Podróże małe i duże - samolot - lęk przed lotem... dioksyneczka |
2013-07-14 13:03
|
vote-up

Dobre pytanie

Słabe pytanie

Szczegóły
vote-down

Leciałam samolotem już kilka razy, ale mimo wszystko nadal mam do tego środka transportu lęk... I nie przekonuje mnie, że w różnych statystykach ten środek transportu jest najmniej wypadkowy, i inne takie.. A za niecałe 3 tyg będe musiała polecieć, i to razem z niespełna 7 miesieczną wtedy córką. Lot krótki bo niecałe 3h, ale i tak... Jak pokonać lęk? Jak wy sobie z tym radzicie, jeśli taki lęk macie? :(

TAGI
Brak tagów, bądź pierwsza!

5

Odpowiedzi

(2013-07-14 13:26:05) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
pyzunia
Oj ja sie zraziłam samolotów w tamte wakacje i puki co to narazie z tego transportu rezygnuje razem z mężem. Niby fajny start fajne lądowanie fajne latanie i przede wszystkim szybko tak to odczuwałam do chwili kiedy wracałam z mezem do pl i wpadliśmy w turbulencje i to takie dość mocne....oj było groźnie. No i ostatnio ciągle w wiadomoscach w tv bądz na necie ciągle to piszą (mówią) ze co chwila to inny samolot miał wypadek badz sie cos z nim stało itd, itp. w tym roku sobie darujemy wakacje ale za rok zdecydowanie rejs statkiem. o Wiele bezpieczniejszy:)
(2013-07-14 13:48:24 - edytowano 2013-07-14 13:51:04) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
monik001
ja latac uwielbiam i najchetniej latalabym codziennie, heh:) a co do leku, mysle ze nie ma za bardzo innej rady jak nie myslec o tym i sie nie nakrecac.:) bo wlasnie to nakrecanie sie jest najgorsze:) poza tym niecale 3 godzinki zleci jak nic i to jeszcze z coreczka- iwec bedziesz miala zajecie:) aha a co do poprzedniej wypowiedzi.. nie sluchaj ze w tv mowia o jakis problemach, kurcze a o ilu wypadkach samochdowych mowia? autokarowych- jest ich multum, a mimo to na codzien pewnie jezdzisz. Bedzie dobrze:)
(2013-07-14 21:20:24) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
wiskunek
ja się boję głównie startów - od lat załatwiam to tak, ze na start wkładam zatyczki do uszu (żeby nie słyszeć silników i nie zastanawiać się czy aby na pewno dźwięk jest prawidłowy - hehehe wiem, ze głupie, ale to kwestia psychologiczna) oraz coś czytam, najlepiej jakąś głupkowatą gazetę

ale tak jak ktoś tu napisał - lecisz z maleństwem i myślę, ze nie będziesz miała głowy do bania się i zastanawiania, więc nie martw się na zapas

ja na wrzesień planuję lot ponad 10h, też z małą, i zastanawiam się co zrobię jak się mała rozpłacze w środku nocy, w cichym samolocie - bo chociaż to złote dziecko, to jednak dziecko i potrafi być nieziemsko marudna, a odkąd nie karmię piersią to najlepszy uspokajacz się "sfilcował" :(( i może to głupie ale na razie to mnie najbardziej przeraża choć pewnie powinnam się martwić dużo poważniejszymi rzeczami jak choćby logistyka :/ ale tak już mam , że nie lubię przeszkadzać innym
(2013-07-14 22:54:23) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
anikaa269
Ja lubie latac, choc nie lubie startow, nie patrze w okno wtedy, potem juz zleci. Samoloty zawsze spadaly 1 na milion lotow jak teraz, tylko o tym sie nie mowilo tyle. Jakby mieli mowic o wszystkich wypadkach samochodowych to by dnia nie starczylo.

Ogolnie to mialam 2 ciekawe loty, 1 w dzien katastrofy smolenskiej, akurat jak jechalam na lotnisko to sie dowiedzialam, a drugi, moj lot byl pierwszym dopuszczonym lotem z Bydgoszczy do UK po wybuchu wulkanu, z czego wczesniej byl odwolany, ale go przywrocili. Wtedy troche sie balam, kazde stukanie uruchamialo wyobraznie :)

Podobne pytania