Relacje z ojcem dziecka, jednocześnie byłym partnerem i alimenty malwina1987 |
2016-01-15 09:47
|
vote-up

Dobre pytanie

Słabe pytanie

Szczegóły
vote-down

Wracam po 2 latach i juz ostro zaczynam... ale bardzo mnie ciekawi wasza opinia w tym temacie, bo wśród najbliższych znajomych nikt nie ma podobnie.
A więc, Łukaszowi znudziło się bycie tatusiem i zwiał... podpisaliśmy umowę miedzy nami i ustaliliśmy wysokość alimentów i częstotliwość widzeń... Niestety od jakiegoś czasu przestał się wywiązywać z naszej umowy... sprawa trafiła do sądu i to sąd zdecyduje o tym wszystkim, ale to za kilka miesięcy bo nawet jeszcze nie ma terminu choć wniosek leży od listopada. Moje pytanie brzmi skoro on nie chce dobrowolnie do czasu rozprawy płacić to co obiecał to co powinnam zrobić? ograniczyć mu kontakty czy może nie ? to jest niestety jedyny mój argument żeby zaczął płacić ale nie chce krzywdzić Kubusia bo wiem że będzie tęsknił. Jeśli to nie tajemnica ile otrzymałyście alimentów przyznanych przez sąd ?...

TAGI
Brak tagów, bądź pierwsza!

3

Odpowiedzi

(2016-01-15 10:17:54) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
m1993
Hej ;) Ja z ojcem dziecka rozstałam się w 2014 roku, w Styczniu... Na początku odwiedzał małego co weekend (ja dzwoniłam i pytałam czy będzie) przyjeżdżał kiedy mu się chciało... Potem już poznałam mojego narzeczonego wyprowadziłam się i przez pół roku nie płacił mi alimentów (w tym nie odwiedzał syna). W Maju 2015 r, Sąd uznał mi 500zł alimentów + wyrównanie z tego pół roku. I co? Płaci ale do dziecka nie przyjeżdża, nie interesuje się, cały czas jak go pytam kiedy wpadnie do syna to jego tekst ` nie martw się niedługo przyjde ` i NIGDY go nie ma. Na początku nie moglam się z tym pogodzić, ale narzeczony bardziej się Igorem interesuje niż prawdziwy ojciec, syn już nawet ojca nie pamięta, nie płacze jak widzi jego zdjęcie (jak wcześniej) płakał i mówił tata a teraz nic.

Nawet jak Wigilia była mały chorował,wymiotował,gorączkował ja dzwoniłam i pisałam do ojca aby przyjechał bo mały chory - nie odpisał nie oddzwaniał jak dzwoniłam do byłego teścia to mówił ze go nie ma w domu... Przykro mi o tym myśleć....i rozmawiać ze własny ojciec nie interesuje się własnym dzieckiem już tyle czasu, od samego początku brak kontaktu,czy smsy z zapytaniem... NIGDY mu nie utrudniałam...
(2016-01-15 12:45:05) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
otoja666
Ja dostałam 300zł na młodszego/ miał roczek wtedy i 500 na starszego trzyletniego. Jak nie chce płacić to go niczym nie zmusisz. Według prawa nie możesz mu nie pozwolić na widzenia. Prawo rodzinne jest ****
(2016-01-15 18:45:53) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
isabella82
Hej ;) Ja z ojcem dziecka rozstałam się w 2014 roku, w Styczniu... Na początku odwiedzał małego co weekend (ja dzwoniłam i pytałam czy będzie) przyjeżdżał kiedy mu się chciało... Potem już poznałam mojego narzeczonego wyprowadziłam się i przez pół roku nie płacił mi alimentów (w tym nie odwiedzał syna). W Maju 2015 r, Sąd uznał mi 500zł alimentów + wyrównanie z tego pół roku. I co? Płaci ale do dziecka nie przyjeżdża, nie interesuje się, cały czas jak go pytam kiedy wpadnie do syna to jego tekst ` nie martw się niedługo przyjde ` i NIGDY go nie ma. Na początku nie moglam się z tym pogodzić, ale narzeczony bardziej się Igorem interesuje niż prawdziwy ojciec, syn już nawet ojca nie pamięta, nie płacze jak widzi jego zdjęcie (jak wcześniej) płakał i mówił tata a teraz nic.

Nawet jak Wigilia była mały chorował,wymiotował,gorączkował ja dzwoniłam i pisałam do ojca aby przyjechał bo mały chory - nie odpisał nie oddzwaniał jak dzwoniłam do byłego teścia to mówił ze go nie ma w domu... Przykro mi o tym myśleć....i rozmawiać ze własny ojciec nie interesuje się własnym dzieckiem już tyle czasu, od samego początku brak kontaktu,czy smsy z zapytaniem... NIGDY mu nie utrudniałam...
Podobna sytuacjia u mnie była w święta prosiłam byłego żeby jechał ze mną z dzieckiem na opieke całodobową to jakl zaczął pic w wigilje to skończył po nowym roku.Alimenty pisałam o 500 ale tatuś powiedział ż e może płacić 400 śędzina się zgodziła bo uznała że 3 letnie dziecko nie ma takich potrzeb.Ani raz nie zapłacił obecnie płaci fundusz

Podobne pytania