Mama pisząca pracę magisterska,licencjacką-jak sobie radzicie anczarka |
2012-02-13 16:20
|
vote-up

Dobre pytanie

Słabe pytanie

Szczegóły
vote-down

jest tu jakaś ucząca, pisząca mama? ja nie wyrabiam, obrona w czerwcu a pracy zero...

TAGI
Brak tagów, bądź pierwsza!

10

Odpowiedzi

(2012-02-13 17:46:10) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
oelao
Ja piszę pracę magisterską po nocach, kiedy córeczka śpi. Następnego dnia padam, ale inaczej się nie da. Póki co mam 2/3 pracy a obrona w czerwcu, ale jestem dobrej myśli:)
Twój malec śpi więcej niż moja córeczka z racji wieku, więc wykorzystuj chwile w ciągu dnia, kiedy drzemie (moja w ciągu dnia śpi 40minut do 1,5 godziny, więc wtedy załączam pranie/prasuję czy gotuję). Poza tym tatuś zawsze może zająć się szkrabem - np. kąpiel i ostatnie karmienie a wtedy Ty możesz zająć się pisaniem pracy... Powodzenia! Głowa do góry:)
(2012-02-13 18:00:51) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
anczarka
Ela, Ty piszesz pracę, masz juz córeczkę i jesteś teraz w ciąży??? no to ja powinnam brac z Ciebie przyklad a nie rozczulać się nad soba, swoją drogą 2/3 pracy w lutym? kiedy zaczęłaś?
(2012-02-13 18:50:54) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
oelao
Tak, spodziewam się drugiego maleństwa:) Pracę zaczęłam pisać w listopadzie ale początek był kiepski - wiadomo, ciężko zagłębić się w temacie przy małym dziecku, ale korzystałam z przerwy świątecznej i ferii (mąż jest nauczycielem)i głównie wtedy 'stworzyłam' coś więcej. Teraz muszę się śpieszyć, bo boję się, że mogę trafić do szpitala, albo będę musiała leżeć, czy coś podobnego...:/ Ale naprawdę mąż dużo mi pomaga, bo po nocach to powstało 1/3 z tego co mam, a reszta w ciągu dnia, kiedy On się opiekuje Juleńką. Niektórzy też chwalą sobie instytucję babci, więc może, o ile masz taką możliwość, skorzystasz z jej pomocy?;) Pozdrawiam
(2012-02-13 19:58:04) cytuj
Hej dziewczyny. Ja akurat piszę doktorat. Obronę powinnam mieć teoretycznie na przestrzeni czerwiec-wrzesień 2012, ale już wiem, że się to nie uda. Raczej będę przedłużać studia. Ogólnie jestem zdania, że wszystko da się zorganizować, tylko trzeba sztywno trzymać się planu. Mam 13 (14 prawie) miesięcznego synka i spodziewam się drugiego dziecka (termin porodu na październik, więc do tego czasu powinnam wyrobić się z pisaniem, bo potem nie wyobrażam sobie tego!). W pewnym sensie problem rozwiązuje niania - zajmuje się dzieckiem od godziny A do godziny B, a ja w tym czasie mam czas na siedzenie przy kompie (oj, żeby to jeszcze owocne było)... No i trzeba nauczyć dziecko zasypiania (jesteśmy w trakcie). Dziś Rysiek już śpi, więc w planach jest "Na Wspólnej", a potem tworzenie ;)
(2012-02-13 22:16:04) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
miedziana
Ja właśnie zaczynam, w środę mam pierwszą rozmowę z promotorem. Pożyjemy zobaczymy ale trzymajcie kciuki:)
(2012-02-13 22:19:29) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
miedziana
Hej dziewczyny. Ja akurat piszę doktorat. Obronę powinnam mieć teoretycznie na przestrzeni czerwiec-wrzesień 2012, ale już wiem, że się to nie uda. Raczej będę przedłużać studia. Ogólnie jestem zdania, że wszystko da się zorganizować, tylko trzeba sztywno trzymać się planu. Mam 13 (14 prawie) miesięcznego synka i spodziewam się drugiego dziecka (termin porodu na październik, więc do tego czasu powinnam wyrobić się z pisaniem, bo potem nie wyobrażam sobie tego!). W pewnym sensie problem rozwiązuje niania - zajmuje się dzieckiem od godziny A do godziny B, a ja w tym czasie mam czas na siedzenie przy kompie (oj, żeby to jeszcze owocne było)... No i trzeba nauczyć dziecko zasypiania (jesteśmy w trakcie). Dziś Rysiek już śpi, więc w planach jest "Na Wspólnej", a potem tworzenie ;)
Wow! Jeszcze masz siły na doktorat!? Jestem pełna podziwu. Ja mam już dość przedłużających się studiów (rok w plecy z mojej winy, do tego rok dłużej bo zaocznie) a to dopiero inżynierskie. Ale mam w planach od razu ciągnąć magisterkę, bo jak sobie zrobię przerwę to znajdę tysiąc powodów żeby nie wrócić.
(2012-02-13 22:59:29) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
oelao
Zosia, jestem pełna podziwu:) Ryś jest mniej więcej w wieku mojej Julki (ona też się urodziła o 13:30, tyle, że 4 grudnia)- obronę licencjata miałam w 4 miesiącu, a teraz spodziewam się drugiej pociechy - termin mam na koniec maja/początek czerwca, ale nie chcę się bronić wcześniej w maju (choć mam taką możliwość), żeby ze stresu przedwcześnie nie urodzić przed komisją:P Zdecydowałam się na obronę końcem czerwca, ale czas pokaże.
Ja jestem zachwycona możliwością studiowania - nakręcam się jeszcze na podyplomowe, bo doktorat w moim 'fachu' i tak mi nic nie da, ale dla mnie studia to naprawdę taka odskocznia od zajmowania się dzieckiem, mężem i domem - nauka i zjazdy na uczelni to dla mnie relaks:)
Powodzenia dziewczyny! - grunt to mobilizacja i dobra organizacja (a jako mamuśki cechy te powinnyśmy mieć opanowane do perfekcji;)
(2012-02-14 09:09:32) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
anczarka
no to nie jestem sama.... uff,a z tego co widzę koleżanku maja trudnij niż ja- nie wyobrażam sobie dwóch bąbli ;-)) słyszałam, że młode mamy im więcej mają obowiązków tym lepiej organizują sobie czas, ja jeszcze nie zgłębiłam tajników tej sztuki. Może załozymy klub dla wszystkich uczących sie mam? powspieramy sie trochę, ponarzekamy i popodnosimy na duchu;-)
(2012-02-14 09:32:41) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
miedziana
no to nie jestem sama.... uff,a z tego co widzę koleżanku maja trudnij niż ja- nie wyobrażam sobie dwóch bąbli ;-)) słyszałam, że młode mamy im więcej mają obowiązków tym lepiej organizują sobie czas, ja jeszcze nie zgłębiłam tajników tej sztuki. Może załozymy klub dla wszystkich uczących sie mam? powspieramy sie trochę, ponarzekamy i popodnosimy na duchu;-)
Też zauważyłam - u mnie na studiach dziewczyny, które mają dzieci są naprawdę najlepiej zorganizowane. Praca, studia, dzieci... I jakimś dziwnym trafem to cała reszta nigdy nie ma czasu żeby w terminie zrobić wszystkie projekty.

Podobne pytania