Nocne lęki u dwudziestomiesięcznego dziecka. Czy ktoś to przerabiał pannajolka |
2015-02-04 21:09
|
vote-up

Dobre pytanie

Słabe pytanie

Szczegóły
vote-down

Właśnie zdarzyło się drugi raz. Budzi się z krzykiem i płaczem, nie pozwala się dotknąc a wszelki próby wzięcia na ręce/przytulenia kończą się pogorszeniem sprawy. I tak krzyczy, rzuca się, aż w końcu po kilku/kilkunastu minutach zasypia jak gdyby nigdy nic... Rano jest normalny.

Wiecie coś na ten temat? Niby coś czytałam, że to normalne dla wieku, ale i tak rozważam pójście do psychologa...

H.E.L.P.

TAGI
Brak tagów, bądź pierwsza!

3

Odpowiedzi

(2015-02-04 22:30:55) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
kamikami85
moja też czasmai miała takie akcje, ale samo przeszło ;-)
(2015-02-05 07:47:35) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
kamciosik
Mój synio tak miał ale szczerze zgoniłam to wtedy na zęby bo szybko przeszło i poki co czasem tez budzi się z płaczem ale szybko zasypia. ja nie brałam na ręce tylko siedziałam przy łożeczku i ewentualnie głaskałam po głowiie lub plackach jak juz dał sie dotknąć
(2015-02-05 10:06:34) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
doloress88
my tak mieliśmy przy buncie 2latka.

Podobne pytania