,jest dla mnie mega dobra.
(2012-11-18 18:53:03) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
wiedzmaefka
Póki co wszystko sii, lubili mnie zanim wyszłam za mąż za M, cieszą się na pierwsze dziecko (ale dużo radzą i się wtrącaja z MĄDROŚCIAMI- moi rodzice zresztą też), nie wiem jak będzie gdy urodzę a póki co na kontakt i relację, nie mam co narzekać, choć bywają denerwujący:)
(2012-11-18 19:09:15) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
arletka1991
Ja za moimi nie przepadam. Na szczescie tesc i tesciowa pracuja w Niemczech i on jest w Polsce raz w miesiacu, a ona 2 i wtedy na godzinke wpadaja odwiedzic nas. No i wiadomo, ze wszystkie swieta itd. tez razem spedzamy
(2012-11-18 19:50:49) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
agawita
Ja za swoimi teściami nie przepadam i mój mąż dobrze o tym wiem .. Jednak gdy jesteśmy w Pl odwiedzam ich jak najczęściej lub po prostu zostawiam u nich dzieci a sama wychodzę na zakupy ... Dzieci nie są winne relacji jakie mają dorośli więc dlaczego z tego powodu mają cierpieć ? ( moje dzieci uwielbiają teściów )
No wlasnie, lepiej zeby dziecko jak najdluzej nie wiedzialo o chorych relacjach w rodzinie i poprostu mialo dziadkow. Ja za tesciami mam bardzo dobry kontakt, ale z czescia wlasnej rodzinki nie bardzo...jednak postanowilam sobie ze zacisne zeby i bede ich odwiedzac itd. zeby maly mial jakas tam rodzine.
(2012-11-18 21:06:32) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
dagis13
Moi sa z kosmosu albo z innej planety heheeheh,na szczescie mieszkaja w innym kraju niz ja :)))Jesli wiec juz ich odwiedzam to tylko raz w roku i tylko na kilka dni,co dla mnie to i tak za dlugo,bo mi by z pewnoscia starczyl jeden dzien.Nie mam z nimi zadnych spiec,ale jestem jakas anty..
(2012-11-20 13:29:31) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
jahsta77
Moi udają miłych, zresztą cała rodzina męża ale ich czyny świadczą o czymś innym. Dziwni ludzie, zamiast nam pomagać albo chociaż wspierać(zaczynamy budowę,leczymy się z niepłodności) to jeszcze najchętniej by nam zabrali, a jak widzą że sobie kupiliśmy coś czy wyremontowaliśmy czy w jakiś sposób się nam powodzi to zamiast się z nami cieszyć to nam zazdroszczą, zwłaszcza teściowa i jej córka.Bardzo prymitywni ludzie. Niestety na razie mieszkamy w tym samym domu i musimy się tolerować, ale jak będę na swoim to nieczęsto będziemy się widywać, chyba że urodzę to wiadomo że czasem trzeba będzie dla dobra dziecka się spotkać.

Podobne pytania