zdarza mi się,że mam na coś strasznie ochotę, a jak zaczynam to jeść to ma zupełnie inny smak..:)

w ciąży nie mogłam znieść smaku ketchupu:) nawet parówki jadłam z pomidorami xD po ciąży w jakimś stopniu mi to zostało. już nie jem tak wszystkiego z ketchupem jak przed;) za to moje dzieci go uwielbiają;)

Ja miałam na samym początku odruchy wymiotne nawet na perfumy, które kiedyś bardzo lubiłam. W sumie dosłownie na wszystko, każdy intensywny zapach mnie denerwował. Ale to przy koncy 3go miesiąca ustaje ;) znaczy się powinno. 

Ja znów uwielbiałam serek homogenizowany a teraz mi się dźwiga jak go widze bleee
 

Generalnie w tej ciąży mam kiepski apetyt, nawet rzeczy, które zwykle były dla mnie cudem dla zmysłów teraz mogą przyprawić mdłości. Najgorzej jest rano ze śniadaniem. Jestem mega głodna, a jak przychodzi do pierwszego gryza to mam ochotę rzygać.

mi też wiele rzeczy na początku nie podchodziło np nawet na samo słowo ciasto-słodycze wszystko mi rosło w buzi ,a najśmieszniejsze było to że jak coś jadłam to jakoś w siebie wmusiłam ale jak mąż jadł obok mnie -nawet to samo to musiał siedzieć daleko bo mnie mdliło ,zapachy też na mnie działały,np perfumy

uwielbiałam kurczaka pod każdą postacią a teraz nawet na sam zapach jest mi niedobrze;(