Zajęcia dla dzieci.. mola |
2010-09-29 17:32
|
vote-up

Dobre pytanie

Słabe pytanie

Szczegóły
vote-down

Jestem ciekawa na jakie zajęcia uczęszczają Wasze dzieci? Jakie mają hobby, pasje?

A jeśli dzieci są jeszcze za małe, lub dopiero w drodze na świat, to jakie atrakcje w przyszłości chciałybyście im zapewnić? Chodzi mi właśnie o jakieś dodatkowe zajęcia, rozwijanie pasji, zainteresowań, talentów..

TAGI
Brak tagów, bądź pierwsza!

6

Odpowiedzi

(2010-09-29 17:46:01) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
wiktoria25
Ja swojego 6-letniego synka zapisałam na angielski (w wieku 4 lat znał już podstawowe słowa) i na karate. Trochę nauki a potem niech się wyładuje :)) A zajęcia dla Julki? Zobaczymy czym się będzie interesowała jak dorośnie
(2010-09-29 18:25:57) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
ksiezniczkam
Moj Martys poki co towarzyszy mi na zumbie i wybieramy sie na joge dla mam z dziecmi :) A w przyszlosci,przede wszystkim bede go obserwowac bo nie chce go do niczego zmuszac.Wybieram sie rowniez na rozwijanki dla maluszkow.
(2010-09-29 23:30:03) cytuj
Najstarsza od 4. roku zycia chodzila na taniec. W szkole (od 6. lat) zaczela wspinaczke (hala wspinaczkowa) i majac 7 lat zaczela uczeszczac (2 razy w tygodniu) na zajecia do szkoly cyrkowej (jazda na rowerze jednokolowym, zonglowanie, trapez, balansowanie itp.). W tym roku po feriach jesiennych zaczyna znow taniec...
Gra na flecie... Od tego roku bedzie uczyc sie gry na gitarze.
Duzo tego, ale nikt do niczego jej nie zmusza, sama tego chce... i sie do tego garnie.
Poza tym uwielbia robic na drutach (ma 8 lat)... tworzyc rozne rzeczy... Jest taka zlota raczka... Jak widzi cos ciekawego to nie pyta sie "mamu, czy mozemy to kupic"... ona zastanawia sie "jakby to mozna bylo zrobic"... :D:D:D Swietna jest...

Sredniutka ma 4 lata i jezdzi konno... 2 razy w tygodniu chodzimy na koniki. Mala jest prawdziwa koniara... Robi (oczywiscie pod opieka trenerki) wszystko przy konikach. Nawet kopyta czysci... :))) Poza tym hobby... jest zbieraczka wszystkiego... lalki, ksiazki, naklejki... kolekcjonerka mala...

Co do najmlodszej jeszcze sie nie wypowiem... A co bym chciala jej zapewnic? To, co bedzie lubila robic, co jej bedzie sprawialo przyjemnosc i co bedzie ja interesowalo... ;) A co to bedzie? Z czasem sie okaze. Na pewno dam jej mozliwosc (tak jak i starszym) wyprobowac roznych rzeczy...
(2010-09-30 08:50:44) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
goniaem
W mojej małej mieścinie za dużó atrakcji dla takich młych dzieci niestety nie ma.
Myślałam o tym,że jak maleństwo będzie miało pare miesięcy to będziemy chodzic z nim na basen,w niektórych miejscowościach są takie specjalne dla takich maluszków,ze specjalną wodą, trenerami, temperaturą wody i pomieszczenia,ostatnio u nas basen wybudowali ale nie wiem czy jest właśnie taka możliwosc czy są przygotowani do przyjęcia takich maluszków.
Bo ja niestety pływac nie umiem mąż także więc chcemy by dziecko się nauczyło,przyda mu się na pewno.
U nas jest też szkoła muzyczna,zawsze chciałam do niej chodzic ale niestety mama się nie kwapiła równie bardzo jak ja do tego pomysłu i uważała,że jestem za młoda,no teraz jestem za stara,a marzeń nie spełniłam,więc dziecko zapisze,a jak mu się później znudzi i nie będzie chciało chodzic to nie musi przecież.
Myślałam także o stadninie,ale to w późniejszym okresie,może ja także nauczę się jeździc konno.
Kursy obronne albo jakieś karate czy boks,bo to się przyda w razie obrony gdyby mnie nie było blisko.
I chyba to wszystko większych możliwości w naszym miescie nie ma jest jeszcze szkoła tańca,ale to już dla starszych coś umiejących dzieci.
No ale chłopaka nie będę tam zapisywac chociaż jakbym miała dziewczynke to bym ją z chęcią na balet zapisała.
A no i zastanawiamy się nad szkołą języka angielskiego,ale mąż umie troche angielski więc nei wiem czy się opłaca znaczy umie na tyle,że wszystko rozumie i nie ma problemu z dogadaniem się więc bardzo dobrze umie.
Tak reasumując to wszystko to dużo tego sobie poobmyślałam,ale wiadomo,że matka zawsze chce zapewnic dziecku to czego sama nie miała.
Ale patrząc na te biedne dzieci wkoło,gdzie całymi dniami rodzice zostawiają takie przed komputerem z grami o których nawet nie mają pojęcia to ja sobie nie wyobrażam,dobrze by było jakby moje dziecko miało jakieś pasje.
(2010-09-30 11:05:40) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
aneta31
Mój 7latek chodzi teraz na karate,dlaczego?,ponieważ jest za bardzo dziki więc musi się rozładować gdzieś.Teraz chce uczęszczać na kółko plastyczne-myślę,że czemu nie?A co do Lenki,no cóż czas pokaże co polubi,nic na siłę ona sama musi zdecydować co ją pociąga.
(2010-10-01 23:04:36) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
bafi
była u mnie wczoraj koleżanka z 2 letnim synkiem i pyta go "Wiktorek, jak było dzisiaj na angielskim?" hahahah, straszne to było
wiem, ze takie maluchy na angielksim to spiewają i się bawią, ale jak usłyszałam to pytanie to śmiac mi się chciało

Podobne pytania