Ostatni raz mam nadzieje że o wodach :D z mojej strony stokrotka1992 |
2017-10-03 10:27
|
vote-up

Dobre pytanie

Słabe pytanie

Szczegóły
vote-down

Stwierdziłam, że zadam to pytanie, bo mnie ciekawość zżera, miała, któraś z Was zielone wody? czy rzeczywiście są zielone zielone czy nawet nie zbliżone kolorem np taka żółć przechodząca nieznacznie w zielony.bo niby lekarze na forach i w szkołach mówią żeby uważać na takie wody, ale nikt nie mówi jak one dokładnie wyglądają. stąd moje pytanie.

TAGI
Brak tagów, bądź pierwsza!

3

Odpowiedzi

(2017-10-03 10:36:27) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
mamusiaaaa18
Nie dobrze pamiętam ale chyba sa właśnie takie żółtawe, ja przy pierwszym porodzie takie miałam spowodowane były niedotlenieniem
(2017-10-03 13:34:52) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
annan
Ja miałam zielone wody najprawdopodobniej przez infekcję nerek w 6 miesiacu. Dopiero po jakims czasie uświadomiłam sobie że syn własnie mógł byc niedotleniony bo płakał dopiero chwile po wyjsciu. MI wody odeszły wcześniej(nie w szpitalu) więc one miały taki kolor przezroczystej zieleni, nie były zielone jak trawa :) ale miały jednak już jakieś zabarwienie. Cała ciąża była ksiażkowa, raz byłam na tabletkach dopochwowych spowodowanych infekcją, wydaje mi się że lekarz po prostu tego nie doleczył, ponieważ cała ciaże miałam wszystko ok a musiały się jakoś wziaśc takie a nie inne wody. Ja słyszałam że od papierosów w ciąży takie moga być z tym że ja nie paliłam calusieńką ciażżę i jeszcze dłużej. Więc dokładnie Ci nie powiem, ale nie są one na pewno czymś dobrym. Raczej trzeba uważac..
(2017-10-03 13:55:36) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
stokrotka1992
No właśnie infekcje bardzo ciężko doleczyć sama wiem po sobie zmagam się z grzybicą od 4-5 mc i do tej pory nie mam wyleczonej chociaż na okrągło byłam na globulkach. wszystko co mi lekarz przepisywał pomagało do momentu ich skończenia przyjmowania i przez 3-4 dni po a potem powtórka z rozrywki. chociaż wszystkie zalecenia stosowałam co do joty. nic nie pomogło. ale wg teraz jak się tak doczytuje o badaniach w ciąży i różnych procedurach to wychodzę z założenia że lekarza prowadzącego którego wybrałam bo uznawałam go za bardzo dobrego powinnam powiesić za ja.. Mój brat poszedł na medycynę i sama też chciałam ale los chciał innaczej... to naprawdę wychodzi, że lekarze w naszym kraju są nie do uczeni...

Podobne pytania