Proszę o wasze opinie... !!!!!!!! myszula |
2009-11-09 11:54
|
vote-up

Dobre pytanie

Słabe pytanie

Szczegóły
vote-down

Za niedługo za świecie pojawi się moje pierwsze dziecko... dodam że mieszkam bardzo daleko od mojej rodziny a na pomoc rodziny mojego partnera nawet nie mam co liczyć... Przeraża mnie fakt że mój P zamierza zmienć prace na przełomnie grudnia- stycznia co wiąże się z 3 tyg szkoleniem. Wiec zostane sama z malutką. Nie podoba mi sie jego pomysł, tym bardziej że ma bardzo dobrą pracę tylko że lubi "nowości" Czy moj strach przed zostaniem samej jest czymś nienormalnym... ? Czy tak samo jak ja uważacie że mężczyzna powinien pomagać w tych trudnych dla nas chwilach??
mam łzy w oczach myślac o tym... ale naprawdę sie boję ! Dziękuje !

TAGI

obawy

  

połóg

  

samotność

  

8

Odpowiedzi

(2009-11-09 11:59:09) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
lela42
witam cie wierze ze dasz sobie rade nie załamuj sie ja 1 maleństwo sama wychowywałam i nikt mi nie pomagał i dałam rade :)to prawda ze partner powinien pomóc ale no cóz i tak bywa trzymam kciuki za was
(2009-11-09 12:24:37) cytuj

rozumiem co czujesz Ja nie dawno urodzilam mojego drugiego syna. Przed porodem tez bylam pelna obaw, tyle ze moj maz wziol 14 dni maciezynskiego jak Ja urodzilam zeby byc z nami w domu, wsperac mnie pomagac w pracach domowych jak i oczywiscie przy dzieciach :)

Kiedy konczyl sie jego urlop bardzo to przezywalam, balam sie jak Ja to wszystko ogarne, codziennie musze zawiesc starsze dziecko do szkoly, posprzatac w domku, poprac, poprasowac, ugotowac obiadek, pojechac znowu do szkoly po mojego synka, nastepnie wracamy do domu jemy obiadek, pozniej troche nauki, nastepnie kapie mojego najmlodszego synka kolo 18 jak juz go oporzadze i nakarmie zabieram sie za starszego kapiel kolacja bajka i lozko. Kiedy  wraca moj maz z pracy robie mu kolacje i w koncu moge zabrac sie za siebie kapiel czasami uda mi sie obejzec jakis film w telewizji :) jak moj synek nie obudzi sie do karmienia za wczesnie :)

 

Wyglada to strasznie ale nie jest zle spokojnie to wszystko ogarniam, fakt jestem czasami tak zmeczona wieczorem, ze marze tylko o lozku, ale jestem zdania ze bedzie tylko lepiej z dnia na dzien.

 

Oczywiscie wiem ze to twoje pierwsze dziecko i jestes pelna obaw, Ja w sumie jestem juz zaprawiona mama ale uwierz ze teraz wszystko jest inaczej, kazde dziecko jest inne moj Wiktorek zaskakuje mnie codziennie czyms nowym :)

 

 

pozdrawiam duzo wytrwalosci zycze, a z mezem porozmawiaj powiedz mu ze boisz sie sama  zostac w domu z dzieckie, ze czujesz ze bez niego bedzie ci bardzo ciezko i ze oczekujesz od niego wsparcia w kazdym znaczeniu tego slowa :)

powodzenia :)

(2009-11-09 12:45:09) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
myszula
Dziekuję wam kochane, macie racje... chociaż z drugiej strony moze tym że zostanę sama udowodnię mojemu P że jestem silna a on nie jest pępkiem świata :) i że dam sobie bez niego radę.. PRzecież jestem kobietą :)
(2009-11-09 12:47:16) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
rotterdam
No wlasnie glowa do gory poradzisz sobie, my kobiety naprawde jestemy bardzo silne...Tylko duza strata dla Twojego mena, ze jego nie bedzie przy corce...
(2009-11-11 13:15:43) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
aneta28
ja miałam podobną sytuację po pierwszym porodzie, zdala od bliskich. mój mąż poszedł odrazu do pracy, zostałam z dwudniową córcią sama, nie było to miłe-uwieżcie. dałam sobie radę, pewnie, ale fajnie nie było. u mnie gorzej było ze strony psychicznej, czułam się samotna, opuszczona i bezradna, miałam straszne nastroje. ale to przeszło i było tylko lepiej. pogadaj ze swoim facetem o obawach i powiedz że go potrzebujesz, to nie jest oznaka słabości! póżniej on może żałować że go z Wami nie było, gdy był potrzebny.trzymaj siĘ dasz radę!
(2009-11-18 09:41:22) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
myszula
Obawiam się że własnie ze strony psychicznej bedzie mi ciężko.. tym bardziej że znam mojego partnera.. i wiem że nie  będzie grzeczny... :( może dziecko zmieni moje myślenie na ten temat. .ale mimo wszystko mam obawy.. moja koleżanka jeszcze bardziej mnie podkręciła.. sama jest po przejściach i wydawałoby się że mówi samą prawdę.. ale przecież kobiecie w ciąży nie trzeba mówić że po porodzie bedzie jeszcze gorzej... że faceci uciekają i pocieszają się w ramionach innej ( mówiła to na własnym przykładzie..) . Wiec tak mi smutno się zrobiło...
(2009-11-18 11:19:30) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
madziara8115
Pozazdroscic kolezanki ;/ Jej nie wyszlo, to i innym tak przepowiada. Nie sluchaj takich bzdur. Moze Twoj facet rzeczywiscie dorosnie. Jesli nie, bedziesz sie martwic potem, a nie teraz takimi glupotami glowe sobie i maluszkowi zaprzatac. A z dziecinka na pewno dasz rade. Zobaczysz jak sie zzyjesz, mezowi nie dasz potem sie dotknac. Bo Ty bedziesz robila wszystko najlepiej :) Trudno to teraz zrozumiec, ale instynkt zrobi swoje. Nie przerazaj sie, nie ma czym. A psychicznie radze sie troche lepiej juz teraz nastawic. Mysl tylko o pozytywach: maluszek, przytulanko, wspolne pogaduchy (na poczatku monologi), slodka chwila karmienia, kapieli, te oczka wpatrzone w Ciebie. On Ci doda sil, a nie facet :)
(2009-11-18 12:45:56) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
myszula
Jak dobrze że są takie kobiety jak ty :)

Podobne pytania