Przygotowanie piersi do karmienia. johana162 |
2010-09-28 10:29
|
vote-up

Dobre pytanie

Słabe pytanie

Szczegóły
vote-down

Ostatnio znajoma była bardzo zdziwiona,że nie "hartuję"piersi,kazała mi trzeć sutki przy myciu,stwierdziła,że nie będę miała pokarmu jeśli nie przygotuję w ten sposób piersi.I teraz się zastanawiam czy miała rację,czy rzeczywiście to ma takie znaczenie,czy te kanaliki są taka jakby zatkane?Siara mi nie leci,ale mojej teściowej też nie leciała,a mleka miała bardzo dużo.

TAGI

karmienia

  

karmienie

  

piersi

  

piersią

  

przygotować

  

10

Odpowiedzi

(2010-09-28 10:31:22) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
veecky
Pierwsze słyszę o tarciu sutków. Nie robię czegoś takiego i robić na pewno nie będę.
(2010-09-28 10:31:30) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
tanglang
w żadnym wypadku tego nie rób! piersi będą gotowe same a siara nie zawsze musi lecieć
(2010-09-28 10:34:01) cytuj
nigdy nie hartowałam piersi a karmie teraz drugie dziecko, też mi marudzili żebym hartowała ale położna powiedziała mi, ze piersi same się "dostosują" do karmienia
(2010-09-28 11:13:09) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
johana162
Dzięki dziewczyny,niech natura sama działa :)
(2010-09-28 11:55:00) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
veronika
Pierwsze słysze...ja nie "trenowalam" sutków przed porodem...siary tez nie mialam a teraz mleka mam pod dostatkiem ;)
(2010-09-28 12:27:13) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
izzi
Ja słyszałam coś odwrotnego. Że jeśli będziesz hartować, miętosić i wyczyniać różne dziwne rzeczy z sutkami przed porodem, to masz gwarancję, że po porodzie będą bardzo wrażliwe, bolesne i szybko popękają.
(2010-09-28 12:45:45) cytuj
NIGDY, ale to NIGDY, nie przygotowywalam piersi do karmienia.
A jakby nie bylo... karmie trzecia core.
Pierwsza karmilam rok WYLACZNIE piersi, bez dokarmiania. Druga core karmialam 15 m-cy, z czego 8 m-cy wylacznie piersi, bez dokarmiania i dopajania. Trzecia, najmlodsza karmie nadal, skonczyla wlasnie 13 m-cy a inne pokarmy zaczela jesc po ukonczeniu 9. m-ca zycia...
Takze na ilosc i jakosc pokarmu narzekac nie moge i nigdy nie moglam.
Nieprzygotowanie piersi w tym w ogole nie przeszkodzilo.
(2010-09-28 12:47:01) cytuj
I zgadzam sie z tym, co napisala @izzi. Rowniez o tym czytalam. Ze to wrecz szkodzi anizeli pomaga.
(2010-09-28 13:54:36) cytuj
Z edziecko.pl :
"Od babć, cioć czy koleżanek możesz usłyszeć rady dotyczące "hartowania" brodawek piersiowych w ciąży. Nie słuchaj ich. Nacieranie spirytusem i brutalne szorowanie rękawicą tylko wysuszy i osłabi naskórek. Karmienie powiedzie się bez tego, jeśli dziecko będzie dobrze ssać."
Od położnych w szkole rodzenia też słyszałam na ten temat opinie, żeby piersi nie przygotowywać w żaden sposób.
Karmienie (i wszystko co w okół niego) nie powinno się kojarzyć z bólem.
(2010-09-28 14:56:08) cytuj
To jakaś stara szkoła i od dawna już się tego nie robi. Ja nigdy nie przygotowywałam piersi do karmienia a mam tyle pokarmu że ciężko mi to opanować.

Podobne pytania