Skracająca się szyjka... Mam się na prawdę bać ..? klaudyna418 |
2014-08-08 20:06
|
vote-up

Dobre pytanie

Słabe pytanie

Szczegóły
vote-down

witajcie , 21.07 trafiłam do szpitala z bólami brzucha (27 tc) i okazało sie ze skróciłą mi się szyjka o 1 cm , dostałam luteine którą biore do tej pory i nospe forte . Dzis (30tc) byłam na wizycie u swojego lekarza prowadzącego i okazało się że szyjka dalej się skraca , 2,5 cm.
I tu moje pytanie , czy któraś z Was miała taką sytauacje ? i czy obeszło się bez szwu ? i czy urodziłyście przed terminem ?

z góry dziękuje za odpowiedzi ;)

TAGI
Brak tagów, bądź pierwsza!

5

Odpowiedzi

(2014-08-08 20:11:17) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
fifka99
Mnie od ok 25 tyg skracała sie szyjka i mimo brania luteiny. Mialam założony pessar. Po ściągnięciu u ginekologa urodziłam 1,5 tyg. później czyli 2 tygodnie przed terminem.
(2014-08-08 20:57:30) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
mruuwka
W 33tc trafilam na patolgie. Szyjki juz nie mialam, rozwarcie na 2 palce. Dostalan magnezu hektolitry dozylnie i scopolan rozkurczowo i sterydy na rozwoj plucek malucha. I tak przechodzilam do 39tc :)
(2014-08-09 07:42:42) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
paulolii
Hej! Mi szyjka także zaczęła się skracać w 27 tygodniu. Byłam przerażona bo kompletnie nic nie wiedziałam na ten temat a w szpitalu jak w szpitalu mówili-proszę się nie martwić. Także brałam luteinę i nospę na bolący brzuch... Urodziłam w 39 tygodniu siłami natury.. Myślę, że gdy szyjka jest pod stałą kontrolą lekarza nie ma się co obawiać. pozdrawiam :*
(2014-08-09 12:44:19) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
pauli29
Jestem przykładem tego, że ze skracającą szyjką jest nie zawsze wszystko ok. W 25tc trafiłam do szpitala ze skurczami i szyjką 14mm. Dostawałam fenoterol i papaweryne w kroplowkach przez tydzień a pózniej tabletki. Miałam założony pessar. Wytrzymałam do 34tc. Byłam pod stałą kontrolą lekarza, leżałam sumiennie plackiem a mimo to w 34tc urodziłam. Nie pisze tego, żeby Cię przestraszyć a tylko żebyś uważała. Jednak ja jestem jedynym znanym mi przykładem, któremu mimo wszystkich działań zapobiegających nie udało się donosić ciąży do bezpiecznego tygodnia
(2014-08-18 06:59:48) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
victoriaaa00
Chodziłam 5 tygodni ze skracajaca się szyjka w tym 2.5 tygodnia z 2 palcowym rozwarciem :) urodziłam w 40tygodniu.

Podobne pytania