2011-10-27 13:42
|
Moja córka ma 4,5 miesiąca i dzisiaj miałam wizytę u neurologa dziecięcego. Owszem wiedziałam, że małą ma zbyt duże napięcie bo ściąga ją na jedną stronę, ale lekarka powiedziała mi że sytuacja dziecka jest bardzo poważna i nie podoba jej się to! Podobno mała nie utraciła odruchów noworodkowych?! Pytała czy śmieje się na głos? Czy dużo gaworzy? Czy unosi wysoko główkę leżąc na brzuszku?Na wszystkie pytania odpowiedź brzmi TAK! Po czym skierowała ją na rechabilitację i USG główki. Niestety na moje pytanie co to może oznaczać dla rozwoju dziecka i o czym świadczą te objawy powiedziała, że o tym porozmawiamy za 2miesiąc po rechabilitacjach. Wtedy oceni jak dziecko skorzystało z udzielonej pomocy i co dalej? Jeśli którejś z was dziecko miało podobny problem to błagam powiedźcie mi jak się to skończyło bo oszaleję przez te 2miesiące! Nie znoszę lekarzy którzy tylko nastraszą a nic nie wytłumaczą! Ogólnie mała jest bardzo bystra i wesoła. Dotychczas uważałam że rozwija się dobrze?
TAGI
Brak tagów, bądź pierwsza!
Odpowiedzi
Kur!!! Ci lekarze sa chorzy normalnie... Powiem tak moja mala miala rowniez zaburzenia napiecia miesniowego i asymetrie ulozenia wywolana niedotlenieniem. Jezdzilam przez pol roku na ta beznadziejna rehabilitacje po ktorej tylko zostalo wiecej problemow bo rehabilitantka cwiczyla z dzieckiem na sile i mialysmy nawrot przepukliny... Mala sie robila sina krzyczala w nieboglosy wymiotowala a ta twierdzila ze musi rehabilitowaac. Po operacji powiedzialam ze moja noga juz tam nie stanie. No i przestalam ja rehabilitowac. I wiecie co? W ciagu miesiaca od zakonczenia rehabilitacji dziecko zaczelo raczkowac a poltora mieiaca po chodzic. A jezdzac sytematycznie na rehabilitacje dziecko wogole wedlug lekarzy zle sie rozwijalo mimo tego ze ja im tlumaczylam ze ja widze poprawe bez zadnych cwiczen. W tej chwili moja niunia ma 16 msc i z reka na sercu moge powiedziec ze swoich rowiesnikow wyprzedza tysiackroc rozwojem... Olej to i tyle zrob tylko usg przezciemiaczkowe jesli wyjdzie ok to zwyczajnie to olej.
Widzę, że rehabilitowali Ci dziecko Vojtą? Absolutnie nie zgodziłabym się na tą metodę. Mała będzie rehabilitowana Bobathem i ja w domu z nią poćwiczę! Szczegółem jest, że z netu dowiedziałam się więcej niż od pani DR! Ale dziekuję za słowa otuchy, bo oszalec można!
Na rehabilitacji uczył nas ćwiczeń, jakie mamy wykonywać z małym w domu i co jakiś czas przychodziliśmy na kontrole.
W którymś momencie nie poszliśmy już na kolejną i...już :)
W swoim czasie mały zaczął siadać, sięgać, łapać nóżki, itp. Wszystko to, do czego się czepiali, że nie robi. Pociąg do lewej strony również minął jak ręką odjął :P
Dziewczyno, nie stresuj się, nie martw- wszystko się ułoży. Ćwicz z maluszkiem w domu, a kontrole są po to, żeby dalej go ewentualnie rehabilitować. To naprawdę nic strasznego, zdarza się u niektórych bobasów.
Pozdrawiam.
