Mam pomysł na biznes ale... - proszę o Wasze sugestie ditka06 |
2016-06-17 22:17
|
vote-up

Dobre pytanie

Słabe pytanie

Szczegóły
vote-down

Ponieważ bardzo ciężko w naszym rejonie o pracę dużoni intensywnie myślę o jakimś biznesie (nie koniecznie, który będzie przynosił kokosy ale ot tak żeby stworzyć sobie to miejsce pracy).

Otóż mam taki pomysł. W okolicy na wsi 10km od miasta (miasto ma do 20tys mieszkańców) jest do kupienia pewnie budynek z bardzo ładna działka. Działka w promieniu kilkudziesięciu metrów nie ma sąsiedztwa więc jest tak spokojnie kameralnie. Budynek jest stary do kapitalnego remontu ale duży z ogromnym potencjałem.
Myślę o zakupie tego budynku (nie są to aż tak duże koszta) i zrobienie tam czegoś w stylu agroturystyki/siedliska (tak żeby było siedlisko-anielsko coś jak w siedlisko Anny z m jak miłość albo pensjonat Małgosi Nad rozlewiskiem (pomyślcie że się za dużo seriali naogladalam ale tak to sobie mniej więcej wyobrażam). Do tego wszystkiego zagospodarować w budynku jedno większe pomieszczenie w którym można by organizować małe przyjęcia okazjonalne - chrzty, komunie, jakieś obiady świąteczne, rocznice, urodziny w tym urodziny dla dzieci np.roczki. Może jakieś imprezy integracyjne z małych firm - sama kiedyś byłam na takiej gdzie zorganizowana była właśnie w takim miejscu skromne ciche miejsce nic szczególnego ale zabawa była przednia.
Sama działkę też można ciekawie zagospodarować jakieś altanki z grillem, plac zabaw dla dzieci, miejsce na ognisko, itp. rowery do dyspozycji gości, grzybobranie, wypady do lasu na jagody itp.

Wiem włożyć w to trzeba kupę kasy ale we wrześniu mają u nas ruszyć dotacje unijne dla mikroprzedsiębiorstw. Trzeba wyłożyć swoich 30%. Biorąc pod uwagę że dużo zrobiłbym sama, mąż pomogły mi jeśli chodzi o budowlane itd, brat też. Żeby max ograniczyć koszta ale...właśnie i tu proszę was o sugestie czy takie coś miałoby rację bytu. Uu nas mało jest takich miejsc gdzie można zamówić mała imprezę rodzinna bo jeśli już to są sale weselne. Na komunii byłam w jednej knajpie to kompletna żenada byka sama lepszy katering bym zorganizowała. A takich miejsc jest u nas mało a potrzeby duzi bo jest dużo osiedli i bloków a tam ludzie nie mają gdzie urządzać imprez.
Co do atrakcyjności turystycznej terenu to jest średnia ale z drugiej strony miasta w innym kierunku też z 10km znajomi zbudowali 3 domki takie całoroczne średnio tam mają ale widzę że coś tam się dzieje co jakiś czas przyjeżdżam i gości mają.

Jeśli wszystko by wypaliło a teoretycznie mały miałabym tam ruch to biorąc pod uwagę specyfikę to chociaż wyremontowany budynek mi zostaje zawsze można w nim albo mieszkać albo sprzedać więc aż dużo bym nie straciła bo budynek oczywiście bylby zakupiony nie wydzierżawiiony czy wynajęty.

Wszelkie jakiekolwiek sugestie mile widziane, może coś mnie jeszcze naprowadzi na jakieś przemyślenia a może stwierdzixie że bujam w obłokach.

TAGI
Brak tagów, bądź pierwsza!

8

Odpowiedzi

(2016-06-17 22:30:06) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
roslina28
Dużo pieniedzy na takie cos by zeszło , masz na wyłozenie te 30% ? i zimą to by słaby ruch byl raczej ... w maju masz komunie , a potem co ? Na ile osob mozna tam maksymalnie zrobic impreze ? Po za tym potrzebowalabys tez ludzi innych , sama wszystkieg nie ogarniesz . Pomysl wale nie taki głupi tylko to sporo wysilku wymaga , praca od rana do wieczora przy takim czyms .
(2016-06-17 22:38:38) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
ditka06
Dużo pieniedzy na takie cos by zeszło , masz na wyłozenie te 30% ? i zimą to by słaby ruch byl raczej ... w maju masz komunie , a potem co ? Na ile osob mozna tam maksymalnie zrobic impreze ? Po za tym potrzebowalabys tez ludzi innych , sama wszystkieg nie ogarniesz . Pomysl wale nie taki głupi tylko to sporo wysilku wymaga , praca od rana do wieczora przy takim czyms .
Właśnie ja nie myślę o niczym na dużą skalę. Budynekjest z ogromnym potencjałem to wszystko zależy od posiadanych środków co można tam zrobić. No i łącze to z Zamieszkaniem tam.
Mój wkład własny to mógłby być zakup tej nieruchomości reszta to dotacja a są ogromne szansę na jej uzyskanie. Zawsze mi się marzyła taka praca i wiem co to znaczy własny biznes bo mam działalność tylko przez pewne zawiłości życiowe trochę mi podupadl ale może nie ma tego złego bo nigdy się w nim nie odnajdowalam od zawsze chciałam coś zmienić w swoim życiu a ten kto nie ryzykuje nic nie ma. Ale zawsze to cenne zapytać osoby z boku.
(2016-06-17 22:41:12) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
ditka06
Dużo pieniedzy na takie cos by zeszło , masz na wyłozenie te 30% ? i zimą to by słaby ruch byl raczej ... w maju masz komunie , a potem co ? Na ile osob mozna tam maksymalnie zrobic impreze ? Po za tym potrzebowalabys tez ludzi innych , sama wszystkieg nie ogarniesz . Pomysl wale nie taki głupi tylko to sporo wysilku wymaga , praca od rana do wieczora przy takim czyms .
Imprezy to nie tylko komunie ludzie robią chrzciny, imprezy po slybach cywilnych, rocznice ślubów, inne a typowe wielkie sale weselne nie sprawdzają się w tym wypadku.
(2016-06-17 22:45:24) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
roslina28
Dużo pieniedzy na takie cos by zeszło , masz na wyłozenie te 30% ? i zimą to by słaby ruch byl raczej ... w maju masz komunie , a potem co ? Na ile osob mozna tam maksymalnie zrobic impreze ? Po za tym potrzebowalabys tez ludzi innych , sama wszystkieg nie ogarniesz . Pomysl wale nie taki głupi tylko to sporo wysilku wymaga , praca od rana do wieczora przy takim czyms .
Imprezy to nie tylko komunie ludzie robią chrzciny, imprezy po slybach cywilnych, rocznice ślubów, inne a typowe wielkie sale weselne nie sprawdzają się w tym wypadku.
no tak , ale czy da sie z tego utrzymac ? Spory ruch musiałby byc w interesie ...
(2016-06-17 23:38:08) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
aicik
jesli sie dobrze rozreklamujesz to jest szansa na biznes . wez pod uwage potrzeby ludzi itd, generalnie to nie zly pomysl zwlaszcza jesli chceszpolaczzyc to z zamieszkanie tam wiec inwestujesz tez w siebie ale wez tez pod uwage ze jesli tam bedziesz mieszkac to "imprezy" moga was troche irytowac..w okolicy sa jakies atrakcje?
(2016-06-18 07:23:26) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
kukurydziana88
Uwazam, ze pomysl masz super. Rozeznaj sie tylko dobrze w papierologii- sanepid, bhp itp bo na tym etapie czesto ludzie polegaja
(2016-06-18 12:00:56) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
ultramaryna
Pomysl jest nienajgorzy. Jesli tylko masz na tyle funduszy, zeby zorganizowac zaplecze kuchenne ( gotowanie dla kilkunastu,kilkudziesieciu osob to nie tylko kuchenka i lodowka), sanitarne, noclegowe,zagospodarowac okolice. Miec dostep do dostawcow, albo duzy samochod, potem personel, kucharza, kelnera i byc konkurencyjnym. To jest wieksza sprawa niz myslisz. Moi znajomi prowadza taki biznes, na poczatku zaciagneli ogromny kredyt, a i tak mieli sporo kapitalu wlasnego. Dopiero po latach zaczelo to przynosic zysk, a musieli byc tam praktycznie dzien i noc. Na Twoim miejscu zaczelabym od wynajmowania pokoi- pod warunkiem, ze okolice sprzyjaja agroturystyce. Takie osoby lubia napic sie wiejskiego mleka, zobaczyc krowe, ogolnie potrzebuja atrakcji, ktorych nie da im miasto.
(2016-06-18 21:39:43) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
ditka06
Pomysl jest nienajgorzy. Jesli tylko masz na tyle funduszy, zeby zorganizowac zaplecze kuchenne ( gotowanie dla kilkunastu,kilkudziesieciu osob to nie tylko kuchenka i lodowka), sanitarne, noclegowe,zagospodarowac okolice. Miec dostep do dostawcow, albo duzy samochod, potem personel, kucharza, kelnera i byc konkurencyjnym. To jest wieksza sprawa niz myslisz. Moi znajomi prowadza taki biznes, na poczatku zaciagneli ogromny kredyt, a i tak mieli sporo kapitalu wlasnego. Dopiero po latach zaczelo to przynosic zysk, a musieli byc tam praktycznie dzien i noc. Na Twoim miejscu zaczelabym od wynajmowania pokoi- pod warunkiem, ze okolice sprzyjaja agroturystyce. Takie osoby lubia napic sie wiejskiego mleka, zobaczyc krowe, ogolnie potrzebuja atrakcji, ktorych nie da im miasto.
Może i tak ale ja nie myślę o czymś wielkim na kilkadziesiąt osób bo od tego są sale weselne tylko tak jak wspominałam o cichym kameralnym miejscu na małe imprezy plus kilka pokoi. Nie myślę o dużym pensjonacie bo wiadomo że na to trzeba wiele kasy a ja nie chcę się zapozyczac na setki tys zł bo to bez sensu.

Podobne pytania