2014-09-18 10:00
|
Jestem strasznie poruszona,mam strasznego doła od jakiegoś czasu. Ciągle płaczę,a córcia się pyta: "tało toś mama?" Jak wytłumaczyc dziecku taka niesprawiedliwość... Próbując wygadać się,usłyszałam oschle: "no co ty,wiesz ile takich dzieci jest na świecie?", "nie czytaj". A ja czytam, może i głupia. Wiem,że takich historii jest mnóstwo..A ja przejmuję się każdą,jestem płaczkiem i chciałabym ulepszyć cały świat.
Antosiowi pozostała tylko modlitwa o ukojenie bólu, o cud..
Chwileczka czasu,tak niewiele od nas..wypowiedzenie kilku słów,a być może będzie Jemu i jego rodzicom lżej w tych ciężkich chwilach..
https://www.facebook.com/AntosRatajczakPomoc/timeline?ref=page_internal
TAGI
Brak tagów, bądź pierwsza!
Odpowiedzi
Modle sie za Antosia kilka razy dziennie. Jestem zalamana jego stanem. Prosze o cud zdroeia i zycia dla niego, o sile dla jego rodzicow i lekarzy, ktorzy zechcieliby mu pomoc. Mam 8 miesiecznego synkka i to jest dla mnie niewobrazalne nieszczescie. Tez prosze o modlitwe za Antosia.. Po nocnych informacjach, ze jego stan jest krytyczny nie potrafie o niczym innym myslec i takze placze.
Ja dawno się nie modliłam.. ale jego historia otworzyła mi oczy, z reszta tak jak wielu innym osobom. Wczoraj odmówiłam nowennę pompejańską,jakoś zrobiło mi się lżej na sercu. Dziś też to zrobię,jutro także... Niech nasze modlitwy przyniosą Antosiowi ulgę.. życie jest takie kruche, serce matki pęka:(Kocham moje córcie jeszcze mocniej:*