Strata psa. potrzebuje pocieszenia mambalabamba |
2015-05-14 21:30
|
vote-up

Dobre pytanie

Słabe pytanie

Szczegóły
vote-down

Moja historia, a wlasciwie naszego psa.. Byl z nami od szczeniaczka. Spal w lozku z siostra, lezal na kanapie,mial swoje miejsce w domu. Na poczatku bylo wszystko ok. Jednak nigdy nie byl szczepiony. Zawsze szczekal na obcych,pilnowal domu. Po jakims czasie zaczal szczekac na mojego tate i brata, ktorzy lekko go bili za to ze wskoczyl na krzeslo albo tam gdzie nie powinien. Kilka razy sasiedzi skarzyli sie ze uciekl z domu i szczekal na nich lub na ich dzieci. Wkoncu przyjechala straz miejska i dala upomnienie i trzeba bylo zaplacic kare. Do tego doszlo jeszcze to ze zaczal sikac w domu.Byl wyprowadzany kilka razy na dzien a i tak sikal na nowy dywan, na buty zostawione w przedpokoju,rogi mebli, zaczal nawet na sciane.. Wszystko przeszlo zapachem moczu i w domu strasznie smierdzialo. Nie dalo sie go tego oduczyc. Mama juz nie mogla tego zniesc. wszystko nowe co bylo w domu to odraazu do czyszczenia albo do wyrzucenia. Gdy nie bylo nikogo w domu wziela go do samochodu i wywiozla. Wypuscila go gdzies na wsi z dala od domu. Pies ma juz z 10lat, nauczony spac w cieplym domu nie wiem jak sobie poradzi. Serce sie mi kraje jak pomysle sobie ze teraz gdzies sie blaka,jest mu zimno i jest glodny. Ale co mam zrobic..nie stac mnie zeby oddac go do schroniska bo to kosztuje duze pieniadze. Do tego jestem w zaawansowanej ciazy. Czuje sie bezsilna i zrozpaczona...czy ktos moze cos napisac

TAGI
Brak tagów, bądź pierwsza!

8

Odpowiedzi

(2015-05-14 21:40:26) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
godi21
Coo??! Ja Ciebie nie pociesze! Twoja mama wywiozla psa w glab wsi i go puscicla luzem? Gdzie on byl przyzwyczajony do Waszego domu?! Masakra! Ja mam obecnie 4 mies.siersciucha (sierciucha, bo potrafi w ubloconych lapach wskoczyc na lozka, zdarzylo sie, ze zrobila 1 i 2 w domu. Skarcilam ja nakrzyczalam, ale w zyciu mi nie przyszlo do glowy by ja wywalic na dwor, badz co gorsza wywyiezc! Sie chcialo, sie bralo.. Siklal pies, bo moze zbyt bardzo i mocno bity byl!!? Ze stresu i nerwow siklam na wszystko?! Dziecko tez Twoja mama wywiezie, bo bedzie plakalo i sikalo?
(2015-05-14 21:58:09) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
mambalabamba
Rozumiem Cie. Gdybym byla w domu to napewno bym na to nie pozwolila. Ale co mam teraz zrobic? Co ja za to moge.. pies nie byl mocno bity, napisalam ze lekko i tylko czasem jak wskoczyl tam gdzie nie powinien. Mial bardzo dobrze w domu i chyba przez to pozwalal sobie ciagle na wiecej. Sikal codziennie w domu, a nie ze "zdarzylo mu sie". Klocilam sie z mama ze zle zrobila, ze nie ma serca. Ale co ja moge teraz.. Nie mam swojego domu gdzie moglabym go zabrac bo mieszkam z rodzicami.
(2015-05-15 03:33:08) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
nefretari
Dziwne to dla mnie. Byl z Wami od szczeniaka i po 10latach mama go wywalila? To sikal przez te 10 lat czy dopiero teraz? A nie przyszlo wam do glowy , ze 10letni pies to jest juz stary i moze po prostu na cos choruje? A Twoja mama zamiast poszukac przyczyny to go wywalila. Smutne to i stereotypowe. Zwierzak jak niepotrzebny mebel.
(2015-05-15 07:46:24) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
misiaqlek
Mam nadzieje ze to prowokacja . Pies nie dosc ze bity, niewychowany jak należy to po 10 latach wyrzucony. No chore. Cała Twoja rodzine powinno sie tak wywieźć . Brata i ojca za bicie a matkę za wywiezienie . W głowie sie nie mieści
(2015-05-15 10:13:23) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
karina23
Masakra.. co za znieczulica z tej Twojej matki! Biedny pies. Nie wyobrażam sobie po tylu latach spędzonych z pupilem choćby nie wiem co robił wyrzucić go na ulice... Nie pojęte to dla mnie.
(2015-05-15 10:49:42) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
przyszlamama2910
Na poczatku myslałam że pies zdech,lub musieliście go uspać z powodu choroby..A jak to przeczytałam to jestem w szoku..mam miękkie serce..Ja bym szukała tego psa i bym go przywiozła..Nie wyobrażam sobie czegos takiego jak wywiezienie mojego przyjaciela.Psy są tak wierne ze szok..Kochają ludzi,a ludzie zachowuja się gorzej jak zwierzeta i wywożą ..Brak słów.
(2015-05-15 10:51:33) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
przyszlamama2910
Mi zgineła suczka dałam ogłoszenie na fb i koleżanka odpisała że widziała ją 4km od domu..Ja jeździłam po miescie,chodziłam po domach żeby ją znaleźć..Mimo że to suka(cieczki i same problemy),ale kochamy ja i serca bym nie miała gdybym olała sprawę..

Podobne pytania