Połóg się skończył, Filipek rośnie zdrowy - a moja psychika wysiada? kasia2205 |
2013-01-13 00:38
|
vote-up

Dobre pytanie

Słabe pytanie

Szczegóły
vote-down

Stało się. Dziś sama przed sobą przyznałam się do tego, że wszystkie moje dotychczasowe obawy, objawy, lęki i smutki to po prostu depresja.
Nie myślałam, że kiedyś tak silnie zapragnę iść do psychologa, czuję że tylko to mi pomoże.
Zaczeło się od hemoroidów.. w moim obecnym stanie powiem - CHYBA hemoroidów, gdyż podobne objawy ma milion innych chorób. Ale zacznijmy - hemoroidy , a ja czuje , że to rak.. wujek google i jazda, takie objawy takie takie to na pewno rak, płacz ryk i tak dwa dni wyjęte z życia. Nic nie byłoby w tym dziwnego, gdyby nie to, ze poszlam do proktologa , stwierdził hemoroidy, a ja dalej , że moze to rak.
Wpadłam w amok, zaczęłam czytac blogi osob chorych na raka , i doszlam do wniosku , ze zawsze bolał mnie żołądek, moze mam raka żołąka.. Po tym poczytałam o raku mózgu, to zaczełą mnie boleć głowa.. Jak myślałam, że już mi przesło wymyślanie, dziś dotknęłam tyłu głowy, od ZAWSZE mam tam takiego guzka, nie boli mnie ani nic, ale zawsze tam był i jak kiedyś ktos mnei pytał co to jest, to mowilam ze nie wiem i na tym był koneic - DZIS doszlam do wniosku, ze to tez moze byc rak.
Jak wpadam w panike, ze umre to gdy dojde do wniosku ze moze nie mam raka, to znowu płaczę , że kiedys moge go dostać i takie błęde koło.
A ja tak płacze i myślę, że nie chciałabym zostawiać Filipka, że marze o tym, że zobacze jak stawia pierwsze kroki, ze zaprowadzę go do szkoły, że będę się bawić na jego weselu ... I PŁACZE , żę przecież moge wczesniej umrzeć i jak to tak , że wszystkiego tego nie doświadcze.. ?
Przysięgam, już mam dość. Zawsze byłam słaba psychicznie ale nigdy nie dotknęło mnie coś takiego. Wiem, że to wszystko jest oczywiste ale na Boga nikt o tym nie myśli, nie myśli, że w każdej chwili może umrzeć , BO takie jest życie i już. A ja myślę i sie zadręczam.. I nie wiem już czy to od tego, że ciągle w domu siedze, a zawsze bylam aktywna bardzo, czy to od hormonów, czy od czego. I wiem, że wy mi nie pomożecie, ale musze to z siebie wyrzucić:(
Czy któraś z was miała cokolwiek chociaż podobnego? Czy tylko ja mam aż takie "schizy" ?

TAGI
Brak tagów, bądź pierwsza!

6

Odpowiedzi

(2013-01-13 00:52:04) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
jakaatarzyna
Kochana ja mam teraz takie, że bym do rana mogła pisać albo i dłużej nawet. :) Ja zawsze wychodzę z założenia, że pisanie pomaga... chociaż na małą chwilę. Jakaś forma wyrzucania z siebie tego wszystkiego co Cię męczy. Tak się czasem wydaję, że człowiek stoi nad przepaścią. Może taka jest psychika kobieca może hormony... Trzymaj się cieplutko.
(2013-01-13 00:53:22) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
tofinka
KAsia, witaj w klubie słabych psychicznie osób. MOze nie mam tak ze wywołuję raka u siebie myslami, ale czasem tez popadam w chandry. chocby dzis. chyba w ogole kobiety takie są. ze doszukują u siebie cos złego, potem sie zadreczają, robia z igły widły itp. Ja np. dzis tez mam zjebany dzien. Przypomniałam sobie o mojej chorobie , która mam od dawna a i tk mnie zgnebila jakby sie dzis pojawiła. Mysle tez ze nam buzuja hormony, jestesmy wykonczone, niewyspane i osiedziałe w domu. dostajemy na głowę!!! Zwróć się do Boga z tymi problemem, o ile w Niego wierzysz
(2013-01-13 01:27:43) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
karolcialondyn
Guzek na głowie to moze byc zwykły "kaszak"taja narośl jakby z kaszka w srodku wiem bo mialam i po znueczuleniu miejscowym na poczekaniu mialam usuniety.Nie warto sie tak schizowac byle czym.
(2013-01-13 09:39:24) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
poducha
faken szit... nieciekawie, glowa do gory kobito, dziecko masz do wychowania, skup sie na nim, ja jak mam dola biore mojego skarba, bawie sie z nim, czytam ksiazeczki (chociaz jeszcze nic nie jarzy) teraz jestem dla niej wiec musze sie trzymac, tez mam doly z nadwaga, z zebami ktore polecialy w ciazy, rozstepami, ale to schodzi na dalszy plan bo mam JĄ!! hemoroidy po porodzie tez mialam i sie schowaly:P mysl pozytywnie kobieto i skup sie na waznych rzeczach a nie siedzisz i choroby sobie kraczesz, uwazaj bo wykraczesz, a masz dla kogo zyc
(2013-01-13 10:57:17) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
agawita
To może być nerwica natręctw, czasem pojawia się jako jeden z "towarzyszy" depresji poporodowej. Ja miałam ciągle takie myśli ze dziecko nie oddycha, chodziłam do niego co 5 minut sprawdzać,a jak się zmusiłam żeby zostawić go na 20 min. z mam i iść na spacer( bo zdawałam sobie sprawę ze wariuje), to byłam pewna ze jak wrócę już nie będzie żył:///U mnie wystąpiło to jakieś 2 tyg. po porodzie i trwało ok. 2-3 tyg. Trzymaj się, jak poziom hormonów Ci się ustabilizuje to powinno być lepiej, to są tylko wahania hormonalne:)

Podobne pytania