Uraz głowy po uderzeniu.. Pogotowie, pomoc, szpital. Ważne! arletka1991 |
2015-09-05 11:23
|
vote-up

Dobre pytanie

Słabe pytanie

Szczegóły
vote-down

Dziewczyny. Wazne!
Czy któraś była z dzieckiem na pogotowiu lub wzywala pogotowie po uderzeniu się jego w głowę??
Po jakim czasie od uderzenia udzielona została pomoc??
W jaki sposób, jakie badania robiono??
Czy coś i co z zachowania dziecka was zaniepokojony, że aż zadzwinilyscie po pomoc??

TAGI
Brak tagów, bądź pierwsza!

7

Odpowiedzi

(2015-09-05 11:31:23) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
kasia1426
jeżeli nie ma głębokiej rany lub uderzenie nie było mocne to obserwuj tylko. Jak się pojawi guz to dobrze.
Wymioty, sennośc mogą świadczyć o wstrząśnieniu mózgu.
jeżeli chcesz pojechać powinni zrobić przeświwtlenie/ tomograf w celu wykluczenia krwiaka.
(2015-09-05 11:40:44) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
olgad89
moj synek wczoraj polecial nosem na beton i pojechalismy na IP i niesteyy po 3 godzinach czekania sie nie dostalismy, tzn zrezygnowalismy, bo jeszcze masa ludzi przed nami, a synkowi sie bardzo polepszylo, po posmarowaniu żelami i w koncu dzisiaj patrze, ze jest juz w miare ok, wiec zrezygnowalismy, ale maskara co to sie dzieje w tych szpitalach. Synek ogolnie mial bardzo dobry humor i apetyt, tylko nos ursol do monstrualnych rozmiarow
(2015-09-05 11:54:03) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
roslina28
Pogotowie przyjedzie jak dziecko po urazie zacznie wymiotowac , słaniac sie na rekach/nogach bedzie brak reakcji , wymiotuje , straci swiadomosc ....
Nie panikuj wbrem pozorom o taki mocny uraz głowy jest naprawde ciezko ;) i niejednego guza sobie dziecko jeszcze nabije ;)
(2015-09-05 12:08:34) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
8karo8
My bylismy na ip po rozcieciu glowy. Nie wzywalam karetki bo oprocz tego ze lala sie krew ( ktora sxybko udalo sie zatamowac) nie bylo zadnych niepokojacych objawow. Na ip przyjeli nas bardzo szybko. Zadnych badan tylko szycie. Kazali go potem wybudzac w nocy co 3 godz zeby sprawdzac czy ma prawidlowe reakcje
(2015-09-05 13:38:20) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
asia0000007
Mój syn miał ok 1,5roku jak koleżanki córa popchała go i uderzył głową w drewnianą kostkę-w sam róg.odrazu wyskoczył mu guz w wielości kurzego jajka(koło skroni),odrazu przyłożyłam mu lodem,i szybko na ip pojechaliśmy do szpitala(wychodząc z klatki syn zwymiotował)...nie było kolejek i odrazu nas przyjęli-.....i.....zapytali się czy to pierwszy guz syna....dosłownie mnie wyśmiali....lekarz nawet nie podszedł obejrzeć guza,tylko wysłał nas na prześwietlenie (na prześwietleniu dowiedziałam się że jak zwymiotował to lekki wcząs mózgu)
zdjęcie nic nie pokazało miałam wrócić w nocy
jakby się coś działo (a jak by coś było na drugi
dzień to do pediatry)i tyle..... Na szczęście nic się nie działo....
(2015-09-05 14:11:04) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
katiuszka
Adas miał 2,5 m--ca jak spadł z kanapy. Byliśmy na oddziale chirurgii dziecięcej. Miał usg główki i brzuszka robione, Jakies 2 godz po upadku bo czekalismy na lekarza, ktory specjalnie przyjechał zrobic to usg.
(2015-09-06 01:49:19) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
aneczka86
Raz bylam. Akurat nie bylo kolejki za bardzo. Zbadala, tzn. Obejrzala Syna, tak normalnie i powiedziala, ze dla Niej na 99% to jest zdrowe Dziecko, ale w razie co dala skierowanie do szpitala dzieciecego do innego miasta. Zadnego USG ani przeswietlenia, czy cos w tym stylu nie robili. Kazala obserwowac, przede wszystkim czy nie wymituje, zawroty glowy, sennosc. Potem kilka razy guz byl na glowie, ale juz nie jezdzilam. Bylam ostatnio jeszcze, bo Syn tak spadl na bok z krzeselka IKEA dzieciecego, ze okukary mu pekly, oderwal sie bok i te metalowe laczenie, taki bolec wbil mu sie w skron, ze dziura byla i krew sie lala, wygladalo tragicznie. Przyjeli bez kolejki, chirurg zalozyl jakis plaster amerykanski zamiast szwu i po tyg kazal przyjsc zdjac go... Blizna duza zostala. Ale nie robili tez zadnych dodatkowych badan.

Podobne pytania