Rozszerzanie diety-kiedy, co, ile i jak? :) majkaw6 |
2013-11-23 13:21
|
vote-up

Dobre pytanie

Słabe pytanie

Szczegóły
vote-down

Sytuacja wygląda tak; maluch ma skończone 4 miesiące na tą chwilę(nic tutaj nie chcę przyspieszać w żadnym wypadku) i jest karmiony tylko i wyłącznie piersią.

Kiedy podać pierwszy posiłek? Od czego zacząć? W jakiej ilości? Słoiczki, czy też przygotowywać jedzonko w domu?

Jak to było u Was? Proszę o rady ;)

TAGI
Brak tagów, bądź pierwsza!

5

Odpowiedzi

(2013-11-23 13:25:03 - edytowano 2013-11-23 13:26:08) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
sativa
Kiedy miał 4 miesiące dałam mu spróbować marchewkę. Przed 5 miesiącem dałam robioną przeze mnie zupę jarzynową. Po 5 miesiącu zaczęłam wprowadzać gluten, a teraz je wszystkie owoce, warzywa, mięsa i ryby. Nie podaję nic ze słoiczków, bo mi to nie smakuje a tym bardziej Filipowi.
(2013-11-23 13:32:39 - edytowano 2013-11-23 13:33:39) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
ancia415
jak miała 5,5 miesiaca zaczłam dawac marcheweczke, potem jabłuszko kaszki, dynie ziemniaczki i tak co 3-4 dni dawałam nowy produkt. tez był tylko cycus. dawalam najpierw słoiczki teraz gotuje sama
(2013-11-23 14:20:12 - edytowano 2013-11-23 14:21:24) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
arletka1991
Ja moją karmię do dziś piersią ;)
Dietę zaczełam rozszerzac , gdy Moja miała 4,5 miesiąca.
Dawałam same słoiczki.
Najpierw podawałam Jej marchew przez 4dni - po 1-2 małych łyzeczek, tak na spróbowanie, a i tak mi tego jeśc nie chciała, bo Jej nie smakowało ;)
Kolejno dawałam jabłko przez 5dni - pierwszego dnia 1łyżeczka, potem 2 lub 3 i 5dnia już 120g (tzn. dużo było z tego na około :D), bo Jej jabłko bardzo zasmakowało.
Potem dawałam koelejne składniki na tej samej zasadzie - stopniowo zwiększając ilośc. I ogólnie zawsze daje się (powinno się dawac) tylko jeden nowy składnik jednocześnie - dzieki temu wiadomo, na co dziecko jest uczulone lub co mu nie służy - gdyby po zjedzeniu czegoś pojawiła się wysypka lub problemy brzuszkowe. I apropo tej reakcji uczuleniowej - dlatego podaje się jeden nowy składnik przez kilka dni, bo potrzeba 3-5 dni na pojawienie się ewentualnej wysypki.
I później dawałam małej już 2-składnikowe pokarmy:
jabłko-gruszka 5dni,
jabłko-brzoskwinia 5dni,
jabłko-jagoda 4dni,
jabłko-morela 4dni,
jabłko-banan 4dni,
jabłko-marchew 4dni,
marchew-ziemniak 4dni,
kolejno już 3składnikowe (z 1nowym składnikiem) i przez 3dni, bo 5 to by było za długo - do 18stki, by wszystkiego nie spróbowała:D
a więc np.
jabłko-brzoskwinia-winogrona,
ziemniak-marchew-pietruszka
itp. itd :)
A i jeszcze od 4,5 miesiąca na wieczór podawałam małej kaszkę mleczną manną z Nestle w celu wprowadzenia glutenu (około 1 łyżki tego zjadała), a potem czasem do obiadku dorzucałam ugotowaną kaszę manną (1 łyżeczkę na 120g) albo kupowałam jabłko z kaszką manną z Gerbera ;)
Jeszcze dodam, że potrzeba dużo cierpliwości, prób i czasu, żeby nauczyc dziecko jeśc ;)

Podobne pytania