Troche dalej w temacie wydatkow kajtusia987 |
2017-11-04 22:54
|
vote-up

Dobre pytanie

Słabe pytanie

Szczegóły
vote-down

Czy jak trzeba to potrafisz zacisnac pasa? Czy raczej przychodzi to z ogromna trudnością?

TAGI
Brak tagów, bądź pierwsza!

8

Odpowiedzi

(2017-11-05 06:34:01) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
jaemka
Kiedyś byłam sama, wynajmowałam mieszkanie, studiowałam, pracowałam, nie dostawałam kasy z domu. Żyłam skromnie, liczyłam każdy grosz, nieraz musiałam pożyczać, ale dałam radę. Było cholernie ciężko, bo były miesiące, że miałam 300-400 zł, ale potrafiłam za to żyć. Później zmieniłam pracę i było trochę lepiej i później znów trochę lepiej, ale tak naprawdę to dopiero jak związałam się z G. to mogłam sobie pozwolić na "popuszczenie pasa". Miałam ten komfort, że nie liczyła ile wydaję, ile mam kasy, czy mi wystarczy. Łatwo można się przyzwyczaić do dobrego, ale mam nadzieję, że w razie potrzeby potrafię będę potrafiła wrócić do skromniejszego życia, bo wiem, że sporo rodzin wokół mnie tak żyje i dają radę. Chociażby moja siostra, która razem z mężem ma może 4500zł/m-c, a za to bez kredytu wybudowali dom i opłacali córce studia.
W tym miesiącu właśnie zaczęło się takie zaciskanie pasa i liczenie, a wtedy za miesiąc będę mogła odpowiedzieć czy potrafię;-)
(2017-11-05 10:20:27) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
agathe
Niestety z ogromną trudnoscią :(
(2017-11-05 14:05:30) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
stokrotka1992
Nauczylam sie tego w dziecinstwie. Bylo nam bardzo ciezko przez ojca alkoholika. Nie raz nawet chleba nie starczalo dla nas wszystkich. Co prawda jak pozniej poczulam pieniadze to mna ruszylo nie w ta strone co trzeba ale juz wrocilam na normalny dla mnie skromny tryb zycia.
(2017-11-05 20:12:31) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
kajtusia987
Kiedyś byłam sama, wynajmowałam mieszkanie, studiowałam, pracowałam, nie dostawałam kasy z domu. Żyłam skromnie, liczyłam każdy grosz, nieraz musiałam pożyczać, ale dałam radę. Było cholernie ciężko, bo były miesiące, że miałam 300-400 zł, ale potrafiłam za to żyć. Później zmieniłam pracę i było trochę lepiej i później znów trochę lepiej, ale tak naprawdę to dopiero jak związałam się z G. to mogłam sobie pozwolić na "popuszczenie pasa". Miałam ten komfort, że nie liczyła ile wydaję, ile mam kasy, czy mi wystarczy. Łatwo można się przyzwyczaić do dobrego, ale mam nadzieję, że w razie potrzeby potrafię będę potrafiła wrócić do skromniejszego życia, bo wiem, że sporo rodzin wokół mnie tak żyje i dają radę. Chociażby moja siostra, która razem z mężem ma może 4500zł/m-c, a za to bez kredytu wybudowali dom i opłacali córce studia.
W tym miesiącu właśnie zaczęło się takie zaciskanie pasa i liczenie, a wtedy za miesiąc będę mogła odpowiedzieć czy potrafię;-)
Jaemko chyba musze poprosic.cie.jednak.o pomoc. Obiecalam sovie.nauczyc sie mniej wydawac... odnośnie.zakupoholizmu... ale.jest mi bardzo.ciężko nie.umiem sie.przestawic... może masz.jakies klasyczne.zlote rady dzięki którym łatwiej będzie nie przekraczać budzetu... już mi całkiem nieźle szło ale znowu sezon zimowy i .... a teraz nie mam wyjsxua. Muszę nauczyć się skromnie żyć bo ruszamy z budową...
(2017-11-05 20:37:55 - edytowano 2017-11-05 21:44:01) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
agawita
Kiedyś byłam sama, wynajmowałam mieszkanie, studiowałam, pracowałam, nie dostawałam kasy z domu. Żyłam skromnie, liczyłam każdy grosz, nieraz musiałam pożyczać, ale dałam radę. Było cholernie ciężko, bo były miesiące, że miałam 300-400 zł, ale potrafiłam za to żyć. Później zmieniłam pracę i było trochę lepiej i później znów trochę lepiej, ale tak naprawdę to dopiero jak związałam się z G. to mogłam sobie pozwolić na "popuszczenie pasa". Miałam ten komfort, że nie liczyła ile wydaję, ile mam kasy, czy mi wystarczy. Łatwo można się przyzwyczaić do dobrego, ale mam nadzieję, że w razie potrzeby potrafię będę potrafiła wrócić do skromniejszego życia, bo wiem, że sporo rodzin wokół mnie tak żyje i dają radę. Chociażby moja siostra, która razem z mężem ma może 4500zł/m-c, a za to bez kredytu wybudowali dom i opłacali córce studia.
W tym miesiącu właśnie zaczęło się takie zaciskanie pasa i liczenie, a wtedy za miesiąc będę mogła odpowiedzieć czy potrafię;-)
Jaemko chyba musze poprosic.cie.jednak.o pomoc. Obiecalam sovie.nauczyc sie mniej wydawac... odnośnie.zakupoholizmu... ale.jest mi bardzo.ciężko nie.umiem sie.przestawic... może masz.jakies klasyczne.zlote rady dzięki którym łatwiej będzie nie przekraczać budzetu... już mi całkiem nieźle szło ale znowu sezon zimowy i .... a teraz nie mam wyjsxua. Muszę nauczyć się skromnie żyć bo ruszamy z budową...
Zaplanować obiady, robić listę zakupów, chleb kupujemy krojony i mrozimy- wyciągamy tylko tyle kromek ile trzeba przed jedzeniem tak więc nigdy nie wyrzucamy pieczywa. Bułki też mrozimy, a także prawie wszystko co zostaje z obiadów a da sie zjesc po rozmrożeniu, więc jedzenia nie wyrzucamy. Nie kupujemy produktów gotowych. Ciuchy prawie tylko na wyprzedażach, ale dobrej jakości(a nie w Pepco do wyrzucenia po miesiącu) kupujemy też ciuchy w TK Maxx. No i ogólnie- starm sie ostatnio kupować mniej ciuchów/ zabawek/ kinder- niespodzianek/ gazetek z figurkami/ lepiej rzadko i lepszej jakości rzeczy.
(2017-11-05 20:40:11) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
agawita
Jeśli trzeba to potrafię bardzo zacisnąć pasa, ale ponieważ przez wiele lat musiałam to robić to teraz jak już nie muszę przychodzi mi to z trudnością. Ale musimy to zrobić z myślą o emeryturze, bo na starość będziemy gryźć kamienie ;/
(2017-11-05 21:02:57) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
karolinainikola
Potrafię. Za dziciaka żyliśmy bardzo skromnie. To mnie nauczyło oszczędzania. Mimo, iż teraz nie muszę oszczędzać na każdym kroku i mogę pozwolić sobie na dużo, to jakoś tam z tyłu głowy kalkuluję wydatki.
(2017-11-06 11:48:41) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
mamusiaaaa18
Oczywiście, ja wychowywałam się w biedzie, i wiem co znaczy nie mieć co włożyć do gara wiec tak potrawie zacisnąć pasa. Za to mój mąż nie potrafi nie zaznał nigdy tego co ja i czasem ciężko mi jest mu przemówić do rozsądku że nie to jest nam nie potrzebne bo on tego nie rozumie. Często wydaje niepotrzebnie pieniądze. Co może być przykładem tego że kupił telefon nowy choc miał dobry w ukryciu przede mną to samo z autem...

Podobne pytania