Mam nietypowy "problem" czy spotkałyście się z czymś takim? isia041091 |
2013-01-25 14:30
|
vote-up

Dobre pytanie

Słabe pytanie

Szczegóły
vote-down

Więc chodzi o mojego 3 miesięcznego synka ... Martwi mnie to ,że strasznie trudno go roześmiać... Bardzo mało się śmieje... Gdy widzę inne dzieci w jego wieku śmiejące się od ucha do ucha a nawet dużo młodsze zastanawiam się co jest. Dodam ,że jest wcześniakiem urodzonym w 36 tygodniu , ale to raczej nie ma większego znaczenia. Spotkałyście się z czymś takim? W sumie od niedawna zaczął robić takie uśmieszki małe czasami i uda się coś większego , bardzo dużo grucha o i to mnie cieszy . Ale taki maluszek powinien się cieszyć praktycznie z byle czego nie mówię ,że wcale tego nie robi , ale nie jest to częste.

TAGI
Brak tagów, bądź pierwsza!

5

Odpowiedzi

(2013-01-25 14:32:56) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
goga89
moja corka tez sie nie smieje byle kiedy :P ja nawet mowie ze u niej na usmiech trzeba zasluzyc ;D widocznie niektore dzieci poprostu tak maja :) teraz mala ma 2 lata piszczy smieje sie z byle czego ale jak byla malutka to zawsze glowna rola na jej buzce byla powaga ;)
(2013-01-25 14:33:35) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
arletka1991
Nie martw się. Ah.. pamiętam jak moja obdarzyla mnie usmiechem dopiero jakoś w połowie 3 miesiąca zycia. Wczesniej ewentualnie usmiechała się przez sen. Dodam, ze w ogole na mnie nie patrzała. Do tego 3 miesiąca życia nigdy nie spojrzała mi w twarz :( miała takie żółte, slepe oczka.. Martwilam się bardzo. Ale potem jak ruszylo, to teraz wynagradza mi wszysktkie te chwile :) ciagle sie smieje :)
(2013-01-25 14:35:39) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
mamawiktora1
Mój Wiktor zaczął śmiać się dopiero w 4 miesiącu, wcześniej puszczał jakies uśmiechy ale to chyba takie nieświadome. Niemowlaka obserwują mocno otaczający ich świat i czasami po prostu zapominają mam wrażenie o swojej mimice:) ja bym sie tym w ogóle nie przejmowala:))
(2013-01-25 17:51:43) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
miedziana
Mój synek do pewnego momentu miał same "smutne" zdjęcia. A to dlatego, że jak widział aparat to patrzył na niego i osobę fotografującą z taką powagą i zainteresowaniem, że żadnym sposobem nie dało się wywołać uśmiechu na jego twarzy. Podobnie bywało na spacerach - co spotkaliśmy kogoś znajomego i ten zaczął go rozśmieszać, gadać do niego to młody momentalnie zainteresowany i... powazny ;) teraz z tego wyrasta.

Podobne pytania