Nie mam pomysłu co jest mojemu dziecku, pomocy. kasia1426 |
2015-02-12 16:50
|
vote-up

Dobre pytanie

Słabe pytanie

Szczegóły
vote-down

Od kilku dni mała jest nieznośna, dosłownie . Nie mam pojęcia co się porobiło.
Na zmianę ryczy i marudzi, potem się bawi, wygłupia i przytula. Z jedzeniem nie ma problemu, ładnie wszystko wcina.
Kiedyś mama była niepotrzebna jak byla babcia czy dziadzio. Teraz jak do nich idziemy nie da im sie dotknąć, tylko mama i mama. Rozkręca się po 10-15 minutach. Całymi dniami ''maaaaaama" nie da mi sie nawet wysikać.
Za to jak wraca mąż...jezu. Wskakuje na niego jak małpa i nic, kompletnie nic jej nie oderwie. Za to sie zaczyna ''walka'' ze mną. Specjalnie podchodzi do mnie drapie, szczypie i sprawia ból, żebym powiedziała ,że mnie to boli i tak się nie robi....ooooo wtedy włącza syrene i wyje 15 minut. Biegiem do Taty, jak Tata tłumaczy, że to mamusie boli to spazmy jak nie wiem co.
Usypia tylko tata, mi nie da wejśc do pokoju nawet tak się drze. za to jak jesteśmy same to jest moją best friend. Tulaski, całuski, zabawy, ganianie, rysowanie, spacery itp.
W nocy 2-3 pobudki jak smok wypadnie, 2 ostatnie noce siada i płacze nie wiadomo dlaczego.
Chora nie jest, z kupką nie ma problemu, zęby chyba na razie nie ida. Nie wiem.
Koszmar, niedługo nas opieka społeczna nawiedzi jak nie przestanie wyć wieczorami ;//

TAGI
Brak tagów, bądź pierwsza!

4

Odpowiedzi

(2015-02-12 21:13:47) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
karolina111
A w jakim wieku jest twoje dzieko?
(2015-02-12 21:16:43 - edytowano 2015-02-12 21:32:20) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
aicik
mnie to troszke wyglada na lek separacyjny, z tym ze Twoja cora jest starsza(chyba?) i moze to troche inaczej przechodzić..Powiem jak bylo u mnie, maly mial 14/15 mies. poszlam do pracy na miesiac, tylko raz w tyg. wyjezdzalam i nie bylo mnie ponad 10h(poza tym pracowalam w domu ale na gorze u dziadkow zeby maly mi nie wchodzil na komputer)...i nagle moj syn nie odstepowal mnie na krok jak tylko mnie widzial i bylam w domu to tylko mama i mama, placz jak wychodzilam do toalety gdziekolwiek, marudzenie, tulenie itd..w nocy placz tak samo...ale u nas to normalne byly pobudki wiec niezwracalam tak bardzo na to uwagi..wczesniej dziadek i babcia byli na 1szym miejcu pozniej niechcial nawet do nich isc a mieszkamy pod sobą..w tym samym domu..jak mamy niebylo to tata byl tez super dziecko bylo spokojne bawilo sie, jak mama przyszla tATA mogl nie istniec, tylko ja go musialam usypiac tylko ja moglam go karmic przebierac kapac....mysle ze bardzo podobnie z tym ze u ciebie jest na odwtrot pod tym wzgledem...pare miesiecy to trwalo jak zrezyg z pracy po paru siesiacach sie uspokoilo ale musialam byc na kazde zawolanie, spal znami nawet w lozeczku nie bylo opcji, w nocy jak sie budzil tylko mnie szukal jak poszlam siku to plakal w nieboglosy.. takze poczytaj sobie o tym moze akurat to twoja odpowiedz...jesli tak to musiz miec duzo cierpliwosci i caly czas byc dla tego dziecka...ja niemoglam nigdzie wyjsc..i szybko mu przeszlo..teraz jeszcze mama jest super ale wrocil do dziadkow do taty..ktory mogl go wkoncu uspac i teraz juz jest ok..
(2015-02-13 08:29:20) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
kasia1426
mnie to troszke wyglada na lek separacyjny, z tym ze Twoja cora jest starsza(chyba?) i moze to troche inaczej przechodzić..Powiem jak bylo u mnie, maly mial 14/15 mies. poszlam do pracy na miesiac, tylko raz w tyg. wyjezdzalam i nie bylo mnie ponad 10h(poza tym pracowalam w domu ale na gorze u dziadkow zeby maly mi nie wchodzil na komputer)...i nagle moj syn nie odstepowal mnie na krok jak tylko mnie widzial i bylam w domu to tylko mama i mama, placz jak wychodzilam do toalety gdziekolwiek, marudzenie, tulenie itd..w nocy placz tak samo...ale u nas to normalne byly pobudki wiec niezwracalam tak bardzo na to uwagi..wczesniej dziadek i babcia byli na 1szym miejcu pozniej niechcial nawet do nich isc a mieszkamy pod sobą..w tym samym domu..jak mamy niebylo to tata byl tez super dziecko bylo spokojne bawilo sie, jak mama przyszla tATA mogl nie istniec, tylko ja go musialam usypiac tylko ja moglam go karmic przebierac kapac....mysle ze bardzo podobnie z tym ze u ciebie jest na odwtrot pod tym wzgledem...pare miesiecy to trwalo jak zrezyg z pracy po paru siesiacach sie uspokoilo ale musialam byc na kazde zawolanie, spal znami nawet w lozeczku nie bylo opcji, w nocy jak sie budzil tylko mnie szukal jak poszlam siku to plakal w nieboglosy.. takze poczytaj sobie o tym moze akurat to twoja odpowiedz...jesli tak to musiz miec duzo cierpliwosci i caly czas byc dla tego dziecka...ja niemoglam nigdzie wyjsc..i szybko mu przeszlo..teraz jeszcze mama jest super ale wrocil do dziadkow do taty..ktory mogl go wkoncu uspac i teraz juz jest ok..
moja za chwile bedzie miała 1.5 roku. Tylko wiesz, bez problemu zostaje z innymi osobami jak wychodzę a tak jestem na wychowawczym i jesteśmy razem. Więc jeżeli lęk separacyjny to chyba za tatą, bo jak wraca z pracy woła to go nie odstępuje. Ja nie moge sie do nich zbliżyć bo awantura usypia mąz w nocy krzyczy tata jak do niej pójdę to ryczy musi być tata. Rano się obudzi i szuka taty...w dzień jak ma drzemke i sie obudzi to woła mnie, ładnie sie bawimy duzo przytula i o.
Ale wieczory są okropne wiem że tęski na tatą ale mimo wszytsko mi przykro
(2015-02-13 08:30:33) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
kasia1426
A w jakim wieku jest twoje dzieko?
17 miesięcy

Podobne pytania