Problem z wymuszanie piskiem i histeria około 19 mies kajtusia987 |
2015-11-24 20:32
|
vote-up

Dobre pytanie

Słabe pytanie

Szczegóły
vote-down

Dziewczyny pomocy co robić jak tym y. Dziecko wymusza na mnie pewne czynności histeria piskiem placzem aż do zanoszenia nieraz jeśli bardo chce coś dostać lub zrobić czego nie wolno. Oprócz tego w nocy jak ide do wc to nie mogę zostawić jej ani na chwilę samej bo płacze i prawie zanosi sie jakby się bała ze ja zostawię ze nie wrócę itd. Zachowuje się jak nie moje dziecko bardo siebie odmiennie. Tryb życia ma uregulowany niania jest bliska osoba nasza a pracuje już pół roku wiec to nie to spowodowało to zachowanie. Nowości raczej żadnych innych bodźców. Jedynie to wiadomo stała się bardziej inteligentna rozumna szybko się rozwija ostatnio zadziwia nas bardzo. Rozumie wszystko praktycznie apetyt ok. A mimo to ma takie napady. Czy podpiąć to pod bunt dwulatka? Ma 19 mies od około 18 jest ten problem

TAGI
Brak tagów, bądź pierwsza!

7

Odpowiedzi

(2015-11-24 20:48:48) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
nena714
moj ma niecale 17mcy i tez bywaja takie napady ze "szatan w niego wstepuje" rzuca sie, krzyczy i ryczy, staram mu sie wtedy tlumaczyc ze cos jest "bla" w sensie ze niedobre, albo ze nie wolno bo bedzie mial ała, on rozumie te "komendy" i na chwile w calej tej histerii zapada cisza i analizuje no ale zazwyczaj jest ciag dalszy.. wtedy 1000 razy powtarzam to samo, nieraz probuje go zostawic zeby sie uspokoil sam ale to nie dziala, biore go na rece i probuje odwrocic jego uwage czyms innym ze "widze pieska!!" albo "ooo kotek idzie" itp itd i za ktoryms tam razem sie uspokaja :P CIERPLIWOSCI zycze :D
(2015-11-24 20:59:38) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
halunia
Ostatnie 3 dni Zuza przechodzi samą siebie. Pierwszego dnia odstawiła taką histerię że masakra, taką kurwi... Miała ze aż zaczęła gryźć sofę, nogę od stolika od kawy, kopara go od spodu etc. A wszystko przez to że się chrupki skończyły. Trzeba ignorować, i pilnować tylko żeby do ie krzywdy nie zrobiło dziecko. Jak ustawisz i dasz dziecku to o co robi histerię, to będziesz tak miała do końca życia ;)
(2015-11-24 21:01:33) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
halunia
moj ma niecale 17mcy i tez bywaja takie napady ze "szatan w niego wstepuje" rzuca sie, krzyczy i ryczy, staram mu sie wtedy tlumaczyc ze cos jest "bla" w sensie ze niedobre, albo ze nie wolno bo bedzie mial ała, on rozumie te "komendy" i na chwile w calej tej histerii zapada cisza i analizuje no ale zazwyczaj jest ciag dalszy.. wtedy 1000 razy powtarzam to samo, nieraz probuje go zostawic zeby sie uspokoil sam ale to nie dziala, biore go na rece i probuje odwrocic jego uwage czyms innym ze "widze pieska!!" albo "ooo kotek idzie" itp itd i za ktoryms tam razem sie uspokaja :P CIERPLIWOSCI zycze :D
Haha, 'szatan w niego wstepuje' xD mój S mi powiedział że jak Zuza zaczęła histeryzowac i nie chciała przestać przez prawie półtorej godziny, to się zastanawiał czy powinniśmy ją zabrać do szpitala czy do kościoła ;)
(2015-11-24 21:13:38) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
ancia415
tak tak:) a czy mamusia ulega? Moja na poczatku probowała tak robic i jak zobaczyla kilka razy ze nic to nie daje poporstu zostawiam ja i nie zwracam na nia uwagi rzadko kiedy to robi:)
(2015-11-24 22:36:22) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
aicik
Normalne...acjesli ulegniesz chocby raz to mozesz sie spodziewac ze bedzie tak coraz czesciej... A co do nocy to moj tez tak robil dluiugp musialam czekac az zasnie twardo zeby isc do toalety..teraz troszke wyluzowal pod tym kontem zawsze mu mowie gdzie ide i po co...axco do samego wymuszania to konsekwentnie tlumacz ie ulegaj i odwracaj szybko uwage...kazdy etap rozwoju jest wazny dla dziecka przez to sie uczy jak sobie radzic i na co moze sobie pozwolic ty musisz dzieclu pokazac co wolno a co nie bo tak bedzieprzez hakis czas... Jal popuscisz raz czy drugi to dIecko bedzie to gorzej odbierac bo nie bedzie wiedizalao jak sie ma zachowac bo raz jest. Tak a raz inaczaej... Wyrosnie z tego
...
(2015-11-25 10:50:40) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
annan
Problem polega na tym że ona Cie testuje, na ile i kiedy jej pozwolisz na coś, a co zrobisz z tym to tylko Twoj wybór. Jeżlei czegos nie może to po prostu jej tłumacz duzo i mów. Dlaczego nie może, że może bawic się czymś innym, jakie sa konsekwencie zabawy czyms niebezpiecznym, że może zrobic sobie krzywdę. Dużo musisz jej mówic i tłumaczyć no i konsekwencja, jak powiesz nie to mimo płaczu nie możesz po 3 razy NIE zmienic zdanie na TAk. Dziecko wtedy utrwala sobie "aha bede się zanosic, histeryzowac to mama pozwoli tak czy siak". Ja mówie przy jakis wybuchu marudzenia lub płaczu "wyjdz do siebie, jak się uspokoisz to wtedy wroc do mnie", ale wtedy nie patrze na niego, nie odzywam sie po prostu przeczekuję. Potem tłumaczę na kontakcie wzrokowym(jak sam przyjdzie uspokojony) co i jak, dlczego, na co i jest dobrze, drugi raz o to samo juz płaczu nie ma. Musisz ustalic sama jakies zasady, najlepsza metoda 3ch powtórzeń. Co do spania. Ja tez mam z tym problem i jdynie co robiłamjak syn uparcie kazał mi sie kłasc, to siadałam obok i mówiłam "posiedze i poczekam az uśniesz, mama jest u siebie w pokoju i Cie słysze i widze nie musisz się bać czy martwić", niestety czasmai trwa to dosc długo, ale teraz widze że wato sie przemeczyc nawet w nocy bo jest coraz lepiej. Tylko że ja nigdy nie spałam z dzieckiem. Starałam się zawsze wszystko tłumaczyć np " jestes duzy chłopak i musisz spac sam, masz misia który tez chce się do Ciebie w nocy przytualc więc mama nie jest Ci potrzebna", mówie mu to nawet w ciagu dnia. Jak powinno wygladac spanie, sen, że nie wolno płakac czy wołac mamy w nocy bo kazdy jest zmeczony i potrzebuje sie wyspać. No musisz wyczuć, bo kazde dziecko jest inne. Ja bardzo duzo gadam i tłumaczę od samego poczatku więc może to też swoje teraz skutkuje i nie musze się az tyle nagadać(ale sa też gorsze dni). Nawet maz mnie upomina że powtarzam w kołko to samo po 10 razy :) ja juz tak mam musze sie duzo i 100 razy nagadać(tłumaczyć) jelei czegos nie wolno, dlaczego co i jak. A w kryzysie metoda 3ch powtórzeń :)
(2015-11-25 10:53:30) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
annan
Problem polega na tym że ona Cie testuje, na ile i kiedy jej pozwolisz na coś, a co zrobisz z tym to tylko Twoj wybór. Jeżlei czegos nie może to po prostu jej tłumacz duzo i mów. Dlaczego nie może, że może bawic się czymś innym, jakie sa konsekwencie zabawy czyms niebezpiecznym, że może zrobic sobie krzywdę. Dużo musisz jej mówic i tłumaczyć no i konsekwencja, jak powiesz nie to mimo płaczu nie możesz po 3 razy NIE zmienic zdanie na TAk. Dziecko wtedy utrwala sobie "aha bede się zanosic, histeryzowac to mama pozwoli tak czy siak". Ja mówie przy jakis wybuchu marudzenia lub płaczu "wyjdz do siebie, jak się uspokoisz to wtedy wroc do mnie", ale wtedy nie patrze na niego, nie odzywam sie po prostu przeczekuję. Potem tłumaczę na kontakcie wzrokowym(jak sam przyjdzie uspokojony) co i jak, dlczego, na co i jest dobrze, drugi raz o to samo juz płaczu nie ma. Musisz ustalic sama jakies zasady, najlepsza metoda 3ch powtórzeń. Co do spania. Ja tez mam z tym problem i jdynie co robiłamjak syn uparcie kazał mi sie kłasc, to siadałam obok i mówiłam "posiedze i poczekam az uśniesz, mama jest u siebie w pokoju i Cie słysze i widze nie musisz się bać czy martwić", niestety czasmai trwa to dosc długo, ale teraz widze że wato sie przemeczyc nawet w nocy bo jest coraz lepiej. Tylko że ja nigdy nie spałam z dzieckiem. Starałam się zawsze wszystko tłumaczyć np " jestes duzy chłopak i musisz spac sam, masz misia który tez chce się do Ciebie w nocy przytualc więc mama nie jest Ci potrzebna", mówie mu to nawet w ciagu dnia. Jak powinno wygladac spanie, sen, że nie wolno płakac czy wołac mamy w nocy bo kazdy jest zmeczony i potrzebuje sie wyspać. No musisz wyczuć, bo kazde dziecko jest inne. Ja bardzo duzo gadam i tłumaczę od samego poczatku więc może to też swoje teraz skutkuje i nie musze się az tyle nagadać(ale sa też gorsze dni). Nawet maz mnie upomina że powtarzam w kołko to samo po 10 razy :) ja juz tak mam musze sie duzo i 100 razy nagadać(tłumaczyć) jelei czegos nie wolno, dlaczego co i jak. A w kryzysie metoda 3ch powtórzeń :)

Podobne pytania