Zaczynam świrować..reszta na dole. marta132 |
2014-04-01 22:40 (edytowano 2014-04-01 22:42)
|
vote-up

Dobre pytanie

Słabe pytanie

Szczegóły
vote-down

otóż.. dziś młody spędzał dzień z moją mamą,kiedy przyjechałam po Niego to siedziała tam sąsiadka z parteru z dwoma wnuczkami.Trzymała sobie Kube,oczywiscie nie byłoby żadnego problemu,przysiadłam się do Nich.Wtedy zaczęła temat zięcia..który jak się okazało jest chory na GRUŹLICĘ! wsszyscy mieszkają w jednym mieszkaniu,ona,corka i zięć i wnuczki..Wiedzialam,ze on był w szpitalu ale cholera nie wiedzialam,ze na gruźlicę! zaczęła dodawać,że u jednej wnuczki stwierdzono gruźlicę nerek,ze się zarazila,że u drugiej cos tam też stwierdzono we krwi ale jej córa za to zdrowa jak ryba,ze ona tez zdrowa a dziewczynki wlasnie przestaly brać tabletki na to i,ze niby tez jest juz wszystko z Nimi ok a zięc już nie zaraża ale także bierze nadal tabletki..Jeszcze pocałowała małego w główkę..Od razu wziełam go do siebie,wyszłam niby przewinąć.Kuźwa no.. przeraziłam się...Skąd mam pewność czy te dzieci są na pewno wyleczone?! i skad mam pewność czy ona jest na pewno calkiem zdrowa.Te dzieci też dotykały,głaskały małego,nie wiem byc moze tez i calowaly pod moją nieobecność..Boze może jestem przewrażliwiona ale jednak martwie się tym ;c powiedzcie mi mam powody do obaw o małego? bo kuźwa jeszcze mu badania zrobie jak się nie uspokoję..

TAGI
Brak tagów, bądź pierwsza!

10

Odpowiedzi

(2014-04-01 22:48:12) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
poducha
Grubo... Tez bym sie wkurwila...
(2014-04-01 23:02:23) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
marta132
Grubo... Tez bym sie wkurwila...
Po prostu mnie zamurowało jak ona wyjechała z tą gruźlicą a za pare sekund pocałowała małego...Nosz kurwa!
(2014-04-01 23:07:23) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
anulka17
To ma tupet stara ... moze nie powinnam ale stara rura! Wiedząc ze jest to zarazliwe to przychodzi jeszcze z dziecmi... własnie skąd mozesz mieć pewność ?;/ ja to bym panikowała ... i chyba dla pewnosci zbadała.. ;[ ;/
(2014-04-01 23:11:31) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
marta132
To ma tupet stara ... moze nie powinnam ale stara rura! Wiedząc ze jest to zarazliwe to przychodzi jeszcze z dziecmi... własnie skąd mozesz mieć pewność ?;/ ja to bym panikowała ... i chyba dla pewnosci zbadała.. ;[ ;/
Też tak chyba zrobie..Normalnie powiedziałam już mojej mamie,że nie chcę jej widzieć przy małym,sama powiedziala,że już do jej domu nie wejdzie.Rozumiem,ze to nie wina tej kobiety ani jej ziecia,że się zaraził ale powinna mieć więcej oleju w głowie i nie łazić do kogoś kiedy cos takiego szaleję czy szalało w domu a oni jeszcze na tabletkach.Ciulnięci ludzie,teraz sie tylko zamartwiam..
(2014-04-02 00:11:35) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
oli234
uważam że raczej nie trzeba panikować ewentualnie obserwować czy coś się nie dzieje. jak mały zdrowy, nie jest osłabiony i ma dobrą odporność nie powinien nic załapać. generalnie 70% ludzi ma w sobie prądki gruzlicy które mogą ale wcale nie musza sie aktywować (najczęściej dzieje sie tak przy bardzo dużych osłabieniach organizmu i duzym spadku odporności np. po operacjach)
(2014-04-02 00:14:27) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
marta132
uważam że raczej nie trzeba panikować ewentualnie obserwować czy coś się nie dzieje. jak mały zdrowy, nie jest osłabiony i ma dobrą odporność nie powinien nic załapać. generalnie 70% ludzi ma w sobie prądki gruzlicy które mogą ale wcale nie musza sie aktywować (najczęściej dzieje sie tak przy bardzo dużych osłabieniach organizmu i duzym spadku odporności np. po operacjach)
Karmie małego od urodzenia piersią..mam nadzieję,że ma dobrą odporność,czasami tylko złapie lekki katar..
(2014-04-02 00:22:37) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
fliebe
Miałam podobna sytuacje ubiegłego lata...koleżanka mamy miała gruźlice, a dowiedziałam sie po fakcie...byłyśmy sie przebadać, na szczescie wszystko bylo ok...a tez tyle strachu co sie najadłam...tacy ludzie są nienormalni według mnie, zamiast siedzieć w domu to chodzą i zarazają. Jeśli tylko nie całowała malucha po buzi czy po raczkach, lub nie kaszlała to raczej sie nie powinien zarazić. A tej babie powiedziałabym pare 'miłych' słów...
(2014-04-02 00:36:07) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
marta132
Miałam podobna sytuacje ubiegłego lata...koleżanka mamy miała gruźlice, a dowiedziałam sie po fakcie...byłyśmy sie przebadać, na szczescie wszystko bylo ok...a tez tyle strachu co sie najadłam...tacy ludzie są nienormalni według mnie, zamiast siedzieć w domu to chodzą i zarazają. Jeśli tylko nie całowała malucha po buzi czy po raczkach, lub nie kaszlała to raczej sie nie powinien zarazić. A tej babie powiedziałabym pare 'miłych' słów...
Ona wielce twierdziła,że jest zdrowa..ale przecież nie mam pewności, i to jest najgorsze,jeszcze te dzieci.Powiem jej przy najbliższej okazji..
(2014-04-02 01:39:46) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
mamakia
Współczuję Ci. W sumie pewności nie masz. Nie jestem z tych co latają po lekarzach z byle krostki na policzku ale zaniepokoil mnie Twój opis. Trochę słabo ze sąsiadka zdecydowała się na odwiedziny wiedząc że spotka tam małe dziecko. Ale to inna sprawa. Cóż...ja w tym przypadku dmuchalabym na zimne. To nie katar. Pokazala bym synka lekarzowi wraz z opisem sytuacji. Będziesz spokojniejsza. Pozdrawiam

Podobne pytania